Skocz do zawartości

Malachi667

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Malachi667's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Na początek długa historia jak to tego doszło. Używałem dwóch dysków: ATA Samsung 120GB i SATA Samsung 250GB, na każdym po 2 partycje. Pewnego dnia straciłem dostęp do jednej partycji na dysku 250GB, a później do drugiej. Jak się potem okazało była to wina uszkodzonego zasilacza, wtedy się jednak tego wogóle nie domyślałem. Po sformatowaniu danej partycji kłopoty znikały, tzn. miałem z powrotem dostęp, ale musiałem odzyskać dane, więc kupiłem nowy dysk Seagate SATA 250GB na który te dane odzyskałem (założyłem też 2 partycje). Następnie sformatowałem jedną partycję na Samsungu 120GB i postawiłem na nim winxp z sp1 i sp2. Potem podpiąłem nowy dysk (Seagate 250GB) i wtedy zaczęły się nowe kłopoty (to było ciągle na zepsutym zasilaczu): system uruchamiał się bardzo wolno, a jak już się uruchomił to okazało się, że drugą partycję widzi, ale jako nie sformatowaną, a na pierwszej "pogubił" niektóre dane. Wtedy przeszukałem różne fora i odkryłem, że pierwsza awaria mogła być spowodowana przez zasilacz. Kupiłem więc porządny zasilacz (BeQuiet 500W) i teraz sytuacja wygląda tak, że dysk, który uważałem za psujący się działa jak nowy, natomiast wielki problem jest z tym nowym: przy starcie kompa jest bardzo wolno wykrywany na pierwszym ekranie, jak już zostanie wykryty (i to tylko przy pierwszym uruchomieniu, bo po resecie nigdy nie zostaje wykryty) to jeżeli jest na nim założona partycja to system ładuje się bardzo wolno albo wcale (jeżeli nie ma partycji to ładuje się normalnie), i zawiesza się w momencie kiedy usiłuję uzyskać do niego dostęp czy choćby wyświetlić istniejące dyski np. w 'Moim komputerze'. Wielokrotnie sprawdzałem kable, więc nie jest to sprawa połączeń. Używałem TestDisk, Super Fdisk, HDD Regenerator i wiem, że na dysku roi się od bad sectorów, tyle że np. z HDD Regeneratorem sprawa wygląda tak, że niestety skan nigdy nie doszedł do końca, bo po natrafieniu na kilkadziesiąt bad sectorów program "stoi", tak więc np. po 8 godzinach okazuje się, że nie posunął się nawet o 1MB. Następnie formatowałem i zerowałem dysk przy użyciu Super Fdisk, Seagate Seatools i Active Kill Disk, efekt był taki, że Seatools nie potrafił nawet dokończyć zerowania, bo dysk już się zawiesił, natomiast Active Kill Disk potrafił wykonać tylko najszybsze rodzaje zerowań (te z jednym przejściem). Nie mam już żadnych pomysłów jak to naprawić, więc proszę o radę. Załączam SMART - wiem, że wygląda on fatalnie, jeżeli odczytuję go poprawnie to tak jakby dysk miał uszkodzoną mechanikę. I druga sprawa: nie wiem czy mogę liczyć na gwarancję (zostało jej jeszcze 57 miesięcy) skoro uszkodzenie pojawiło się de facto z mojej winy. Report_SMART.txt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...