Skocz do zawartości

Marjo

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Marjo

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Dzięki wszystkim za pomoc! Przyczyna wszystkiego tkwiła w zasilaczu. Przez chwilę nawet mój dysk na SATA odmówił posłuszeństwa, ale ostatecznie ruszył. Polecam wszystkim kupno jednak markowych zasilaczy - nie ma co dwa razy przepłacać. Zmieniłem już drugi zasilacz no name... Pozdrawiam!
  2. Fakt zapomniałem - Kingston 1 x 512 MB DDR (nie pamiętam taktowania) Ale ogólnie w BIOSie wszystko ustawione na standard, zero OC. Nad zasilaczem właśnie myślę najbardziej. Tylko czy jest możliwe, żeby było zasilanie częściowe na płycie, a nie włączał się komp? Jak wrócę do domu z pracy to zobaczę, czy po zwarciu samego zasilacza coś odpali...
  3. Witam, To chyba mój pierwszy post i niestety od razu z problemami... Mój komputer zaczął wydziwiać cudy, sorki za przydługą opowieść, ale być może będzie to miało znaczenie w rozwiązaniu problemu. Konfig: ABIT NF7-S Athlon XP 2500+ GeForce 5200 Zasilacz no name 350 W Sieciówka jakaś, Nagrywarka DVD BENQ 1 x HDD SATA Seagate 250 GB 1 x HDD ATA Seagate 80 GB 1x FDD Chłodzenie: procesor: Arctic Cooling NB: niebieski Zalman grafika: standardowe (głośne jak cholera) extra: wentylator 120 mm wydmuciach!ący powietrze na zewnątrz W okolicach grudnia mój komp zaczął się resetować bez powodu. Przeglądam zdjęcia i reset, ale taki, że komp nie wstał ponownie, chodziły wiatraki, ale nie uruchamiało się nic. Twardy reset i komp wstawał normalnie. Pochodził kilka minut i znowu się zresetował. Potem już nawet nie uruchamiał się windows tylko po przejściu biosu i wykryciu dysku SATA reset... Po jakimś odpoczynku komp się uruchamiał ale znowu po godzinie-dwóch się resetował. Sprawdzałem wtedy temp. i wszystko było OK. Na procu max 55.C a na płycie około 45.C. Rozkręciłem kompa wyczyściłem z kurzu, zasilacz rozkręciłem i też oczyściłem, skręciłem do kupy i komp wstał normalnie i już się nie zwieszał przez jakiś miesiąc. Pod koniec stycznia komp znowu się zaczął resetować, ale po jednym twardym resecie problem już nie występował ponownie. No i kilka dni temu komp zaczął mieć znowu przygody jak w grudniu czyli kilkukrotne nieobliczane (w czasie) resety, aż w końcu komp nie uruchamiał nawet windowsa. Stwierdziłem, że małe czyszczenie mu pomoże, ale niestety nie pomogło. Wczoraj myślałem, że to karta graf., ale założyłem starego GeForce i komp wykonał reset zaraz po biosie. Wyjąłem kartę i zapiąłem starą (Winfast GeForce 5200) no i komp już w ogóle nie wstał. Naciskam przycisk power ON i komp nawet nie kręci wiatrakami. Na płycie jest zasilanie bo pali się dioda i jest zasilanie w hubie USB (też świeci dioda) i nie wiem co jest grane. Jakieś pomysły drodzy użytkownicy? Co ewentualnie i jak potestować? Dostęp do netu będę miał chyba tylko do 16... potem może koło 22 u kumpla. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i pomoc!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...