Tecumseh

Ja myślę, że sprzęt powinien dać radę. Co do Radka, mam go w wersji Sapphire Vapor-X i to bardzo zacna karioszka;). W 1920x1080 pomykam na każdej posiadanej grze w maks detalach.

Wielkie dzięki kolego!. Poustawiałem, jak poradziłeś. NB nawet mam sporo mniej, bo 1.24 zamiast 1.3. Wszystko chodzi stable. Co wiecej, do błędnych wniosków doprowadził mnie konflikt perfectdiska oraz truecrypta na moim XP. Odkąd wywaliłem perfectdiska oraz poszedłem (w większosci za Twoimi) radami, nie ma najmniejszych problemów. Kto wie, czy nie spróbuję mojego procka puścić na 4.0, co jest moim marzeniem. Mam jeszcze jeden problem- z moim Asusem P5Q Pro Turbo. Jakbym nie ustawił regulacji CPU Fan w BIOS-ie, i tak wiatrak chodzi mi na 100% prędkości. Teoretycznie powinien regilować prędkość do temperatury, ale tego nie robi. Na poprzedniej płycie (Gigabyte EX38 DS4) ten sam cooler ładnie się dostosowywał do ciepła procka. Czy ktoś wie, o co chodzi z tą niedziałająca funkcją na mojej P5Q Pro Turbo??

Wyniki programowe nie są tak miarodajne jak wyniki na mierniku. Poza tym inne moga być napięcia w idle a inne pod obciążeniem. ALe możesz też mieć skopane kodeki i ich uruchomienie kończy się utratą stabilności systemu. Niemniej, jak chcesz rozwiązać problem, wypróbuj to co napisałem wyżej, ew. dodaj do tego odinstalowanie kodeków i zainstalowanie nowszej wersji. Ciągle przyczyną restartów może być wszystko, co w/w, a nawet jeszcze coś innego (choćby przegrzewanie się jakiegoś elementu w budzie).

Może być dysk (najbardziej prawdopodobne). Może być problem z zasilaczem. Ale też z płytą główną lub Windowsem. Z opisu stawiam na dysk twardy, ew. wirusek lub trojan. - sprawdź napięcia- najlepiej miernikiem na molexach lub pożycz od sąsiada zasiłkę i sprawdź, jak wtedy chodzi komp. - jeśli w/w ok, sprawdź dysk (np. HD Tune, zakładka error scan) na okoliczność bad sectorów - przeskanuj dysk programem antywirusowym z kompa plus jakimś darmowym online - zainstaluj malwarebytes i przeskanuj dysk - wymień taśmę, którą dysk jest podpięty do płytki głównej - jeśli w/w są ok, zainstaluj system operacyjny od nowa, bo czasem tu jest problem Jesli w/w nie dadzą odpowiedzi, problem może tkwić w płycie głównej. U mnie coś się stało z płytą i po jej wymianie wszystko wróciło do normy (reszta komponentów okazała się ok). teoretycznie zasilacz może dawać za mocne napięcia (spalona grafika, problemy z dyskiem; mogło też jakoś uszkodzić płyte główną?)

Mam Asusa P5Q Pro Turbo oraz procka 8400@3.6 GHz rev C0. Wiem, że to nic, gdy patrzę na Wasze osiągnięcia. Ale mam spore problemy ze stabilnością. W końcu sam procek w Orthosie chodzi bez błędów, podobnie pamiątki w MemTeście. Również w grach nie mam restartów kompa, a przed niżej wymienionymi ustawieniami zdarzały się. Ale już blend test (CPU+RAM) potrafi po kilkunastu minutach spowodować restart (a czasem kilka godzin i nic!). Prawie pewność restartu mam gdy odmontowuję wolumin w aplikacji TrueCrypt. Chociaż to i tak duża stabilność w porównaniu z tym, co miałem na początku- poza tym wszystko inne chodzi jak trzeba. Podobnie w IntelBurnTest. Problemy występują jak używam Windows XP- najdziwniejsze, że Windows 7 chodzi jak skała i zero problemów (TrueCrypt odmontowuje woluminy szybciorem i bez kłopotów; zero trudności pod Orthosem). WTF?! Raczej wykluczam problemy ze sprzętem, zasiłka markowa i na mierniku ładnie trzyma, tempy procka do max 60 stopni pod obciążeniem. Przypuszczam, że w niżej pokazanych ustawieniach coś nie halo mam (próbowałem na kilkudziesięciu stronach tu znaleźć podpowiedź, ale ciągle za mało się znam na kręceniu C2D). Proszę o podpowiedź, co tu zmienić (spisałem ustawienia z programu TurboV, oczywiście wcześniej to poustawiałem w BIOSie): Cpu Freq- 400 MHz Cpu Volt: 1.2625 DRAM Volt: 2.00 (pamiątki mam na 800 MHz), FSB Term. Volt: 1.30 CPU PLL 1.54 SB PCIE 1.5 SB Volt 1.3 NB Volt 1.22 GTL=0.63 (to pamiętam z BIOSu, w programiku tego nie ma).

ups, no pominęło mi się coś w postach. Zasugerowałem się GA-EP45-DS3L oraz tym MSI, które na pewno nie są pod ADMki, tylko do Inteli... A mb do tych Phenomów II nie znam, więc CI nie podpowiem :oops:.

Mam wrażenie że kolega ulega "jakims nieczystym myślom", które jak mantra wracają do Intela. ALe od czasu wejścia Phenomów II AMDeki przedstawiają są po prostu bardziej opłacalnie. Za Core Duo/Quad musisz dac więcej kasy za tą samą wydajność. Wielu kolegów w tym temacie słusznie podpowiada trzyjajowego czy nawet czerojajowego Phenoma II nie ze złośliwości, tylko z dobrego rozeznania. No mnie ręce opadają, jak po tylu życzliwych i kompetentnych wypowiedziach ciągnie "do lasu". Rozumiałbym wilka, ale człowieka prowadzi to w leśne manowce. Czy aby kolegi jakiś kolega z nieświeżą wiedzą o obecnym rynku procesorów podpowiadał coś, co było słuszne jeszcze 2-3 miesiące temu???? No bo teraz brać Phenoma II trza, a nie wyrzucać kasę na ulicę... Owszem, czas jakiś temu broniłem 2 rdzeniowych Athlonów, że wydajność oferują wystarczającą- i mnie wystarczały- ale fakt faktem że stojąc przed wyborem nowego i wydajnego systemu, należało wybierać Core Duo/Quad. Teraz to się zmieniło. Zatem, kolego, zrobisz co uznasz, ale czy rozsądnie, to inna sprawa...

albo WD 640 GB. Mam i chwalę!

Rzeczywiście pomogło- ściągnąłem najnowsze stery z netu i zainstalowałem. problem zniknął! Thx!

Charczący dźwięk po kilku minutach... Niezależnie czy słucham radia internetowego, puszczam film lub mp3, normalny dźwięk mam tylko przez kilka pierwszych minut. Potem pojawia się 'pierdzenie' w głośnikach, jakby charczenie. Jest wyraźne i poważnie zniekształca. Ktoś tak miał i rozwiązał problem? Dodam, że ktoś inny konfigurował mi XP i sam nie wiem, jakie stery zainstalował. W zasobniku widzę dymek "CM 6501 Sound Configuration" wychodzący z jakiejś ikonki.

No właśnie. Niezależnie czy słucham radia internetowego, puszczam film lub mp3, normalny dźwięk mam tylko przez kilka pierwszych minut. Potem pojawia się 'pierdzenie' w głośnikach, jakby charczenie. Jest wyraźne i poważnie zniekształca. Ktoś tak miał i rozwiązał problem? Dodam, że ktoś inny konfigurował mi XP i sam nie wiem, jakie stery zainstalował. W zasobniku widzę dymek "CM 6501 Sound Configuration" wychodzący z jakiejś ikonki.

heheheh, dobrze powiedziane!

To zaskakujące pytanie,bo o tym napisałem w 1 poście.. Jaki mógłbym mieć, skoro mam zdanie, jakie wyraziłem:?:

Nie myślę o żadnej wojnie, kto lepszy. W 2006 roku oczywiście Intel był słabszy, teraz AMD ma mniej wydajne i nieco słabiej kręcące się procesory. Fakt, że Athlony są słabsze od CoreDuo w osiągach. Wydaje się prawdopodobne, że Intelowskie Penryny będą znów górą nad Phenomami. Dlaczego optuję za AMD? AMD sprzedaje udane i wystarczająco wydajne procesory dla przeciętnego użytkownika. Sam mam Athlona 4600+ x2 i na co dzień nawet go nie podkręcam. Nawet w grach, w których liczy się moc procesora, nie mam najmniejszych problemów. Co więcej- mam wrażenie, że moc tego CPU nie jest jeszcze w pełni wykorzystywana. Zapewne przyjdzie czas, kiedy zastosuję overclocking, ale to jeszcze nie teraz. Obecnie uważam za strategiczny błąd kupowanie procesorów Intela! Wszyscy wiemy, że AMD boryka się z problemami finansowymi. Ale to właśnie tej firmie zawdzięczamy ceny prcesorów na obecnym poziomie. Za stosunkowo nieduże pieniądze możemy mieć i Core Duo i Athlona. Oba typy procesorów to świetne maszynki (tak, tak, jasne że te pierwsze są bardziej wydajne). Poza wyjątkowymi- dla większości użytkowników- sytuacjami, w codziennym użytkowaniu można zapomnieć, jakiej firmy CPU siedzi w kompie. Jedne i drugie robią swoją pracę zupełnie wydajnie. Dla dobra Twojego i mojego, musimy pomóc AMD wyjść na prostą! Kieruję te słowa do każdego, kto ma czynny mózg i jest entuzjastą komputerów (i nie potrzebuje do codziennej pracy maksymalnej dostępnej mocy). Doprawdy, nawet obecnie dostępne Athlony x2 wystarczą do domowych celów na co najmniej rok lub dwa. Nieszczęście dla rynku, że AMD połączyło się z ATI. Upadek AMD byłby o tyle bolesny, że Intel pozostałby jedynowładzcą procesorów, a NVIDIA kart graficznych. Proszę, nie pisz, że to AMD powinno dbać o klienta, bo moim zdaniem dba. Od czasu wydania Durona, szybszego i tańszego od Celerona, firma oferuje klientom bardzo dobre produkty. Toczy od lat wojnę z Intelem, który ma mieć sprawę sądową wydaną przez EU o praktyki monopolistyczne i nieuczciwą konkurencję z AMD. Mimo że w 3 kwartale AMD podniosło sprzedaż, wciąż jest na minusie- musi sprzedawać więcej, by zacząć zarabiać. Wpadka Intela z Pentium 4 i znakomity atak ze strony AMD w postaci Athlonów 64 niestety nie wystarczyły (vide: sprawa o nieuczciwą konkurencję), by firma wystarczająco się umocniła. Proszę, zadbajcie o moją i swoją kieszeń w przyszłości i wybierajcie AMD!!! Intel nie jest bee, ani AMD nie jest. Moja wypowiedź nie jest przeciwko komukolwiek. Jest za klientem! Bo dla klienta dobra jest konkurencja.. Jak znajdziecie w różnych tematach, Athlony to doprawdy wystarczająco wydajne, świetne procesory.

Dzięki za komplement. Angielskim dobrze czytam recenzje itp., ale by przetłumaczyć na poprawny angielski raczej nie jestem w stanie;)

Polecam wypróbowanie Minta. Umiejętności pracy na konsoli wyniesione z Ubuntu się przydadzą, w końcu Mint to krewny- i to nie ubogi. Wersja 3.1, o wdzięcznej nazwie Celena, to po prostu bardzo upiększony, uproszczony *bunciak. System do pracy i rozrywki;)

Jestem początkującym testerem Linuxa. Na co dzień jeszcze na XP, ale ciągnie mnie coraz bj ku Open Source. Po prostu podoba mi się ta idea, a w świecie Linuxa zaszło wiele świetnych zmian w ostatnich latach. Żeby była jasność- nie należę raczej ani do "dłubaczy" (komputer dla niego to nie tyle narzędzie do pracy, komunikacji, gier- co hobby lub zabawka sama w sobie), ani do pasjonatów (tych, dla których wgryzanie się w tajniki systemu to coś równie ważnego jak użytkowanie go; ktoś kto potrzebuje mieć maksymalną władzę nad narzędziem swojej pracy). Ja lubię personalizować system, trochę go stuningować, ale przede wszystkim OS to dla mnie narzędzie do innych celów- pracy, internetu, oglądania filmów, grania i słuchania muzyki. Dlatego chcę mieć system stabilny i user-friendly. Taki, który nie wymaga zbyt wielu zabiegów, aby w pełni mógł służyć moim celom. Zatem do dzieła! Wielu użytkowników zawzięcie chwali Ubuntu/Kubuntu i inne z tej rodziny. Rozumiem to. Na Ubuntu nauczyłem się najwięcej o Linuxie. Mam znakomite wrażenia z edycji 7.04- bardzo stabilny, dość szybki, prosty. Spokojnie wytrzymał upgrade do wersji 7.10, która jeszcze jest w stanie bety, nie rozsypał się. i chyba zaczął chodzić nawet szybciej! Bardzo bogate forum polskie oraz świetny przewodnik na Wiki to ogromne plusy *buntu. Kubuntu spodobał mi się mniej, mimo że wolę KDE. Jakoś łatwiej mi się coś psuło, czasem wyskoczył jakiś błąd. Mam swoje zdanie, że twórcy bardziej pracują nad Ubuntu i że Kubuntu jest nieco uboższym krewnym. Bardzo spodobał mi się włoski Sabayon. Distro dla gracza. Mimo że oparty na Gentoo, instalacja i użytkowanie proste. Ładny interface już na starcie. Mnóstwo aplikacji, wszystko mi działało jak trzeba. Kłopotem może być dla początkującego aktualizacja- trzeba się wgryzać w zawiłości Gentoo. Aczkolwiek spotkałem się z głosami, że cześć testerów miała kłopoty ze stabilnością. Ja nie i Sabayon wspominam mile. Ciekawe dystrybucje to PCLinuxOS oraz SimplyMEPIS. Wymieniam w jednym zdaniu, gdyż oba są bliźniaczo funkcjonalne i podobnie przyjemne, mimo że należą do różnych gałęzi linuxów. Ten drugi, w wersji 6.5, oparty na *buntu. Wiele ciekawych rozwiązań, okodekowany, dobre narzędzia administracyjne. Ktoś, kto sporo siedział na Ubuntu (prostota Gnome!), może być nieco negatywnie nastawiony do bogactwa w menu (i vice versa). Życzyłbym sobie połączenia sił twórców Ubuntu i MEPIS-a! W nadchodzącej wersji 7.0 jednak MEPIS wróci do Debiana i ze współpracy nici:( Co do PCLinuxOS- odczucia mam podobne jak z MEPIS-a. Szkoda, że nie można dokonać pełnej polonizacji, aczkolwiek z dużym stopniu jest to możliwe. Świetne centrum sterowania, okodekowanie robią z niego kolejny user-friendly system. Na minus PCLinuxOS-a przemawia nieliczna jeszcze polska społeczność i brak tak dobrego przewodnika, jakim może poszczycić się Ubuntu. Początkujący ma po instalacji system znacznie bardziej przygotowany do pracy niż użytkownik któregokolwiek Windowsa. Ale w razie kłopotu czy chęci zrobienia czegoś niestandardowego, trudniej znaleźć podpowiedź w języku polskim. Z forami bywa różnie. Nie zawsze trafisz na życzliwą podpowiedź. Bo ja nie uważam za taką wypowiedzi typu "szukaj w Google" albo "było 100 razy". Początkujący czasem nie wiedzą o co lub jak zapytać i gubią się w opcjach forum- szczególnie gdy jest tak rozbudowane jak forum.ubuntu.pl. Niektóre rzeczywiście życzliwe odpowiedzi, typu wyedytuj plik /usr/bin/X11/xorg.conf i zamień ('coś tam' na coś' innego) wskazują na rozwiązanie, ale gdy ja zaczynałem, nie potrafiłem z tego skorzystać! nawet samo wpisanie kate lub gedit przed w/w lokalizację nie zawsze rozwiąże problem, gdy nie powiesz świeżakowi, żeby najpierw wpisał sudo, potem swoje hasło - tak, tak, bo na początku może ktoś nie wiedzieć że w *buntu =hasło roota!!! Dlatego SimplyMEPIS i PCLinuxOS mogą sprawić komuś kłopot. Aczkolwiek wujek Stefan, który pierwszy raz w życiu kupił komputer, szybciej zacznie na nim operować mając zainstalowaną którąś z w/w dystrybucji, niż mając tam Windowsa! Stąd prośba do wszystkich- nie zbywajcie "świeżaków"! Wskazujcie im dokładną odpowiedź, a jak było 100 razy, wskażcie link! A przede wszystkim- Ci, którzy wiedzą co i jak- twórzcie przewodniki wzorowane na przewodnikach dla Ubuntu! I na koniec mój zwycięzca, a jest nim... pochodzący z Irlandii Linux Mint 3.1! Hmm, nazwa jakoś mało poważna jak na OS. Uwielbiam nazwy Ubuntu- Jelonki, Fulmary, a to wszystko Frywolne! A jednak to Mint jest moim faworytem! Jak dla mnie łączy najlepiej to, co polubiłem w Ubuntu (w końcu Mint jest oparty na wersji 7.04) oraz co zachwyciło mnie w MEPIS/PCLinuxOS. Unika jednocześnie wad tych systemów. Od razu możesz słuchać mp3, od razu odtworzysz filmy- nawet format rmvb. Jest piękniejszy od dość ascetycznego w wyglądzie Ubuntu. Ma zdecydowanie przejrzyste menu główne, znakomity Control Center. Szybko znajdziesz potrzebne Ci narzędzia adminstracyjne- IMO idealna równowaga między ubogimi opcjami w Ubuntu i nadmiarem MEPISA czy PCLOSa). I coś nie do przecenienia- jako że Mint zbudowany jest w oparciu o *buntu, spokojnie możesz szukać podpowiedzi i rozwiązań w przewodniku Ubuntu na Wiki, jak i na polskim forum. Życzę świeżego oddechu i lekkiego trawienia wszystkim, którzy spróbują tego distro! YES! Dziś odkryłem taką stronkę: http://www.linuxmint.com/software/ wchodzisz tam, wybierasz jakąś kategorię, np System Tools. Wybierasz aplikację, np. ClamV. Gdy klikniesz download, Firefox daje Ci kilka możliwości. Np. instalację poprzez mintInstall. Gdy ją wybierzesz, programik zostanie ściągnięty i zaistalowany! Tego nie ma nawet w Windows!

Chłopak napisał, że nie chce podkręcać. To co go pchacie w c2d? Athlon 5600+ x2 i na pewno będziesz zadowolony! Ja nie pokręcam mojego 4600+, bo mi mocy starcza na wszystko (a gram dużo). Już sprawdzałem o/c i te 5400+/5600+ osiągam bez podnoszenia napięcia. Jak mi zacznie kiedyś brakować mocy, dopiero wtedy podkręcę. Bierz Athlona, skoro nie myślisz podkręcać!

Dokładnie. Różnice w 3DMarkach będą, lecz w graniu niezauważalne. W opisywanym przypadku bardziej warto zadbać o ilość RAM- na XP, a tym bardziej na Viste, warto myśleć od 2GB wzwyż.

Ghost albo Acronis True Image, IMO lepszy. Wystarczy że przed restartem uruchomisz w nim 'Recovery' i komp powróci do stanu, w jakim zrobiłeś 'backup'. Obraz systemu- ów backup- zachowujesz np. na innej partycji, dysku lub nawet na dvd. Program domyślnie pod koniec instalacji proponuje Ci zrobienie jego wersji na cd. przydatne, gdy coś posypie Ci Windę dokumentnie i nie możesz się nawet zalogować

gdybyś miał niepodkręcać, lepeij weź mobo pod am2 i odpowiednio silnego AMDeka x2. Gdybyś miał się jednak przełamać i samemu- lub z pomocą kumatego kumpla- wycisnąć procka jak cytrynę, wtedy owe c2d jest very very

Nie wiem co to za płyta (którą już posiadasz w kompie). Sprawdź- np na stronie producenta, jakie procesory x2 obsługuje. Jeśli jest ok, a jest na am2, znacznie lepiej zrobisz wymieniając tylko procka- na jakiegoś Athlona z dwoma rdzeniami (np. 4600+ EE). Kasa zaoszczędzona na nowej płycie wystarczy Ci do zakupienia karty graficznej dużo lepszej (lub "tylko" lepszej plus więcej ramu). Będziesz miała bardziej wydajną maszynkę niż ładując się w remont generalny. 860O nie wydaje się zbyt sensowną zamianą. IMO lepsze 7900 GT lub 1950xt. Będą szybsze. I w zupełności wystarczające! Ewentualnie możesz pokusić się na 8800GTS, aczkolwiek- jak gdzieś wcześniej pisałem- to niepotrzebny wydatek. Nadchodzą nowe karty, wydajniejsze i z zaimplementowaną obsługą DX10.1. Według wstępnych testów na benchmarkach, nawet 8800GTS może czkać w nadchodzących zaraz tytułach pod DX10. Ja mając dość kasy, wybrałem Radeona x1950xt. W tej chwili nie dość że odpalam każdą grę, to każda chodzi 1280x1024 z detalami na max (choć czytałem o kilku takich, które nie lubią Radeonów i poszłyby słabiej). Wszystko biega na Athlonie 4600+ bez OC (które na ten moment do niczego mi niepotrzebne [OC-podkręcanie]). O nowej karcie pomyślę gdzieś w przyszłym roku, jak będzie wiadomo, jak chodzą gry pod DX10. I jak sobie radzą obecne najnowsze karty (seria 8800 i hd2900) oraz co pokażą nowe karty Nvidii oraz ATI, których premiery za 2-3 miesiące.

Do podanych zastosowań dobry będzie też zestaw z jakimś mocniejszym AMDkiem x2, byle EE (65W). Zwłaszcza że nie ma być kręcenia. Będzie cicho, chłodno i odrobina zaoszczędzonej kasy. Którą można wydać np. na lepszą obudowę. Raz- mniejsze drgania z dysku przejdą na budę, dwa- dobra/cicha wentylacja. Warto pomyśleć o cichej karcie grafiki. Nie wiem które karty Nvidii są ciche- przydałaby się rada znawcy. Natomiast cichutkie Radeony produkuje His (np. seria IcQ Turbo), aczkolwiek są zawsze droższe niż innych producentów.

Lepsze 1950 Pro. w starszych i nowszych grach również. IMHO warte 50-70 zeta więcej, 100 zł różnicy to trochę dużo. 8600 nie będzie lepszy w nowych grach. Wszystko wskazuje na to, że nawet 8800GTS w grach pod DX10 będzie czkał. Zależy, czy chcesz wydać na większą wydajność Radka, czy oszczędzić i wziąć nie tak bardzo znów słabszego 8600... Ewentualnie- jeśli wolisz Nvidie- zastanów się nad 7900GT. IMO do DX 10 nie bardzo opłaca się nawet 8800GTS. Z obecnych kart HD2900 lub 8800GTX mogą powalczyć w DX10. Ale nawet gdy kogoś stać, nie radziłbym wchodzić w te karty, tylko poczekać na bj wydajne jednostki z zaimplementowaną obsługą DX 10.1. Teraz brałbym- co sam niedawno zrobiłem- wydajną kartę w DX 9, bez bawienia się w 10-tkę. Bo i gier takich właściwie nie ma.

Jak wielu kolegów wcześniej, również zalecam AMD-ka. Oczywiście c2d jest wydajniejsze. Ale w bardziej budżetowych zakupach- za określoną, niedużą sumę pieniędzy- większą wydajność uzyskasz biorąc Athlona 64 x2. A potem hulaj dusza w grach;) [dzięki @beka!]