Skocz do zawartości

BioComp

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez BioComp

  1. Mam pytanie do osób znających temat. Który z tych dwóch serwerów jest lepszy? Teoretycznie TS251+ ma szybszy i czterordzeniowy procesor, praktycznie wg. testów na purepc.pl lepiej w kwestii transferu wypada jednak TS251A. TS251A QNAP 251A - Transfery TS251+ QNAP TS251+ - Transfery TS251A ma też czytnik kart pamięci i Quick Connect. Procesor zużywa nieco mniej energii i obsługuje szyfrowanie sprzętowe. TS251+ wypada gorzej, przemawia za nim jedynie nieco lepszy procesor, co może być przydatne w przypadku wirtualizacji, ale jak widać z powyższych testów, nie ma wpływu na transfery, które w przypadku TS251+ w większości przypadków są niższe niż w przypadku TS251A. Ktoś może doradzić, co ostatecznie będzie lepszym wyborem? Inne serwery raczej nie wchodzą w grę, w zasadzie zależy mi na dokonaniu wyboru któregoś z tych dwóch. Będę wdzięczny za pomoc.
  2. BioComp

    Wygodne Krzesło

    Przyłączę się do dyskusji, bowiem od jakiegoś czasu zmuszony jestem siedzieć na zwykłym krześle kuchenno/pokojowym i dostaje szału... Testowałem tego Markusa ( MARKUS Krzesło obrotowe - czarny - IKEA ) jednak jest w nim problem (oprócz wysokiej ceny - chociaż jeśli gwarantują trwałość a samo krzesło jest tak wygodne, jestem w stanie przełknąć to 699zł). Martwi mnie jednak coś innego - to siatka na oparciu. Jest z nieelastycznego materiału, nawinięta na boki sprawia, że opierając się czułem się jak bym opierał się o ścianę - jest twarda. Wie może ktoś, gdzie można by dorwać odpowiednik takiego krzesła, ale z normalnym - materiałowym lub ostatecznie skórzanym - czyli miękkim oparciem? Najlepiej coś na terenie mojego miasta (Warszawa), by móc przetestować... Zakup krzesła przez internet to niezbyt dobry pomysł, już kilka razy przejechałem się na tym że drogie i porządnie wyglądające krzesło było niewygodne i odwrotnie, tanie i niepozorne krzesło oferowało dużą wygodę. PS. Tej Futury 3 nie mogę zlokalizować. Jeśli był to towar IKEI, to chyba już go nie ma w ofercie... :(
  3. BioComp

    Warsaw Game Show

    Grees - poczekajmy na tegoroczne Poznańskie targi. Bo poprzednie Warszawskie tez jakoś nie były najgorsze. A teraz? Drunk_ZoZol nie tylko ten słup, ale i Alfa stała swojego czasu w promie. Prawie identyczna ;P Może to ta sama :D
  4. BioComp

    Warsaw Game Show

    Uuułaa - masz więcej takich fotek :P? Apropo hostess, jeszcze one trochę ratowały sytuację chociaż po godzinie 17 już sie popakowały w samochody nfs i nie chciało im się nadzwyczajnie chodzic ;P Zapomniałem jeszcze w mojej realcji dodać wątka o NOKII która to, zademonstrowała konsole N-GAGE (nawet nie wiem czy to były QD) na jednym słupie - ot taki wystający z ziemi a po bokach po 2 konsole... i gdzie podziała się ich ciężarówka z zeszłego roku :P teraz stać ich tylko na słup :P
  5. BioComp

    Warsaw Game Show

    Te całe Targi to jeden Wielki Dramat Show! Powinniśmy się wstydzić za to co odbyło się dzisiaj i odbędzie jutro. To coś jest kpiną z gier i graczy i tak naprawdę zorganizowane jest z przymusu. Ja rozumiem, że E3 z tego nie będzie że również targów z Niemiec, z miejscowości Lipsk - również nie będzie - ale to coś to kpina i żart. Na początek - Wystawcy. A było ich... No właśnie, ilu było tam wystawców swoich produktów? No, no ręce do góry! JEDEN!!! Mianowicie EA Polska - i tylko z takiej racji, że firma posiada swój oddział polski - i o dziwo! - interesuje się polskimi graczami i dba o nich jak żadna inna. Oprócz EA Polska - "wystawców" było około siedmiu. Z czego trudno CD - ACTION, GRY.WP.PL, LEM, czy CD - PROJEKT - który podobno był bo ja nie zauważyłem - nazwać wystawcami czegokolwiek. Na drugi ogień idzie impreza - porównanie z WGS 2004. Tutaj, wypadliśmy tragicznie. Wybierając się rok temu na Polskie, Warszawkie targi, spodziewałem się "kiepścizny", zastałem jednak coś fajnego.. Pod względem technicznym WGS 2004 wypadły bardzo dobrze. Było wszystko co potrzeba. Super hostessy, fajne samochody (np. NISSAN z NFS: Underground), dość spore ekrany, na których jak na TARGI przypadło prezentowane były nowości, scena na której odbywały się prezentacje gier. Jednym słowem - coś się działo. A jak wypadło WGS 2005 w stosunku do WGS 2004? Blado, i to bardzo blado. Wybierając się na targi WGS w tym roku, spodziewałem się czegoś lepszego. Wiedziałem że do tego co odbywa się u naszych zachodnich sąsiadów nam daleko, ale nie wiedziałem że daleko nam również do nas samych z przed roku! Takiej klęski jeszcze nie widziałem. Cóż mnie tak zdenerwowało? Już odpowiadam Przejdźmy zatem do konkretów. A konkretów będzie sporo. Przede wszystkim skala imprezy - a właściwie rozmiar jaki ta "impreza" zajmowała. Stoisk było raptem około siedmiu jak już wyżej wspomniałem. NIe wystawiały dosłownie niczego specjalnego. Gracze turniejowi, mogli się nieco pocieszyć, bo odbywało się ich kilka np. Call Of Duty 2, Quake 4 czy FIFA 06. Jednak TARGI WGS to nie impreza WCG (World Cyber Games) i nie nalezy tutaj krzyczeć, że jak ktoś nie grał w turnieju to jest lamusem - bo nie jest. Ten ktoś przyszedł zobaczyć przedpremierowe pokazy gier, a nie grać w odgrzewane bułki maślane. Gdy już moja stopa postała na fundamencie budynku EXPO, zauważyłem cenę. 10 zł za wstęp. Nie pamiętam ile było w zeszłym roku, ale napewno coś w między 5 a 8 zł. Pmyślałem, zgoda, teraz tarfi napewno są o wiele większe, gdyż rok temu w jednym czasie odbywały się PLaystation Experience i WGS w jednym czasie, a w tym roku PS Exp. odbyło się 3 tygodnie temu, a więc obydiw ehale zajęte są przez WGS. Po wejściu zauważyłem, że moje wyobrażenie chociazby o powtórce z przed roku legły w gruzach. Dosłownie nic mnie tam nie urzekło, ani gry, ani wysrój, ani muzyka, ani hostessy (może po za czterema), ani wystawione samochody (już EA wręcz się osmieszyło, jako że BMW jest ich flagowym modelem w NFS MW to go jakoś tam nie przywlekli - za to mielismy trzy średniaczki). Skala tej imprezy DOBIŁA mnie. Malutka halka, wypełniona siedmioma stoiskami niczym specjalnym nie zabłysła. Co i kogo miały na celu promować Targi Warsaw Game Show 2005? To proste że dwóch polskich wykonawców czyli Sidney Polaka oraz TeDe. Niestety, jakoś tak dziwnie mi się wydało, że do samych targów należąło jakieś 30% hali, gdy tym czasem, pozostałe 70% należało do Polaka... Przy czym na samym "koncercie mega niespodziance" zajęło miejsca w środkowej części hali jakies 30% natomiast reszta, czyli boki hali, zdobiły pustki i kilku ochroniaży. Co się działo, gdy jednak nie chciałem słuchać Pana Polaka i jeszcze troszeczkę pograć? Tylko to, że zostałem wygnany na siłe do hali obok. Gdy zbliżała się godzina 19, już pół godziny przed nią, w sekcji EA Polska w dziale NFS MW zaczęto wyganiać ludzi z krzeseł oraz wyłaczać im tą grę, zaraz potem, zmałpowały tę akcję inne stoiska. I tak w sekcji LEM pozabierane zostały siedzenia, a telewizory przy konsolach powyłaczane. Dla wytrwalszych graczy organizatorzy przewidzieli specjalna niespodziankę - wyjęcie głównej wftyczki listwy zasilające konsole z gniazdka - w ten sposób skutecznie odgoniono wszystkich od stanowisk. Jedynie dzielni żołnierze gry Call Of Duty 2 pozostali na swoich miejscach - był to jednak turniej. Więc, skoro zapłaciłem 10 zł za Sidney'a Polaka - no to ide zobacze co on ze sobą reprezentuje... ... i zamiast usłyszeć muzykę, słyszę wrzask który wydobywając się z kilku nędznych kolumn psuje słuch. Tak naprawdę, zamiast muzyki, po całym tym dźwiękowym motłochu targów, przyszła pora na mega głośne podboje muzyczne Polaka. Nagłośnienei było fatalne, a po dłuższym słuchaniu tego koncertu nie słyszało się już nic, ani siebie, ani muzyki ani .... dosłownie niczego. Nic nie mam do tego wykonawcy ale... ... ale Targo gioer komputerowych to chyba nie miejscer dla polskiego hip hopu. Zainteresowanie było małe, i co raz mniejsze. Po zakończeniu głównej "imprezy" która dla organizatorów była rozgrzewką, wszyscy zaczęli opuszzcać obiekt, bo nikt tutaj nie przychodził na koncert, tylko na targi. Jeżeli panowie organizatorzy nie wiedzą jak powinny kończyć się targi gier komputerowych - zapraszam do Lipska co Niemiec. Może sztuczne ognie kosztują, ale wynajęcie laserów już takie drogie nie jest - a zdecydowanie bardziej pasują niż Hip Hop - bo otwieranie wina ze swoją dziewczyną nie wiele ma wspólnego z graniem. Technikalia targów? Niektóre komputery zachowywały się na targach jak by pochodziły z ... poprzednich targów. Komputery przy NFS MW spisywały się żałośnie, gorzej niż mój Athlon 2500+, 512 ramu i GF 4 Ti. (też mam LCD i też gram na takiej samej rozdzielczości jaka była ustawiona na targach - a specjalnie wchodziłem w ustawienia by sprawdzić na jakiej rozdziałce to leci). Dodatkowo, zamiast DJ który wyginał się na wszystkei strony i wyprawiał akrobacje ze swoim sprzętem muzycznym, czyli słuchawkami... lepiej było zainwestować w 4 ekrany prezentujące gry. Ogólnie - podsumowując... Nawet w tak niewielkim obiekcie jakim jest EXPO można wykonać naprawdę bardzo fajne targi. Naprawdę, nie trzeba wielkich konstrukcji jak w Niemczech czy w USA na E3 żeby zrobić coś dobrego. Przecież już zachęcający wstęp do fajnej przyszłości dla WGS mieliśmy rok temu. Jak widać, teraz organizatorom się nie chciało. Lepiej było zabrać 70% hali na Sidenya Polaka, który przygotowywał się cały dzień do występu, a hala stała niewykorzystana cały dzień, niż zorganizaować targi z prawdziwego zdarzenia - a przynajmniej na tyle na ile się w tym budynku da. Jeśli jednak ktoś powie, że w Polsce sie nie da bo piractwo, bo firmy nie chcą, bo Polska za mała - to może wogóle lepiej takich imprez nie organizawać - bo moim zdaniem - bardziej zbłaźnimy się robiąc coś takiego niż nie robiąc nic. Turnieje? Dla nich organizowane są inne imprezy (np. World Cyber Games jako jedna z licznych) i napewno wszyscy którzy uwielbiaja brac udziały w turniejach nie będą zbytnio płakać za WGS. Patrząc na prezentowane gry na dzisiejszych targach WGS 2005, można porównać je do targów samochodowych. A wyglądało to tak, jak by wystawiono same Maluchy i fiaty 126P, odgrzewane buły, w które mozna już grać, chociaż by w demo. Naprawdę, wszyscy ci którzy chcą sie tam wybrać, (zwłaszcza z obrzeży wawy czy z po za niej) ODRADZAM - będziecie naprawdę zawiedzeni. No chyba że nie zalezy wam na targach, a na turniejach... Jutro tak naprawdę będzie wszystko to samo - a więc wszystko i nic - a cały czas będzie podgrzewana atmosfera na godzinę 19 czyli na TeDe - kto lubi, oczywiście polecam, chociaz dźwięk tam nie najlepszy. Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...