-
Postów
1748 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
7
Treść opublikowana przez OCM4n14k
-
Przekornie postawie plusa :P. Jak na PS3 to ta gierka źle nie wygląda. BF3 pewnie tak samo będzie przepadało za procesorem jak BFBC2, a więc PS3 powinno sobie dać radę, bo co jak co, ale procek w konsolce jest całkiem mocny.
-
Widzisz, a mi Mordin zawsze umierał, chociaż własciwie nie wyznaczyłem mu żadnego zadnia i to może być przyczyną. Zabrałem go po prostu ze sobą.
-
Sondy raczej nie mają wpływu, chociaż i je miałem za każdym razem :P. Obawiam się, że będzie problem z Mirandą skoro nie jest lojalna, możesz spróbować wziąć ją ze sobą do finałowej konfrontacji. Nie wiem dlaczego Thane umiera w Twoim przypadku (to on ulepsza sondy więc może jest to jakoś powiązane), prawdopodobnie jest to samo co u mnie z Modrinem, którego musiałem zabrać ze sobą aby przeżył (3 razy przechodziłem grę i 3 razy miałem taką samą sytuację, możliwe, że podświadomie dokonywałem podobnych wyborów ;)).
-
Ciekawa bo nietypowa, dialogi jakimś super wymysłem nie są, ale sama historia gethów zostaje wyjaśniona w pewny sposób. Byłeś na statku Wędrownej Floty z tym Gethem? :P Tam jest ciekawiej. @up Wszyscy muszą mieć wykonane miesje lojalnościowe + zrób na maxa ulepszenia statku. I pod koniec bierz Modrina ze sobą do ostatniej walki, nie wiedzieć czemu zawsze gdy zostawiałem go z resztą grupy to on umierał. Nie zapomnij o uratowaniu załogi, która została porwana przez zbieraczy.
-
Ma znaczenie, skład drużyny prawdopodobnie zostanie przeniesiony do kolejnej części. Zresztą opcja z przeżyciem wszystkich towarzyszy nie jest trudna do zrobienia. PS Miałeś Getha w drużynie? To jest ciekawa postać.
-
Tak, dlatego wyraźnie napisałem, że w single :P. Zresztą nawet i w multi warto włączyć maksymalne detale, przyjemniejszy widok dla oka ;).
-
Ja tam nie wiem jak płynnie jest na P3 i GF4TI, ale na single na kompie z Sempronem 2800+@2200Mhz, 512MB RAM i 9550 gpu500mhz/mem550mhz gra potrafiła przyciąć przy maksymalnych detalach. W multi nie grałem.
-
W podstawce też M60 było imba :P. Do koszenia zwykłych przeciwników całkiem dobry sprzęt. Martwi mnie tylko wydajność tej gry i lagi podczas prowadzenia rozgrywki internetowej, demko pięknie latało w max detalach i miało około 50FPS, a pełna gra już tak ładnie nie pomyka i potrafi czasami zwolnić.
-
Painkiller na P3 i GF4TI? Ta gra zabiłaby ten sprzęt :P. Do LP polecam CnC Red Alert i Red Alert 2, tylko ogarnietych w gierce ludzi potrzeba.
-
Masz jakieś teorie spiskowe związane z grą czy co? Od jutra zakładam zakon templariuszy i mianuje się ich Wielkim Mistrzem. Ci kontynuatorzy to samozwańcy, z samym zakonem nie mają nic wspólnego (pomijając próbę naśladowania zakonnych zwyczajów i tradycji)! Templariusze nie istnieją, a ja nie "wysuwałem" żadnej tezy!!! Prosze bardzo, definicja słowa teza: Nie mam zamiaru niczego udowadniać, żadnej tezy na ten temat nie postawiłem, zakon nie istnieje i mimo jego rehabilitacji nie został ponownie odtworzony. Odniosłem się jedynie do tematu gry z zapytaniem o co chodzi z zakonem w AC, otrzymałem odpowiedź od andrew777. EOT
-
Jak byś ważył z 90kg to by było ok :P. Ja mam podobny wzrost, a waże >90kg. Przytyj 10kg i będzie prawie dobrze.
-
Zakon został rozwiązany w XIV wieku. Templariusze nie istnieją od 1312 roku. Istnieją jedynie grupy uznające się za kontynuatorów zakonu, ale nie są jednak uznawani przez kościół, nawet nie stanowią jakiejś organizacji, to samozwańcy nie mający nic wspólnego z zakonem. Sam zakon utracił swoje posiadłości po jego rozwiązaniu, a jego najwyższych przywódców zabito. Mało tego, masoni uważają się za kontynuatorów tradycji zakonnej.
-
Ja się zapytam o jedno, co robią templariusze w Konstantynopolu, który w tym czasie należał do Imperium Osmańskiego? Ba, skąd w ogóle w tym czasie templariusze? Tak ogólnie to musiałbym zainteresować się całą trylogią z Ezio w roli głównej. Jedynka była monotonna. Jak wyjdzie ta część to zakupie jeszcze dwie poprzednie. Może w końcu zrozumiem jakim cudem templariusze isnieją pod koniec XV i na początku XVI wieku ;].
-
Eee tam, nie sprawdza się. Jestem humanistą, a zatrzymałem się na pkt nr 7 :P.
-
Na aukcji zakupiłeś za 1zł, więc i sprzedawca zobowiązany jest Tobie te 1zł zwrócić jeśli nie wyśle przedmiotu :P. Ewentualnie możesz się powoływać na to, że przez przypadek przesłałeś 179zł więcej.
-
Chciał wykręcić wałka, przelutował ROM po tym jak nie udało mu się oddać płyty do "utylizacji" ;]. Takich ludzi trzeba tępić. Sprawa jasna, dowody na zdjęciach. Niech dośle kase za przesyłke i wysyłaj płytkę do dziada. Negatyw i czarna lista.
-
Nie wiem czy się cieszyć czy bać. Z jednej strony kontynuacja jest mile widziana, z drugiej musiałaby spełnić wiele trudno osiągalnych warunków, aby w ogóle uzyskać miano sequela. Boje się, że skopią ten tytuł, że wypuszczą coś co nie zasłuży na miano Tormenta. To przecież klasyka gatunku, a skopanie jej świetnego imienia kolejną częścią byłoby czymś w rodzaju "zbeszczeszczenia" :P.
-
Spirytus i waciki, to wystarczy do wyczyszczenia każdego sprzetu elektronicznego. Po co wydawać kase na jakieś specjalne środki?
-
Z moralnego punktu widzenia nie, ze zdrowego rozsądku jak najbardziej. MS jakoś zarabia na klocku i ma się całkiem dobrze. Przecież walka z piractwem to walka z wiatrakami, a jaki jest sens w narażaniu się na ataki?
-
I racja, bo wiele ludzi kupuje coś za namową innych, a podanie konkretnych argumentów dlaczego kupili akurat to auto sprawia im problemy. Passka otrzymałem praktycznie za darmo (regeneracja turbo+wymiana oleju to nic strasznego), dobijam dziada po mieście bo lepszego auta mi po prostu szkoda brać pod blok. Co innego auto na dłuższe wyjazdy, a co innego brzydal do wożenia tyłka po mieście. Z marką VW wiąże mnie jedynie przypadek i tyle, a więc szufladkowanie się po prostu nie sprawdza. Darowanemu pojazdowi w silnik się nie zagląda ;].
-
O nie, to znaczy, że jestem człowiekiem z przeszłością bo w mieście dosiadam VW i w dodatku Passata! Mało tego, w TDI! Zlinczujcie mnie prosze! ;) Każdy kupuje takie auto jakie mu pasuje, nie widzę w tym przeszkód, a szufladkowanie kogoś ze względu na samochód, który prowadzi jest co najmniej zabawne.
-
CB i CBF to ładne motorki, GS też ma swój urok :P. Zależy od gustu.
-
Frajde może i da, ale czy na długo :P? Można ewentualnie bawić się w jakieś motorki o pojemności 250ccm, ale czy jest sens? CBF500 jest łatwy w prowadzeniu i wyjątkowo spokojny. Jako pierwsze moto do nauki moim zdaniem jest idealny. Nie ma co się przerażać przyspieszeniem, jazda na motocyklu wymaga odrobiny roządku i jeśli ktoś ten rozsądek posiada to da sobię radę ;). Nikt przecież nie każe przyspieszać w 5,2 sekundy do setki.
-
CBF500 moim zdaniem jest ok jak na pierwsze moto, w dodatku golasek. 30k na motocykl to sporo szmalu, nie warto pakować aż tyle kasy na sprzęt, który pojeździ góra dwa sezony. Później człowiek chce czegoś mocniejszego. Można od razu rzucić się na głęboką wodę, ale kobieta to jednak nie facet i może mieć problemy z większym sprzętem :P.
-
Za to szybciej strzelają, na IS4 czy IS7 nie było można popełniać zbyt częstych błedów z celowaniem. Coś za coś.