-
Postów
2432 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez q8ic
-
Bo mc to fortron a feel to shit niewiadomego pochodzenia. Tylko po co odgrzebywać stary temat?
-
[PILNE] Dziwne zachowanie komputera
q8ic odpowiedział(a) na grafi1001 temat w Podstawowe Zagadnienia
Zasilacz jest głównym podejrzanym. -
Jeżeli umiesz rozpoznać zjeżdżone zbite auto to czemu nie. 2.2 bardzo przyjemnie jeździ. Dobry silnik, mało pali, przy deptaniu nie wzrasta dramatycznie zużycie. Duża pojemność powoduje, że turbodziura jest słabiej odczuwalna, za to na małych obrotach przy wyjeżdżaniu z garażu troszkę nim trzepie. Na zakrętach trzyma się wyraźnie słabiej niż ford mk2 (1.8TD 90km). Ale z kolei fordem komfortowo to do 130 wyżej nie ma sensu żyłować, a vectra prędkości pod 200 spokojnie. W vectrze opadał przedni zderzak - kretyńskie mocowanie, bardzo często widziałem takie vectry na drogach z wara na asfalcie.
-
W autach do 40k zł (takiego szukaliśmy rok temu) wystarczy w miarę ładna pogoda i przejść się obejrzeć uszczelki czy nie zafajdane farbą. Zakładam, że w droższych autach robią malowanie solidniej. Ale i tak daje się znaleźć różnice w "baranku" lakieru.
-
Hurt Locker - z tymi Oscarami tutaj to zupełnie jak z Noblem dla Gora :lol:
-
Pitu pitu chlastu chalstu, a żeby przejechać Wrocław bezstresowo i tak wypada się zaopatrzyć w ładę nivę albo 13letniego forda xD Jak tam usuwanie szkód po zimie w pozostałych większych miastach? No bo na normalnych drogach tranzytowych jest nieźle tzn. latają albo połatali. I tak dobrze. U nas kostkę masowo rozkradają. Niby modernizują ulice (kładą asfalt) kostka składana w jakichś tam magazynach, ale nikt jej nie widział [;
-
Norma. Po powodzi w 97 w miejscowości Św. Katarzyna pod Wrocławiem powstało osiedle slumsów tzw. Brooklyn. Takie domki-baraki ogrzewane oczywiście prądem, postawione na błocie. Natychmiast osiedliło się w nich masa ludzi. Problem w tym, że tak na prawdę w naszej gminie nikogo nie zmyło tak, że stracił dach nad głową. No więc mamy mnóstwo pasożytów nie wiadomo skąd i za co. Domki się rozleciały i teraz trzeba postawić nowe. Tym razem budują murowany gmach socjalny. Yupi.
-
Ekmh, jak wygląda reszta chłodzenia - procka, grafy, budy całej? Jaki zasilacz? Bo mi się wydaje, że potrzebujesz jedynie cichego zasilacza a nie jakiegoś wynalazka zaraz.
-
Pierwsza delta to 7 letni egzemplarz. Zasilacz ,jaki Najlepszy ? - PurePC.pl - Forum Dyskusyjne Można poszukać czegoś z 2007-08. Tak na szybko. Gdyby to była prawda to nie było by tak źle ;) Ja doświadczenia z huntkeyami nie mam żadnego, ale pamietam swego czasu furorę robił hk 350 ap i ciągnął raczej więcej niż na tabliczce.
-
To nie smużenie. Takie cos występuje w grach gdy się nie włączy vertical sync. Gdzies słyszałem o podobnym problemie, że występuje to na filmikach. To był problem z grafą, albo systemem, albo sterownikami. Raczej nie z monitorem. Może zmieniałeś ostatnio sterowniki do grafy?
-
Spróbuj Octavię 2 tdi 105. Znacznie bliżej mu do liniowości, której tak pragniesz niż starszym 130-konnym tdi.
-
Albo ścierp bałwana, albo go podkabluj. O ile mi wiadomo, to nie wolno oceniac na zasadzie zrobił/nie zrobił. Tej gimnastyki i tak pewnie nikt nie robi prawidłowo u was. To że dwóch przeleciało przez kozła nie znaczy jeszcze, że wykonali to ćwiczenie ..
-
Santigold - You'll Find A Way Zmieniła pseudo przez kwestie praw autorskich - Santogold na Santigold.
-
Dziennikarz sportowy kontra sportowiec
-
za mną chodzi ostatnio.
-
Przeczytaj książkę Carr'a. Masz dobry tok myślenia: zaczynasz dostrzegać co z Tobą robi nałóg. Ile Ci daje i czy daje w ogóle coś. A może tylko zabiera coraz więcej, żeby oddać trochę od czasu do czasu? Rzucenie zajmie Ci tyle, co przeczytanie tej książki. Nie trzeba się "zamykać w 5 fajkach" a wspomagacze są zabronione.
-
Mowa o Skins. To taka moja impresja. Z jednej strony tematyka "afterschool special", a z drugiej takie ujęcie realistyczne, że wręcz naturalistyczne. Coś mi tu nie zagrało, więc wymyśliłem połączenie niemożliwe. Drugi sezon jest lepszy. W sumie dobre aktorstwo no i mam wrażenie, że gościu który dobierał muzykę grzebał mi w dysku - co 2. kawałek pasuje ;)
-
Nie ma czegoś takiego jak "główna". Jest za to droga z pierwszeństwem przejazdu gdy jest oznaczona takim znakiem i a analogicznie podporządkowana. Ale gdy takim znakiem nie jest oznaczona to stosuje się prawo prawej ręki. Jest jeszcze coś takiego, że sygnalizacja świetlna znosi znaki pierwszeństwa na skrzyżowaniach, tak jak żółte linie znoszą białe. A ta była włączona. Więc nawet, gdy był znak ustąp dla tych co skręcali w prawo w główną, to był nieważny. Zieloni się nie włączają do ruchu tylko od dawna są w ruchu. Włączać do ruchu to się można z parkingu, albo drogi gruntowej. Chyba, dawno kodeks czytałem ;)
-
To samo pomyślałem po paru odcinkach: "co to za bydło?". Troszkę tak, jakby Trainspotting z 90210 zamieszać. Mi się wydaje, że to jednak przerysowane i serial ma za zadanie promować takie wzorce. Jeżeli się mylę tzn., że doom jest blisko.
-
Nie, w teorii to nie ma pierwszeństwa bo nadjeżdża z ich lewej a nie ma takiego pojęcia jak droga główniejsza. Nawet znak nie rozwiązuje sprawy, bo jak chodzą światła to na znaki się nie patrzy. Na Olszewskiego we Wrocku są fajne światła. Przejście dla pieszych na żądanie. Dla kierujących cały czas się pali czerwone oprócz przerw co minutę dosłownie na pół sekundy na zielone. Żeby tam przejechać z daleka zwalniam i celuję - a nóż siedzi jakiś w krzakach opodal..
-
Dosyć tej fikcji. Dlatego między innymi tak ciężko rzucić, że ludzie nie rozumieją istoty sprawy. A mianowicie tytoń to nie używka jak kawa, czy herbata ale bardzo szybko uzależniający narkotyk. Tak palacze są narkomanami. Tobie pachnie/smakuje, bo jesteś uzależniony. Też tak miałem. Niepalącemu, a szczególnie temu co skutecznie rzucił śmierdzi tyfusem. Nie zrozumiesz tego w pełni dopóki nie rzucisz.
-
No dobrze. Jak to wygląda teraz wg. Ciebie. Oraz jak to wygląda wg. Ciebie w systemie idealnym - a może te dwie sytuacje się pokrywają?
-
Mam nieco inne odczucia. Paliłem przez 2 lata równo 4szt. dziennie - doszedłem do wniosku, że przy większej ilości przestają kopać. Teraz już wiem i rozumiem na czym to polega. Uważam, że autor ma rację - faje ryją beret, człowiek przechodzi pranie mózgu. Książka nie jest po prostu analizą logiczną - to metoda. W pewnym sensie mózg trzeba wyprać w 2. stronę i ta książka to robi, tzn. ma się takie wrażenie - no jak, przecież mi smakują, pachną, odprężają, wspierają, lepiej się myśli, cukiereczki moje. A g*wno prawda: po kilku dniach autentycznie współczujesz palaczom, a świeży dym śmierdzi tak, jak śmierdział zanim zacząłeś - starą popielniczką ;) W sumie ciekawe przeżycie. Nie no były instrukcje, ale jak się podchodziło bez postanowienia rzucenia (nie mylić z silną wolą - tutaj niepotrzebna) to nic dziwnego, że nie działa. Poza tym każdy jest inny..
-
Otóż - kontynuując offtop i kończąc go jednocześnie - nie ubezpieczają się bo to bez sensu. Nie da się zabezpieczyć sensownie upraw przed wymarznięciem, zalaniem, powodzią, gradobiciem, pożarem, atakiem szarańczy, suszą itd. bo trzeba by sporo do tego dołożyć ;) Ubezpieczyciel standardowo daje 30% jako koszt własny (tego nie zwróci). Umowy są pisane pod ubezpieczycieli. Termin oceny start przez rzeczoznawcę absurdalny. Oczywiście sama ocena przez rzeczoznawcę stronnicza (np. wybierze sobie do oceny taki kawałek, żeby szkody nie wykazało. To są pieniądze wywalone w błoto. Kochana unia wprowadza obowiązek ubezpieczeń pewnej części upraw na pewną kwotę (na razie) ale nie karze za brak (na razie). Jedyne wyjście to po prostu mieć na tyle zgromadzonych środków żeby się dało produkcję odnowić. A, że jest spora grupa rolników, która bieżącą produkcję musi kredytować pasąc bankierów, no to w razie nieszczęścia jest lament .. Ubezpieczenia obowiązkowe napasą ubezpieczycieli, i rozgrzeszą rząd w oczach opinii publicznej, a w żadnej mierze nie pomogą rolnikowi.
-
Kup staremu książkę. Można zapytać z jakim nastawieniem podchodziłeś? Czytałeś z ciekawości, czy chciałeś rzucić i stosowałeś się do instrukcji?