Wydaje mi sie, należy jedak dokładnie rozróżnić marki od "marek" (naturalnie mówimy tutaj o komputerach domowych/dla firm - ale nie serwerach):
- marki - DELL (mój faworyt), IBM, HP, Sony i ewnetualnie Compaq (chociaż, diabli wiedzą pod jaką marką bedą po fuzji z HP sprzedawać). Na + takich kompów należy zaliczyć bez dwóch zdań obudowy;), co już się przewinęło w tym topicu, profilowane pod względem przepływu powietrza i naturalnie serwis (szczególnie z przyjazdem do klienta), możliwość wydłużenia gwarancji do np. 5 lat Jednak są to głównie kompy dla ludzi, ktorym ma on służyć nieprzerwanie, którzy nie lubują sie w ciągłych upgadach i nie wiedzą zapewne jak to wszystko działa i wygląda w środku (albo dokładniej mówiąc nie potrzebują tej wiedzy).
-"marki" - jak Vobis, Optimus, Adax i inny shitex;) Część z nas nacięła się zapewne, kupując je jako pierwszy komputer (mnie także rodzice uraczyli dawno temu p133 "made by vobis":(), człowiek uczy się na błedach;) W założeniu one też mają służyć nieprzerwanie (i rzeczywiscie, ów wyżej wymieniony p133 z vobisu, działa do tej pory), ale jeżeli chodzi o dobór podzespołów :evil: , albo gdy, nie daj Boże coś sie zepsuje. Zastanawia mnie tylko, jak funkcjonuje wiele polskich firm, w których stoją takie "markowe" cacka;)?
Drugą kwestią, którą chciałem poruszyć są notki:) Tutaj IMHO absolutnie nie ma miejsca na kompromisy i liczą sie jedynie marki (o "markach" zapomnijmy tu zupełnie):
- Dell i IBM:) (ekstraklasa - czy tańszy, czy droższy model - jakość wykonania, opcje gwarancji, itp. zawsze takie same)
- Toshiba, HP, Compaq, Sony, Asus itp. (także świetne, choć w tańszych modelach widać już różnice w jakości np. plastików)
No dobra kończe już, bo się rozpisałem, że hej;)