Skocz do zawartości

p1niu

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez p1niu

  1. Serwis ORIKA to BADZIEW, NIEPROFESJONALIZM i KOMPLETNE NIEPOROZUMIENIE!!! Moje 'przygody' z tym serwisem zaczęły się dnia 18.12.2006 kiedy to zgłosiłem mojego notebooka Asus A6VC do naprawy gwarancyjnej nagrywarki DVD+/-RW (BTW - MATSHITA UJ-820D, który ma taką dziwną wadę produkcyjną, ... że nie nagrywa płyt Wink - a problem ten występuje u wielu osób, jak zdążyłem się zorientować grzebiąc po różnych 'forach dyskusyjnych'). Kurier DHL oczywiście nie zjawił się w wyznaczonym terminie (ba! w ogóle się nie zjawił), więc zdecydowałem samodzielnie zawieźć notebooka do ORIKI (jakieś 100km pociągiem, z pudłem na plecach... ach!) Wszystko pięknie! Dopiero po ok. 2 tygodniach status na stronce zmienił się na 'do naprawy szybkiej'. Nieprawdopodobne wydawało mi się, jak długo może trwać wymiana napędu na nowy, sięgnąłem więc po telefon. W ciągu ostatnich 10 dni regularnie wykręcałem numer do ORIKI, oczywiście tylko po to, by usłyszeć: 'Przepraszamy. Wszystkie linie są zajęte!'. A dzwoniłem codziennie, o różnych porach, praktycznie co godzinę (boję się też o rachunek za telefon). Raz tylko w tym czasie - O DZIWO! - osiągnąłem sukces - szanowna pani podniosła słuchawkę! Zadałem więc pytanie, podałem numer RMA, po czym usłyszałem: 'Proszę CHWILECZKĘ poczekać...'. Najprawdopodobniej pani wtedy zdecydowała, że zrobi sobie przerwę na kawę. Przez kolejne 10min rozkoszowałem się muzyczką w słuchawce, nikt się nie odzywał..., w końcu straciłem cierpliwość i rzuciłem ją na bok. Ludzie! Przecież to jest SKANDAL!! Skoro telefon nie skutkował, postanowiłem napisać maila. Minął dokładnie tydzień od momentu wysłania i żadnej odpowiedzi jak dotąd nie uzyskałem. Widocznie mają mnie głęboko gdzieś, obrazili się, albo nie wiem co jeszcze. Dla mnie to, co wyrabia ten serwis, jest po prostu kompletną żenadą! Od zgłoszenia mijają prawie 3 tygodnie, a ja nadal nie wiem co się dzieje z moim notebookiem. Jestem rozczarowany tak , jak wielu przedmówców. Zawiodłem się na tym serwisie, a przede wszystkim na firmie ASUS, która pozwala sobie na takie traktowanie klientów. Dla mnie lekcja jest tylko jedna, jak to już ktoś wspomniał, 'NEVER EVER ASUS'! Na laptopa wydałem prawie 5000zł. Wydawało mi się, że za taką cenę mam prawo wymagać namiastki profesjonalizmu z ich strony. Niestety nie! Sprawa nadal jest dla mnie zagadką. Najprawdopodobniej znów będę musiał osobiście stawić się w tym serwisie i odebrać - za pewne nienaprawiony - sprzęt. Ręce opadają! Naprawdę nie wiem co w takiej sytuacji robić! Do 11.I muszę mieć laptopa z powrotem, bo wylatuję do UK, gdzie jako studentowi informatyki komputer przenośny raczej mi się przyda! Na koniec, szczerze gratuluję tym, którym powiodło się z ORIKĄ, tym którym udało się dodzwonić albo którym łaskawie odpowiedzieli na maila! Myślę, że możecie się czuć wyjątkowo. Pozdrawiam, Przemysław Jażło ps. Wydaje mi się, że ta sprawa idealnie nadaje się do Rzecznika Ochrony Praw Konsumenta. Co sądzicie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...