Config:
E2160@2,6GHz 1,38v + Pentagram Freezone (przy FSB 300 nie wstaje niezależnie od wszystkiego)
Gigabyte GA-G31MX-S2
2x1GB A-Data vitesta extreme edition (800MHz CL4)
8800GT + NV Silencer
Thermaltake TR2 RX 450W
Od dłuższego czasu (prawie od samego początku) mam problemy ze swoim kompem. Jak odpalam jakąś grę (nawet nic niewymagającego cs 1.6), to po jakimś czasie monitor się wyłącza (lampka świeci się na pomarańczowo), z słuchawek leci zacięty dźwięk, a komp pracuje jak gdyby nigdy nic, albo po prostu komp przestawał reagować, a monitor i komp działały.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to temperaturki. Ignorując to co pokazywał everest (wszystko ok) posmarowałem wszystko nowymi pastami, poczyściłem, ale nic się nie zmieniło.
Później pomyślałem, że moje 'świetne' mobo nie wyrabia z tym jakże wielkim oc, więc zmniejszyłem fsb z 295 do 200, napięcia i wszystko inne ustawiłem na auto, lecz problem nie znikł..
Miałem wtedy chwilowo jakiegoś trejsera 400W. Zmieniłem go z założeniem, że to on musi powodować problemy, poza tym żal mi było komputera. Zaszalałem, kupiłem Thermaltake'a TR2 RX 450W za 250zł. Wsadziłem w kompa i?.... Po 20 min. grania komp zdechł...
W winę zasilacza wątpię, a i tak nie mam jak sprawdzić. Jedno co mi przychodzi do głowy to mobo. Może sobie nie radzić z tak 'nowoczesnym' procesorem. Mój kumpel przez jakiś czas miał na tej płycie q6600 i mu zdechła..
Pisałem już w paru miejscach i pomocy nie uzyskałem. Co może powodować te problemy i jak je zwalczyć?