niesforny

problem właściwie taki jak w temacie posta. oto szczegóły: mam starą drukarkę epson stylus color 480, do tej pory pięknie działała pod windows 2000 na starym komputerze, jednak na nowym (sygnaturka, + win xp sp2) odmawia posłuszeństwa. już przy instalacji wywala komunikat, żeby sprawdzić kabel zasilający (ale przecież działa!), potem dymek "drukowanie tego dokumentu nie powiodło się". widać ją w panelu sterowania, ale drukować nie chce. poza tym przy zamykaniu windows mam takie komunikaty, że nie chcą zamknąć się następujące programy: socket notification sink, stm3s, back mon. nie wiem co z tym zrobić. często gdy chcę wejść we właściwości drukarki przez start-ustawienia-drukarki i faksy, windows się zacina. nie wiesza, zacina. mogę działać przez alt-tab, ale startem nie mogę nic ruszyć, co za dziadostwo. czy moja drukarka nie będzie działać na xp?! spróbuję jeszcze ją odinstalować i zainstalować ponownie, ale wątpię, żeby to pomogło. proszę o pomoc!

to prawda. jest to dziecinnie łatwe. wystarczy zaznaczyć pliki, wybrać "convert" (i jest nawet kilka opcji co do konwersji), jednak trzeba mieć enkoder LAME, umieścić go (będzie najprościej) w katalogu z foobarem i już. potem wskazujemy miejsce gdzie mają zapisać się pliki. rach-ciach i już są mp3. powodzenia.

ppm - mój komputer - zarządzaj - zarządzanie dyskami - zmień literę dysku i ścieżki bez żadnych programów i co najważniejsze, łatwo.

to tak jak w temacie - bogata ciotka kupiła swojemu wnusiowi-farciarzowi komputer za ponad 4000 zł <_< (szkoda, że nie mam takiej babci. na swój składałem sam w pocie czoła!), teraz chce "żeby wszystko do niego miał" i pyta, które urządzenie wielofunkcyjne wybrać. spytałem ile chce na to przeznaczyć, a ona na to, że ~1000 zł. jako że nie orientuję się w tak wysokich przedziałach cenowych, o zdanie pytam was - doradźcie mi, które ciotka ma wybrać. z góry dziękuję.

włączyłem dziś komputer (taki jak w sygnaturce), dostałem taki komunikat: "Warning! CPU has changed. Please re-enter CPU settings in the CMOS setup and remember to save before quit!" co się stało? sam się jakoś... przestawił? dodam jeszcze, że nic nie podkręcałem (jeszcze nie), nic nie zmieniałem w biosie od złożenia komputera. zajrzałem do biosu i cpu multiplier - 9. nie wiem jakie było wcześniej. może włączyć default settings w biosie? optymalne? ktoś ma jakiś pomysł? nie mam pojęcia co mogło spowodować ten komunikat. z góry dziękuję za odpowiedzi.

działa... ale gorzej. zerknąłem na pc alert i... ...?

...wróżę mu krótki żywot.

nasmarowałem go arctic ceramique (z tego co pamiętam nie przewodzi prądu, więc zwarcia nie będzie - oby), włączyłem i działa. mam nadzieję, że jak najdłużej! tymczasem można się rozejrzeć za innym procesorem. dziękuję wszystkim za rady!

do tej pory działał, może powinienem był napisać "działał", bo strasznie się mulił, czy to od tego, nie wiem, być może. szkoda mi dziada! płyta to MS-6340M, w instrukcji piszą: "socket A for AMD PGA Duron/Athlon processor. support 550~1.2GHz or higher processor. (Standard product support up to 1GHz. 1.2GHz will be implemented upon request.) ło matko, nie wiedziałem, że to taki złom. co powiecie o tym 2532882[/snapback] zakładaj, zakładaj, mam kompa z durniem 1000 i ma ukruszone dwa boki po całości i śmiga jak szalony. NFS most wanted, fifa 2005, żadnych spięć, zwarć, wszystko działa dobrze i temp. ma w granicy 42-44 ho ho! wysmarowałbym go pastą i nałożył wiatrak thermaltake'a (chyba najlepsza część w tym komputerze...), ale boję się, że padnie.

hmm! to może i ten truposz będzie działał? sam już nie wiem... zakładać, nie zakładać...

u la la, do tej pory ten grat działał, ale teraz zaczynam poważnie wątpić, czy składać to z powrotem, ech! i tak się skończyły te wiosenne porządki - proc do wymiany?! (...albo breloczek, fakt ;)) na płycie jest socket 462... komp służył do worda i internetu, czasami nagrywał jakąś płytę. ten breloczek to był Duron 850. co wstawić zamiast tego?

moim oczom ukazał się zatrważający widok: czy to będzie w ogóle jeszcze działać...?

witam wiosna za pasem, więc porządki - mam takiego zapaćkanego brudasa, nie dość, że brudny, to jeszcze oblepiony jakimiś naklejkami! poradźcie jak to dziadostwo usunąć. potem chciałem dać na to arctic ceramique, bo jeszcze mi trochę zostało, ale wpierw trzeba zedrzeć te papiery, ech. jak to zrobić, żeby czegoś nie zepsuć? poradźcie. oto i brudas: z góry dziękuję za pomoc.

...czyli trinitrony lepsze od flatronów lg? zatem szukam czegoś na trinitronie. btw, 17 spokojnie mi wystarcza, więc na takiej wielkości się skupmy. ...i co z tym EIZO?

...czyli samsungowi dziękujemy... a co z eizo? warto rozważać te 2 modele? jeśli tak, to który lepszy? a może macie jakieś inne propozycje?

przekopałem trochę forum, temat jakich wiele, ale zależy mi na solidnej opinii ekspertów. otóż mam zamiar kupić monitor crt, na który mogę przeznaczyć maksymalnie 200 zł. naczytałem się trochę, że eizo to bardzo dobre monitory, więc w pierwszej kolejności spytam właśnie o nie: EIZO F520 http://allegro.pl/item169813687_monitor_17...ron_super_.html (95 zł? hmm, dobra cena, ale czy idzie w parze z jakością?) EIZO T561 http://allegro.pl/item169813687_monitor_17...ron_super_.html (ten już 189 zł, trinitron, więc będą te 2 paski... czy one faktycznie przeszkadzają? różnie o nich mówią...) w tej chwili pracuję na flatronie lg 795ft (nie mój), który też ma różne opinie wśród użytkowników, sam już nie wiem. jak on wygląda w zestawieniu z wyżej wymienionymi eizo? a tu samsung: SAMSUNG 753 S http://allegro.pl/item168822463_samsung_75...2002_roku_.html (znów trinitron) pomóżcie, bo ciężko wybrać. pewnie, że najlepiej byłoby kupić nowiutki prosto ze sklepu, ale przy obecnej kondycji finansowej... z góry dzięki za porady!

jest jest, tylko tak jak napisałem na początku - nie chce poskromić asusa... z poprzednimi napędami mi działał, ale z tym nie. jakieś inne sugestie?

ahaaa! czyli wszystko dobrze działa... pytałem, bo przypomniało mi się, że raz kuzyn przerzucał coś na pendrive kingstone'a i to dopiero mu szło! dosłownie sekundy. a zen - może oprócz pamięci spowalnia go także kabel?

zainstalowane, a jakże! natomiast gdy chcę instalować stery do usb 2.0 z tejże płytki ze sterownikami, dostaję komunikat, że nie trzeba, bo sp1 je posiada. hmm, ale ja mam sp2... głupotą by było, gdyby sp2 był uboższy niż sp1! a może się mylę, nie takie pomysły od microsoftu przecież wychodziły hehe. tak czy inaczej, windows xp sp2 = powinny być zainstalowane domyślnie (chyba, że się mylę, poprawcie mnie, jeśli tak). co do samego usb 2.0, cytuję: "usb 1.1 Urządzenia spełniające warunki tej specyfikacji mogą pracować z prędkościami 1.5 Mbit/s lub 12 Mbit/s" "usb 2.0 Urządzenia zgodne z warunkami nowej specyfikacji mogą pracować z prędkością 480 Mbit/s" sam już nie wiem.

posiadam taki niepokorny napęd dvd wymieniony w temacie i tak samo jak w temacie, proszę o radę jak go trochę "przyciszyć". dawniej miałem cd-romy lg, lite-ona, potem dvd lite-ona i lg, dały się "przyciszać" programem Nero DriveSpeed. a ten asus nie jest na to podatny. po kliknięciu w nero drivespeed na "silent" nic się nie zmienia, chodzi jak wcześniej. ale gdy zatrzymuję / wysuwam płytę (w tym samym programie oczywiście) - to działa. ale zmniejszanie prędkości - o dziwo - nie chce działać. natomiast w cd bremse nie można wybrać pożądanej prędkości, odpowiednio są to: cd-prędkość 40x dvd-prędkość 8x z rozwijanego menu nie można nic wybrać, są tylko te podane wyżej liczby. dziwne, bo wcześniej na napędach dvd / cd lite-ona sterowałem prędkością (wypadałoby chyba w tym wypadku napisać "poziomem hałasu") przez nero drive speed bez jakichkolwiek problemów! a może jakiś inny program? zdziwiłem się, gdy cd bremse nie chciał go uciszyć. z góry dziękuję za odpowiedzi.

wiem, że o tym było już niejeden raz, ale nadal mam ten problem z usb 2.0, mianowicie - mam mobo asusa p5n-e sli, podłączyłem do usb odtwarzacz mp3 zen nano plus (1gb) (obsługuje usb 2.0) i oczywiście chciałem przerzucić sobie nań trochę muzyki. myślę sobie, koniec z czekaniem, koniec ze starym usb, teraz wszystko będzie srrruuuuu! i już! ale nie - niestety, szło jak na "zwykłym" usb. czyli wolno. dajmy na to, plik mp3 ma dokładnie 9,27 mb, przenosi go na zena ok 10 sekund. macie jakieś sugestie? dodam tylko, że mam windows xp sp2, więc wsparcie dla usb powinno już być. w biosie też sprawdziłem (advanced - usb configuration - wszystko jest na "enabled"). co może być zatem przyczyną takiego dziwnego stanu rzeczy? czy ktoś z was miał taki sam problem? proszę, pomóżcie. z góry dziękuję.

panowie! eureka, działa! dziękuję za rady. nie mogłem iść spać nie sprawdzając wcześniej ramu. otóż przełożyłem kości z czarnych slotów do slotów żółtych - efekt - bios się uruchomił. czyżby to był powód? dziwne. jeśli tak, to czy kiedy w przyszłości dołożę ramu (w czarne sloty), czy dodatkowa pamięć będzie działać? zastanawia mnie to. tak czy inaczej - ulga...

ok, wiem, że zaraz zostanę tutaj nieźle zjechany za oczywistą nieznajomość podstawowych pojęć, ale... składaliśmy w obudowie, tylko scythe założyliśmy najpierw na proca, bo ciężko było go włożyć. potem płytę przykręciliśmy i dalej ram itd. to to ma tak duży wpływ na działanie zestawu?! ojoj. ale dlaczego? ładunki elektrostatyczne? wierzyć mi się nie chce, że to karta graficzna. ale wszystko na to wskazuje, jednak dziwi mnie ta cisza - żadnego "piiip" jak to zdarzyło się kiedyś w starym kompie. wtedy zmiana karty graficznej pomogła. przez myśl mi przeszło też, że zasilacz za słaby, ale do licha, przecież to było wałkowane sto razy na forum, że hk-350AP pociągnie taki zestaw! powoli zaczynam głupieć. tylko spokojnie. jutro sprawdzę ram i kartę na innym kompie, tak jak radzi djsilence

to dziadostwo, no... sprawdzę to dopiero jutro na innym kompie. ale jak rozwiązałeś sprawę? reset pomógł? czy winny był tylko ram? tu w ogóle do biosu nie wchodzi, ale też nie piszczy nic, żadnych dźwięków nie wydaje, to mnie też dziwi. załamanie! scythe - wydaje mi się, że założony jest dobrze, ale niezłe akrobacje z nim były. wielka bestia. co to znaczy "składaj na pająka"? (proszę się nie śmiać)

przed chwilą złożyliśmy komputer, zestaw taki jak proponuje Sysak, mianowicie mobo - ASUS P5N-E SLI procesor - Intel E4300 1.80GHz Core 2 Duo ram - A-Data 1024MB DDR II PC 667 1GBx2 chłodzenie - Scythe Infinity SCINF-1000 zasilacz - HuntKey HK-350AP karta graficzna - GALAXY 7900GS 256MB/256 PCI-E (1.4ns) Zalman dvdrw - asus drw-1608p3s oem ze starego kompa został tylko dysk - wdc wd1600jb (obudowa to Thermaltake Mambo VC2000BNS) pierwsze uruchomienie, przycisk power, rusza, wentylatory zaczynają się kręcić, my wpatrzeni w monitor (LG flatron 795ft), no i nic. cisza, bios w ogóle nie startuje, nic nie działa. czy to może być wina karty graficznej? jutro postaram się sprawdzić ją u kogoś, jak nie to bida, zobaczymy. 7900GS podłączona jest do niebieskiego PCI, tak jak każą w instrukcji. ręce opadają, nie wiemy co robić. czy to wina grafiki, zasilacz przecież nie może być za słaby! komputer nie wydaje żadnych dźwięków. wszystko zrobiliśmy dobrze - przynajmniej tak nam się wydaje. nie zdziwiłbym się, gdyby wina tkwiła w jakimś mało istotnym szczególe. błagam, poratujcie mnie! tak się cieszyłem z nowego komputera, a tu masz ci los. ech! ratunku, pomocy! z góry dziękuję