W ostatni weekend zakupiłem długo oczekiwane części, zmontowałem wszystko i w końcu odpaliło, format po starym systemie, instalacja przebiegła bez problemów, programy itd wszystko działało, sprawdziłem 2 gry - obie działały bez problemów. Po przeczytaniu poradnika o/c postanowiłem zobaczyć jak to działa. W sumie pokręciłem procesor bardzo lekko do ok 2ghz ( z 1,8 - bo to początki dopiero) Napięcie lekko zwiększone. We wtorek w nocy wszystko działało, w środę włączyłem komputer i gdy do niego przyszedłem po kilku minutach zobaczyłem że ekran ładowania systemu jest zawieszony, no to zrestartowałem i .... nastała ciemność. Gdy odpalam system na chwilę wiatrak zasilacza się kręci, ten od grafy i proca tak na chwilkę - całość trwa może ze 3-5 sekund i odcinany jest dopływ prądu bo wiatrak zasilacza się zatrzymuje i znów się wszystko powtarza- i tak w kółko. Jak odłączę dodatkowe zasilanie na mobo to wiatraki lecą na pełnych obrotach i nic poza tym. Kombinuję ale ni jak nie idzie - teraz udało mi się odpalić system na starym sprzęcie. Wg mnie wygląda tak że zasilacz wykrywa spięcie i się wyłącza. Na starym sprzęcie takiego problemu nie ma. Jest za to inny zasilacz - bzyczy ;/ wcześniej był ultra cichy. Płyta leży na razie na kartonowym opakowaniu a reszta na biurku - nie ma obudowy, żaden drucik nie dotyka płyty głównej. Sprzęt mogę zareklamować w weekend dopiero bo na giełdzie kupiłem. Nie mam możliwości sprawdzenia sprzętu u kogoś innego. Padła Płyta główna? Jakieś sugestie?
Sprzęt to:
E4300 + Freezer 7 pro
Gigabyte P35-DS3R
Mushkin SP2+ 2x1gb 800
Gainward 8800GTS 320
Fortron 500W BlueStrormII