Witam, mam problem z pctem. Nie startuje, kiedy wciskam POWER kręcą się wiatraczki ale komputer się nie włącza, próbuje startować, słychać jakby "cykanie" (cykanie słychać kiedy świeci się kontrolka CD i dysku) ale nie włącza się i po pewnym czasie wyłącza się całkowicie. Problem istniał od miesiąca a mianowicie komputer nie włączał się "od razu". Trzeba było wciskać przycisk POWER kilkukrotnie. Z czasem okres oczekiwania na włączenie wydłużał się, aż do dziś - nie startuje w ogóle. Odpiąłem dysk i sprawdziłem na innym kompie - działa choć konieczna była re-instalacja bo windoza się popsuła. Rozkręciłem zasilacz ( po gwarancji) w środku było pełno kurzu, odkurzyłem go i dostrzegłem przerwany cienki drucik, znajdował się na jakimś "radiatorze" przypominającym literę "T"? dodam, że były dwa takie same "radiatory" z tymi drucikami, przerwany znajduje się tylko na jednym. Druty te łączą trzy śrubki - nie ma tu jakiejś analogii to trzech faz? Być może zasilacz działając tylko na tym jednym sprawnym "układzie" nie rozwija pełnej mocy?
Jaka jest przyczyna tej awarii? Chcę kupić nowy zasilacz ale nie jestem pewien czy to na pewno jego wina?