Witam! Jestem tu nowy, ale forum czytam od lat (tweak.pl)
Tez byłem szcześliwym posiadaczem Epoxa 8rda+ rev. 2.2
Płytka chodziła stabilnie przez 2,5 roku. 0 zwiech, żadnych kłopotów, super wydajnosc. Nie katowałem jej mocno. Ot zwykłe FSB 200 Mhz. zresztą Twinmosy więcej jak 223 nie znosiły. Co ciekawe moj Barton 2500+ (nie mobile) chodził na szynie 200 przy napieciu 1,45V. Nawet Prime95 przeszedł na 1,4V. Temp. procka w ostatnie upalne lato w stresie nie przekroczyła nigdy 52C.
Zasiłka oczywiście Chieftec 360W.
BIOS najnowszy firmowy (te od Merlina nie były stabilne w 100%)
Wszedzie, gdzie sie dało przeciagnąłem Arctic Ceramique.
W obudowie dodatkowy wentyl.
I 2 tyg. temu nastąpiły tajemnicze resety. Rozebrałem kompa na cześci, wyczysciłem z kurzu i złożyłem. Resety nastepowały jednak coraz cześciej- nawet zaczęła wyć syrena i musiałem robic clear cmos. W końcu komp nie wstał :mur: . Czerń na ekranie. Po oględzinach okazało się, ze wtyk od zasiłki jest zwęglony na 4 nózkach. Radiator na mostku południowym, aż parzył! Reszta zimna. Kondensatory nienapuchnięte.
Ocalał procek, pamięci i o dziwo Chieftec!
Płyta umarła :cry: , a Gigabyte Radeon 9550 (400/500) wyświetla bios poprawnie-później same wzorki i szlaczki na 8 kolorach.
Podsumowując - jestem maniakiem komputerowym jak większość z Was i zawsze dmuchałem na zimne, jednak nie ma co się podniecac nForce2.
Znajomy ze sklepu komputerowego stwierdził, ze nigdy nie widział tylu padniętych płyt STATYSTYCZNIE jak na nForce 2. Niewazne, czy to Abit, Asus, Gigabyte, czy Epox. Po prostu sprzecik na 2-3 lata. Oczywiście mozna powiedziec, ze co tyle trzeba kompa zmieniac, ale mi nie potrzeba szybszego.
Z punktu widzenia czasu: moje 2 poprzednie kompy na Pentium II i III chodza do dzisiaj i tez są podkręcone. Kumpel ma 5 lat PentiumaIV podkręconego i tez mu chodzi do dzisiaj, więc jaki wniosek?