Cześć !!!
Mam taką sprawę, dzisiaj po 3 tygodniach czekania wreszcie Acer odesłał mi mojego kompa ... problem polegał na częstym wysypywaniu się systemu, licznych blue screenach, błędzie przy ładowaniu Windowsa o następującej treści (0200 FAILURE FIXED DISK 0: Memory configuration error: bank interleave requested but not enabled) ... dostałem kompa, wyciągnąłem z kartonu, przeczytałem opis awarii "wadliwy dysk, wymiana i przeinstalowanie systemu" - czyli tak jak przypuszczałem ... włączam kompa ... :/ :/ :/ wyżej wspomniany błąd ... włączam jeszcze raz ... ufff poszło, ale ten windows którego zainstalowali , był jakiś lewy, Neo z nim nie chciała chodzić, przeinstalowałem system przy pomocy swoich recoverów i looz, zanim zainstalowałem softa, z którego korzystam, (czytaj: openoffice, mozilla, skype, winrar i inne potworki) pach BLUE SCREEN i przy włączaniu kompa znów to samo, to co przed wysłaniem kopanego ACERA do Czech, KTO TAM PRACUJE !!! Banda nierobów czy co ??? Ja się na tym nie znam, oni dostają za to kasę, dlaczego przez 3 TYGODNIE nie mogli zreperować mi kompa, którego mam od niespełna pół roku ... żenada !!! Jutro nie mam jak do tych #%%^$^&$^#$% zadzwonić, więc zrobię to dopiero w piątek ...
DLA WAS MOI MILI MAM PRZESTROGĘ NIE KUPUJCIE ACERÓW, NIEPOWAŻNA FIRMA !!!
P.S. Może ktoś ma pomysł na to, co jest nie tak z moim komputerem, nie mam za bardzo ochoty wysyłać, go znów na 3 tygodnie, bo masakrycznie utrudnia mi to moją egzystencję :/
Pozdrawiam