Doslownie jakbym czytal o swoim kompie... Zaczynam podejrzewać, ze te asusy p5b mogą mieć jakąs wadę konstrukcyjną (ew. zwalony czujnik temperatury cpu). Dzisiaj w akcie desperacji zdjąłem fryzjera i zamontowalem boxowe chłodzenie, wszystko puscilem na ustawieniach fabrycznych a temp w idle nadal 52*C... Na rdzeniach po 34. W orthosie 70-71*C... a na rdzeniach max 48. Płakać się chce. Zastanawiam sie nad złożeniem reklamacji, tylko wpierw wolałbym sie upewnic, ze owe anomalia nie są spodowodane przeze mnie. Otwarcie obudowy obniza temperatury o 3-4 stopnie. cpu chodzi na 1.2375V w biosie, czyli ok 1.21V realnie. Co jeszcze moge zrobic, aby zmniejszyc temperatury? (Dodam tylko, ze na razie pieniędzy na chłodzenie itp nie mam). Aha, zauważyłem, że nb strasznie się grzeje (dosłownie parzy, na oko daje mu z 65*C).