wistler

W panelu nview ustawisz wszystko. Gdzieś ostatnio był artykuł o dwóch monitorach skonfigurowanych wlasnie z panelu nvidii. Google ;)

lanparty w CSa 1.6 :]

Nic dodać, nic ująć - mocne kino akcji bez zbędnej fabuły. Pokuszę się nawet o 8,5/10

riva tnt 2 pro - błędy od razu :E

Poszukaj na jakiejś stronce tego konkursu albo zapytaj w szkole nauczyciela, jaki zakres obejmuje Twój konkurs. Ale na poziomie gimnazjum nie spodziewaj się nie wiadomo czego - algorytm Euklidesa, jakieś zwykłe zgadule - coś w ten deseń.

Które będą na konkursie, to Ci nikt nie powie. A kursów chyba wiesz, gdzie szukać, prawda? :)

Poziom gimnazjum, etap powiatowy (niestety dalej nic nie było): - b.dobra znajomość HTMLa - podstawy z programowania i algorytmów - działania w Pascalu - ogólnie cały pakiet office w dość zaawansowanym stopniu - trochę o sprzęcie - do czego służy cache np. Mam gdzieś jakieś zestawy pytań (chyba), więc mogę Ci jakoś pomóc.

Biosu nie ruszałem na niej od paru miesięcy, stabilnie działała na 1013 i był spokój. Proc owszem, był na niej kręcony, ale tak jak napisałem - nic ekstremalnego. Temperatury utrzymywane były na poziomie ~35 stopni w stresie.

Delikwent to asus a8n-e, nic ikstrim na nim nie robione, komp po prostu dzisiaj nie wstal - normalnie byl wylaczony, potem z sieci. Pali się dioda, jak podłączę PSU (zasilator na pewno dobry, odpalałem też pod drugim - to samo), zwieram piny od pwr - i nic. Dioda pali się cały czas dalej, ale nic nie startuje. Wyjęte po kolei wszystko - napędy, grafika, ramy, procesor - ciągle to samo. Kondensatory nie napuchły, żadnych widocznych śladów uszkodzenia - płyta leżała sobie spokojnie w budzie... Padła sama z siebie, czy co?

Oto fotki: Tak wygląda cały sprzęt: Tył: Jakie walnąć chłodzenie na chipset? :| Sory za jakość zdjęć :P

Poszukuję zdjęcia tylnej części tego laptopa (bez osłony) - dostałem do reanimacji takowy model, jednak całe chłodzenie z tyłu jest rozebrane, a części niestety nie mam... Później wrzucę foty, jak to wygląda u mnie.

Wiem, że gdzieś jest syf i osad zostaje. Pytam, czy zaden inny alkohol (czy cos innego) tego nie doczyści ;p

A z domowych sposobów? ;>

Od początku - moja kochana rodzicielka wyprała telefon (Nokia 6030). Udało mi się go uratować - bateria na 3 dni do zamrażarki, reszta telefonu utopiona w spirycie salicylowym. Jakiś miesiąc, dwa było ok, ale teraz znowu się pierniczy. Podświetlenie (bo tylko ono nawala), zaczyna samo z siebie mrugać, jak stroboskop. Wystarczy utopić telefon po raz kolejny w spirycie i na parę dni jest dobrze. A potem znowu dyskoteka, znowu trzeba zalać :E. Poza tym wszystko działa nienagannie. Kupować całą nową płytkę, wyczyścić go czymś lepszym (?), czy jeszcze coś innego?

To pozwól, że zapytam jeszcze, ile procent przewidujesz i czy z rozszerzenia ; pp

Ja wstałem przed 15 ;P Alkohol również większość wnosił. Parę osób jednak cofnięto później przy próbie przemycenia alkoholu przez dziurę w okratowaniu (osiatkowaniu właściwie :P) okien toalety męskiej. Na stołach flaszki jednak nie stały - wszystko ładnie było widać pod stołami :D Papierosy bez problemu paliło się w toalecie z rodzicami, w jednym dogodnym miejscu na sali również mozna było zapalić. Jedzonko w miarę, ale "szału" nie było. Nauczyciele sami niemało wypili, krążą nawet plotki, że v-ce dyrektorka miała bliższe spotkania z klozetem w łazience ;] Co do zarabiania - u nas również niejeden krążył po sali (i nie tylko) w poszukiwaniu pełnej butelki.

Co robisz? Dobrze się bawisz :P A ja tam coś z pewnością wypiję :>

Studniówka (nie moja) w sobotę, alko sam nie biorę - wychowawczyni partnerki jest na mnie cięta i mogę się założyć, że mnie zatrzyma przy ochronie. Ale nie ja jeden mam zamiar coś wypić ;] Sam zaopatrzę się w paczkę cygaretów :P Ktoś tu pisał, że miał 16 lat, jak poszedł na studniówkę bla bla bla. Jakiś problem? ;]

"Różowy napój winopodobny" ;>

Chyba w Parzęczewie ;>

Film w mojej ocenie również nijaki, ale obejrzałem z małym uśmiechem pod nosem. A trio - porażka ;p Również polecam, film naprawdę dobry + świetna gra J.Foster.

Ja bym nie wysyłał bez firmowego wiatraczka ;) Leży taki u mnie w szafce, odezwijcie się na pw.

Pilsner Urquell, Dębowe Mocne, Lech; rzadziej Dog in the Fog. Freaqi tudzież Redsy preferuję po wypiciu, kiedy mam jeszcze ochotę na piwo ale nie chce się skończyć :>

Jak Ci sekundy w SPi uciekają ;p A ten brzydal, to ja ;P

Ja już się boję, nie wiem jak Wy. Idę kopać schron do ogródka :>