U mnie obsługa serwisowa nie była tak szybka, ale muszę przyznać, że firma PC Serwis zachowała się bardzo ok. A było to tak:
Kupiłem u nich z pięć miesiący temu Powercolora Radeona 9800SE modowalnego do PRO za 900zł. Nie bacząc na ostrzeżenia, jakie na tym forum były umieszczone katowałem go, wyciskałem siódme poty, ale miałem założonego silencera na chipie i przyklejone radiatory. Silencer był kilka razy zdejmowany i za którymś razem za mocno go docisnąłem - ukruszył się róg chipa. Z walącym sercem podchodzącym do gardła uruchamiam kartę i...... kart się nie odpala. Lecę do kolegi - też się nie odpala. No ładnie - załatwiłem kartę. Szukam oryginalnego wentylatora - nigdzie go nie ma. Dzwonie do PC Serwisu , a technik z serwisu informuje mnie, że jeśli nie będzie oryginalnego wentylatora, to może być duży problem, ale może coś się uda wykombinować. Pakuję kartę do pudła i zawoże do PC Serwisu. Na miejscu spisali odpowiedni raport - niestety, ale zauważyli ukruszony rdzeń - przyjęli "warunkowo", ponieważ "przeróbki dokonane przez osoby nieuprawnione powodują utratę gwarancji". Po 3 dniach dostaje informację, że może się uda załatwić tą reklamację, ale muszę ponieść koszta przesyłki od/do producenta oraz koszt oryginalnego wentylatorka, bo bez takiego to mogę tylko pomarzyć o pozytywnym załatwieniu reklamacji - razem wyniosło mnie 135zł. Zgadzam się oczywiście na ten koszt , bo cóż to jest 135zł w porównaniu z 900zł, jakie zapłaciłem za tę kartę. Po około 3 tygodniach dostaje informację, że mogę dostać nową kartę Xpertvision Radeon 9800SE 128MB. Nie pytałem nawet, czy modowalną, byle coś dostać, przecież gwarancja na modowalność była tylko na 10dni. Przyjeżdżam, wpłacam te 135zł i pytam się jaka byłaby dopłata do modowalnej, na co miła babeczka odpowiada mi, że przecież dostałem modowalną. Jadę do domu - sprawdzam - karta rzeczywiście jest modowalna. Dzwonię do firmy, aby podziękować za poważne potraktowanie - facet tym razem, chyba szef, powiedział, że oni starają się, aby klient był zadowolony, nawet w przypadku nieuzasadnionych reklamacji (czyli takich jak moja), ale w takim przypadku nie chcą na tym tracić - bo każda reklamacja to pewna strata dla firmy - stąd te 135zł - czyli koszt przesyłek reklamacyjnych, koszt oryginalnego wentylatorka, który musieli zakupić oraz koszt pracy kolesi, którzy testują te karty na modowalność. Powiedział też, że nie lubią jak ktoś im wciska ciemnotę, że karta sama się uszkodziła, albo wszczyna awantury, jeśli nie ma się racji, bo wtedy odmowa naprawy gwarancyjnej murowana.
Reasumując - mimo, że przyznaje się sam - kartę uszkodziłem mechanicznie, zostałem potraktowany naprawdę w porządku. Musiałem co prawda trochę za to zapłacić, ale koszt takiej naprawy był niski w porównaniu z wartością sprzętu.
Na tym forum człowiek z PC Serwis odpisał kiedyś forumowiczowi nt. reklamacji uszkodzonych kart, czyli co będzie jeżeli karta uszkodzi się z powodu niezawinionego przez kupującego po 10 dniach, czyli po czasie gwarancji na modowalność, czyli np. po pół roku. Odpowiedź była taka, że teoretycznie powinien dostać kartę bez gwaranacji modowalności, ale dopóki karty modowalne będą dostępne będą wymieniać na modowalne. I TO JEST POTWIERDZONA PRAWDA !!!
Ciekawe, jak to wygląda u innych sprzedawców modowalnych Radeonów 9800SE>PRO?????
Mimo, że PC Serwis sprzedaje modowalne Radeony dość drogo, u innych sprzedawców można znaleźć sporo taniej, to jednak z powodów wymienionych wyżej WARTO U NICH KUPIĆ , bo to pewny i solidny sprzedawca.
Ja jestem super zadowolny z zkupu oraz z obsługi serwisowej, czego wszystkim forumowiczon życzę.