Cześć Wam!
Mam Radeona 9800 pro, jakiegoś noname'a. Założyłem na niego VGA Silencer'a III i czasem używałem na trochę podkręconych parametrach. Aktualnie praktycznie przestałem grać, więc karta chodziła na standardowych ustawieniach, na w miarę aktualnych omega drivers.
Do rzeczy:
Pojawiły mi się artefakty - przy ładowaniu systemu, przy system check'u, w windowsie. Nie ma ich natomiast w Biosie i w windowsowym MS-DOSie jeżeli przełączę na pełny ekran. W tej chwili cała lewa strona ekranu w windzie jest pokryta różowymi punktami (sweet :]), a druga jest normalna, tylko wokół kursora mam 3 kwadraty. Jak odpaliłem jakąś grę 3d to miałem szary ekran. Zauważyłem, że jak ruszam kartę w slocie agp to artefakty zmieniają kształt. Komp chodził cały czas z otwartą obudową, więc miałem na karcie dużo kurzu - mogło się z tego powodu jakieś spięcie zrobić? :|. VGA silencer był założony na paście arctic ceramique, która jak ściągnąłem radiator nadal była, więc karta się raczej nie przegrzała. Rdzeń jest cały - ogólnie nie mam pojęcia skąd wziął się ten problem. Przeczytałem gdzieś, że można spróbować poblokować osobno potoki w Riva Tunerze i sprawdzić czy któryś z nich nie psuje obrazu. Tyle, że za cholerę nie mogę znaleźć jak to zrobić. Zainstalowałem nowe sterowniki do karty, ale oczywiście nic to nie dało. Próbowałem też wyłączyć w biosie FastWrites, zmieniać prędkość AGP i częstotliwość AGP - to samo. Ogólnie jestem załamany - karta nie jest już na gwarancji, a mi nie bardzo sie uśmiecha zakup nowej. HELP PLS!