hehe jak mozna tego nie kojazyc, 3 mecz finaly lakers - bulls 1991 rok I tytul byczkow. widzialem wywiad gdzie zapytany majk dlaczego tak zrobil bo przeciez na powtorkach widac ze mogl to swobodnie zaladowac z gory. Powiedzial ze przestraszyl sie skaczacego z prwej strony do bloku sama perkinsa, dlatego przelozyl pilke na lewa reke i rzucil z lewej strony, a perkins jednak nie wyskoczyl dlatego tak dziwnie to wyszlo... - on byl geniuszem 8O
hehe, a obok stał magic z rozdziawioną gębą
A Ty jak byś stał obok to byś jej nie rozdziawił :?: ;)