Nic dodać, nic ująć.
Tutaj się z Tobą nie zgodzę. Długie ujęcia na jego twarz, muzyka i cały klimat moim zdaniem idealnie oddają sytuację Alexa wraz z całą otoczką. Główny bohater podchodzący pod emo? Lol?
O samym filmie napiszę więcej, jak jeszcze raz obejrzę, bowiem widziałem go dość dawno.