Skocz do zawartości

kolik

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Skąd
    Wrocław
  • Zainteresowania
    PiWKO :-)

Osiągnięcia kolik

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Hej, podczas surfowania ponecie (komp na windzie xp, wpiety do lana-routera) co jakis czas wyskakuje na chwilke komunikat na pasku systemowym "Kabel sieciowy odlaczony" - i po okolo sekundzie znika. Co dziwne, nie zauwazylem zadnych przerw w dzialaniu neta (rozlaczania) - GG caly czas aktywne i jestem online, strony chodza normalnie, wszystko najlepiej w swiecie. O co wiec chodzi z tym komunikatem, czemu wyskakuje ? Moze faktycznie cos mnie rozlacza ale jest to tak krotkie ze nie zdazy "pasc mi internet " ? Dodam ze na innym kompie w tym samym lanie jest wsio git, nie wyskauje tego typu komunikat. Any ideas ? :) Dzieki !
  2. DMA jak juz pisalem mam powlaczane, z tym setupcore dzisiaj jak wroce do domu to sprawdze :) Procek i ram mam ok, tak jak pisalem, nie mam nic slabszego :) Sproboje tez tricku z tym klasycznym paskiem w xp, moze faktycznie windol przyspieszy :) Bardzo dziekuje wszystkim za pomoc i odpowiedzi, sprawdze czy idzie ta instalka win98 a jak nie to jeszcze sie odezwe :)
  3. Czolem Mam lapcia Gericom Hummer '15, 2,4 GHz celek, 256 ram, 30 gb twardy, cdrw itp. W pudelku z kompem byl WinXP PL Home OEM, a na lapie od razu byl on tez zainstalowany. No i nie wiem czemu, ale chodzi on strasznie mulowato. Na tym sprzecie (wiem, ze nie jest to jakis wypas-kosmos ale tez nie trup) powinien smigac chyba szybko prawda ? A tu niemila niespodzianka - wszysto otwiera sie w nieco zwolnionym tempie, outlook express, foldery, itp. Nie jakas masakra ze nie da sie pracowac, ale mam rowniez windola XP na moim stacjonarnym kompie (duren 900, 512 ddr, barracuda 7200 60GB itp.) i smiga o niebo lepiej. Na laptopie wszystko jest jakbym pracowal "pod woda" :-) Myszka troche slamazarnie chodzi i reszta jak pisalem wyzej. Co dziwne instalki nowego softu itp. "leca" szybko - nie tnie sie nic, sprawnie itp. W zwiazku z irytujaca sytuacja postanowilem zainstalowac Win98 (mniejsze wymagania systemowe). Sformatowalem dysk spod bootujacej plytki partition magica 8.0 utworzylem mu FAT32, wrzucilem cedeka bootowalnego z Win98, poszlo OK, potem wybor startu z dysku czy z cdromu, potem kolejny wybor (przesuwanie ta belka na czarnym ekranie dosa) - instalacja systemu. Cos chwile mrugnelo, czarny ekran, miga tylko kursor i stoi. Nic sie nie dzieje. Cos jakby zwiecha. No nic restart - znow to samo. 20 restartow - znow to samo. Nerwica mnie wziela. Wlozylem spowrotem cedeka od XP co byl z laptopem - instalka ruszyla od 1 wlozenia, super. Hmmm. No nic, poszukalem plytki z win 2000 pro - dla testu czy pojdzie. Odpalilem - no i git, instalka idzie, nawet dla testu ja skonczylem i odpalilem system. Wszystko bezblednie, ale znow wooolnooo. Jezu jak tem komp chodzi, czy ja jestem przewrazliwiony, czy ten laptop to jakis mul. No nic, 2k pro mi nie pasi, wiec znow format i znow instalka xp home. Wgrywam potem z plytek sterowniki (sieciowka, modem, grafioza, czipset plyty), robie wszystkie updejty z microsoftu, skanuje najnowszym antywirem, sprawdzam czy DMA jest aktywne dla dyskow i napedow, cholera nie wiem co jeszcze. Ten laptop ciagle chodzi jak muł :-) Sam juz nie wiem, moze tak laptopy po prostu maja ? (to moj pierwszy) ? Nie sa wydajne w takiej samej konfiguracji jak stacjonarny pecet ? Moze cos zle robie ? Moze potrzebuje lepszych sterow ? Jakies rady ? No i co z win98 ? Plytke tez mam oryginalna sprawdzalem ja na stacjonarnym pc, smiga bez najmniejszego problemu, instalka zasuwa az milo, a na lapie - to co pisalem wyzej. Sprobowalbym tego 98, wiem ze stary, ale jak tak ma mi chodzic ten xp na tym notebooku (duzo gorzej niz na slabszym technicznie srtacjonarnym pc) to mnie krew zaleje chyba, ja musze miec system co chodzi "jak burza" a nie "jak pod woda" :-) Heh, no nic sory za dlugi post, ale musialem sie wyzalic, dzieki, pa :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...