OCM4n14k

Bez prohormonów z takiego prawdziwego suchara zrobienie koksa będzie wymagało z 10 lat ostrej pracy na siłowni :P. Myślisz, że zwykłe suple typu kreata czy BCAA zrobią z ektomorfika 100kg karka? Tak se ne da. Genetyka ma ogromne znaczenie.

Geny, geny, geny. Jak nie masz odpowiednich genów to na przyrosty będziesz czekać nawet przy wysokobiałkowej diecie, zresztą do tego trzeba myśleć o węglach jako o źródle energetycznym. Poćwicz około roku na sucho, niech mięśnie przyzwyczają się do wysiłku i dobrej regeneracji, następnie dodaj jakąś kreatynę i BCAA, do tego witaminy żebyś nie chorował. Nie licz na mocne efekty w krótkim czasie, sam miałem w bicepsie przez długi czas moje początkowe 38cm, jedynie się ładnie wykształcił. Dopiero po dłużym okresie poleciało do góry, ale obecnie znowu stagnacja, jedynie siła rośnie ;).

Pewnie zakłada, bez czapy w ogóle będzie się procek z chłodzeniem stykać? Ta metalowa osłona socketu chyba będzie przeszkadzać.

U mnie to samo...

Możliwe, że na IB i SB widać kopa, ale między q9550 a i5 na 1156 przy podobnym taktowaniu różnica jest bardzo mała. Lepszy procek to lepsza wydajność, sprawa jasna jak słońce, ale wsadzenie takiej karty do starego quada zawsze będzie dawało jakiegoś boosta .

Prawie identyczny spadek FPS w BF3 podczas wjechania w dym jest na i5 przy GTX670. Mam obie platformy, minimalny FPS na i5 jest troszeczkę wyższy, ale nie oznacza to, że na q9550 nie da się grać przy GTX670. Nie wiem jakim cudem większość gier nie była grywalna na 465. Na własne oczy zauważam skok wydajności względem takiego 6870 (skok jest także w minimalnym FPS). Wsadzenie keplera do starego q9550 spowoduje wzrost wydajności i basta, to że taki i5 będzie trzymał większy minimalny FPS w większości gier to jasna sprawa, jest przecież wydajniejszy. W BF3 grałem także na i7 2600k (4.2GHz) i Radeonie 6950, odczucia są takie, że na keplerze i q9550 jest po prostu lepiej, w Crysisie 2 także, gorzej jest natomiast w GTA4. I co z tego, że taki BF3 czy Crysis nie nadają się do testu CPU skoro ja gram głównie w te gry. To samo z wiedźminem 2, tam płynność jest ogromna, na i5 oraz na q9550. Komputer kupujemy i upgradujemy do gier, w które mamy zamiar grać. Jak ktoś ma quada na 775 lub AM2+/AM3 to może sobie kupić keplera, wydajność poleci do góry, nie widzę w tym nic złego. Co innego budować platformę do osiągnięcia maksymalnej wydajności, a co innego zrobić zwykłu upgrade, który także da efekty w postaci wzrostu FPS. Na szybko, Caspian border na q9550 i GTX670 (rozdziałka 1920x1080, taktowanie karty podczas gry było najwyższe na 1240MHz/3206MHz): min: 36.489 max: 99.606 (mało istotne, jakoś tak się trafiło jak spoglądałem w niebo ) avg: 55.259 Grane przez jakieś 15 minut.

Bzdura. BF3 na q9550 4.0GHz i GTX670 nie spada poniżej 3xFPS (wybuch, dym, spadnie do tylu na dosłownie chwilę), a przeciętnie jest 60FPS. Gry, w których procek nie jest potrzebny bardziej niż karta graficzna działają tak jak trzeba, to samo z Crysisem na patchu DX11 i z lepszymi teksturami, poniżej 40FPS nie widziałem przy dużej zadymie. Za to GTA4 działa strasznie słabo, widać że procek nie daje rady. Druga konfiguracja jest na i5 pod 1156, procek lata też w okolicach 4GHz, karta graficzna to 6870. Osiągnięcie takiej wydajności jak w przypadku pierwszego zestawu jest niemożliwe, zresztą w GTA4 FPS utrzymuje się na podobnym poziomie. Widząc takie różnice na własne oczy mogę wyśmiać każdego kto twierdzi, że wsadzenie czegoś lepszego niż 6870 do starego q9550 nic nie da. W przypadku BF3 procek jest mniejszym ograniczeniem niż w BFBC2, w którym posiadanie 4 rdzeni to minimum do płynnej gry. Kwestia tego, że nawet taki q9550 wykręcony na te 4GHz daje sobie radę w większości gier i wsadzenie do niego lepszej karty graficznej powoduje wzrost wydajności.

Wolałbym sprzedać ddr2 i kupił nowe pamięci i jakąś płyte na 775 jeśli chcesz zostać przy tej platformie. Z tanich płyt znalazłem kiedyś kuzynowi ASUS P5G41T-M LX, świetny nie jest, ale do lekkiego OC się nadaje. Najlepsze rozwiązanie to sprzedanie procka oraz pamięci i zakup czegoś nowszego.

Właśnie o tym mówie, że @radiergummi zadał pytanie retoryczne! Cofaj minusik milordzie!

@Orgiusz, definicją na definicje! Pytanie retoryczne - figura stylistyczna i retoryczna; pytanie zadane nie dla uzyskania odpowiedzi, lecz w celu skłonienia odbiorcy do przemyśleń na określony temat, podkreślenia wagi problemu; ewentualnie pytanie, którego odpowiedź jest oczywista. Odnośnie samej gry, pograłem kilka godzin w bete i szczerze mówiąc taki typ rozgrywki już mi nie pasuje. Za młodu grałem w 1.6 i CSS, ale jakoś z tego wyszedłem, starość nie radość. Przynajmniej cena bardzo atrakcyjna, gorzej jak zrobią kiedyś z tego F2P i naleci dzieci neo jak w TF2.

I w dodatku będą to te "pierwsze" efekty, po których poznasz, że Twoja budowa się zmienia, ale do perfekcji będzie brakowało jeszcze sporo czasu . Trzeba mieć samozaparcie i usilnie realizować swój cel, pierwsze rezultaty nie będą jakieś super, a wiele ludzi rezygnuje z tego względu z ćwiczeń bo wydaje im się, że stoją w miejscu. Istotne jest też, aby zaczynać mało intensywnie, w miare własnych możliwości. Przesilenie organizmu spowoduje utratę chęci do dalszych ćwiczeń, a jak wiadomo regeneracja na początku jest bardzo słaba. Jeśli chodzi o cel, trzeba pomyśleć co się chce osiągnąć. Jeśli zrobisz redukcję i mimo braku tłuszczu nie będziesz mieć widocznych mięśni to znaczy, że tych mięśni sporo brakuje, a więc trzeba zacząć masować. Zaczniesz masować, to jeśli masz takie geny jak większość społeczeństwa i tak się zalejesz w jakimś stopniu tłuszczem. Później znowu trzeba redukować. Powiem tak, szkoda pozbywać się smalcu jeśli po jego zrzuceniu nie będzie niczego widać, lepiej przymasować, zwiększyć proporcjonalnie ilość mięśni do tłuszczu, a później zrobić dobrą redukcję i zacząć wycinkę. Swoją drogą, znalazłem ciekawy sposób na twaróg, który jak wiadomo potrafi się znudzić podniebieniu po jakimś czasie ;). Potrzeba: - 500g twarogu - 1 jajo - 1 łyżeczka sody oczyszczonej - sól lub słodzik, jak kto lubi Mieszamy wszystko mikserem, wkładamy do garnka na mały ogień, mieszamy czekając aż ser stopnieje. Wrzucamy do miski, czekamy aż nabierze konsystencji sera topionego. Pycha!

Odnosząc się do tych małych ikonek i stron internetowych. Od tego są ustawienia! Zmieniasz sobie rozmiar ikon w systemie, a w przeglądarce skalujesz stronę. W czym widzisz problem? Przesiadywanie na rozdziałce rodem z 2000 roku woła o pomstę do nieba. Na 16:10 się troche lepiej pracuje, ale skoro siedziałeś na 5:4 przeskalowanym na 4:3 to rozdziałka 16:9 będzie już dla Ciebie mega wygodna. I tak przy Full HD w pionie zobaczysz więcej niż widziałeś na starym monitorze.

Jak nie dośle to FISKUS i po gościu. Znajomy handlował kiedyś duperelami z zagranicy na allegro, w sumie dość długo się bawił w tego typu rzeczy. Później postanowił założyć firmę i sprzedawać dalej legalnie, ale US miał go na oku już wcześniej i się do niego przyczepili. Nie wiem jak sprawa się skończyła, ale pewnie musiał troche kasy zapłacić. Jak się chce sprzętu z gwaracją to trzeba brać w zaufanym sklepie, 100zł człowieka nie zbawi, a problemów można uniknąć.

Robiąc masę zawsze złapiesz tłuszcz, nie da się tego uniknąć. Częstym błędem ludzi chudych jest to, że chcą "wyrzeźbić" mięsnie, problem w tym, że tych mięsni nie mają. By rosnąć potrzeba dodatniego bilansu kalorycznego i odpowiednich treningów, taki rodzaj ćwiczeń powoduje wzrost zarówno tkanki mięśniowej i w przypadku ludzi o powolnym metaboliźmie, tkanki tłuszczowej, tego nie da się uniknąć (chyba, że jesteś w 100% mezomorfikiem i masz świetne geny). Jak już złapiesz mięso to zrzucasz tłuszcz i bierzesz się albo za kolejną masówke jeśli mięsni masz wciąż mało do rzeźbienia, albo za rzeźbe jeśli masz odpowiednią ilość mięcha. Po więcej szczegółów zapraszam na sfd. Ciężko wytłumaczyć w prostych słowach jak ćwiczyć, wiele zależy od tego jaki cel chcesz osiągnąć.

10% fatu to jest bardzo dobry wynik, bez spalacza czeka Ciebie długa droga . Żeby pracować nad suchym mięśniem to trzeba najpierw ten miesień mieć, a przy takim wzroście i takiej wadze to mięcha jest stosunkowo mało. Na Twoim miejscu dobiłbym teraz na masie do ~90-95kg i później zrobił redukcję. Podaj wymiary to będziemy wiedzieć gdzie masz mięcho, a gdzie tłuszcz . Jeśli ćwiczysz i chcesz więcej mięsa to musisz jeść węgle, całkowite ich odrzucenie lub zbyt małe ich spożywanie jest nieprawidłowe. Możesz się bawić w diety low carb, ale nie każdy organizm taką diete toleruje, a uczucie zmęczenia potrafi być okropne. Przy redukcji ograniczamy węgle, ale musimy pamiętać, że bez nich białko będzie używane w formie energii, a to bardzo nieefektywny proces.

@Dammeron Tylko, że to polska gra jest, do czego to doszło żeby w rodzime gry grać po angielsku ;).

Zmień chłodzenie i tyle. Kup coś używanego na ten socket co ma HP.

Pochylenie można regulować, jedyny problem to wysokość podstawki. Smużenie niestety jest przypadłością LCD i nawet na najlepszych ekranach z opcją dopalacza oko przyzwyczajone do CRT to zobaczy. W grach nie jest to takie irytujące, ale najlepiej to widać przy przewijaniu tekstu. TN'ki to koszmar dla ludzi, którzy nawykli do patrzenia w kineskop. Słabe kąty i zmiany kolorów z tym związane to udręka, lubie często zmieniać pozycję siedzenia przed biurkiem i nie mogę sobie wyobrazić ciągłego ustawiania monitora do aktualnego położenia mojej głowy. Matryce TN dodatkowo nieudolnie udają czarny kolor. Dobrze jakbyś mógł przetestować coś na PVA lub IPS.

Jeśli nie przeszkadzają Tobie proporcje 16:9 to bierz Eizo Foris FS2331.

To P4, takie temperatury to norma...

Na potwierdzenie bajek masz screena z 4850 na Zalmanie, obciążony furmarkiem, temp wyżej już nie dobijała. http://img209.images.../313/tempbr.jpg Screenów z WC nie mam bo czekam teraz na nową kartę, a starej nie chce mi się podłączać do bloku żeby zrobić screena. Edit: Chcesz mieć ją w ręku? Chętnie Ci ją sprzedam za 180zł z przesyłką .

Wątpie czy w realnym świecie następuje rozmycie w stylu blur nawet przy wybuchu . Nie ma co się oszukiwać, jest to sztuczny efekt, jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że blur powstał po to, żeby zniwelować smużenie na LCD, a w wersji konsolowej stosowano go do maskowania słabych tekstur (wiele gier na PS2 ma ten śmieszny efekt). Osobiście wyłączam to cholerstwo jeśli tylko się da, męczy moje oczy i szkoda na to mocy obliczeniowej. @Down, przeciwdziałanie lekkiemu offtopowi (w sumie mówimy o efektach graficznych) robiąc jeszcze większy offtop jest z pewnością bardzo męskie, jesteś z siebie dumny? Strażnicy forumowej moralności, od tego są moderatorzy.

U mnie na obu kartach temperatury były wyższe, chłodzenie i tak długo nie zabawiło na GPU na rzecz bloku wodnego. Dodam, że wentylator nie był ustawiony na maksymalne obroty. Te 28*C w IDLE to zbyt idealna temperatura żebym taką zobaczył, tym bardziej temp pokojowa wynosi u mnie około 24*C. Przeważnie było nieco ponad 30, ale mniej niż 40. @down Możliwe, ale w ATT regulacja obrotów na pewno była wyświetlana, czy to działało to nie wiem (w GPU-z tabelka z fan speed % reagowała na zmiany w ATT, ilość RPM się nie wyświetlała).

Gorące to one były na referencyjnym, jednoslotowym chłodzeniu. Na WC ciężko rozgrzać rdzeń powyżej 54*C, a na chłodzeniu z jakiejś tam wersji Gigabyte na Zalmanie maksymalne temperatury oscylowały w granicach 70*C. To były dość chłodne karty jeśli zapewniło im się dobre chłodzenie.

Tak, mapy były z BC, ale zauważ, że pierwszej części nie było na PC, a więc gracze pecetowi dostali coś zupełnie nowego (mało tego, coś świetnego!) i to za darmo. Za Karkand płaciłem normalne pieniądze (niektórzy dopłacali w sumie za preordera, ja dałem 99zł za zwykłą wersję gry), a mimo to mapy były z poprzedniej części. Rozumiem, jakby wrzucili jeden większy dodatek za cene do 100zł, ale wrzucanie dużej ilości małych dodatków i zmuszanie ludzi do zakupu premium, które jest droższe od gry to kpina. Dodam, że zmarnowałem kasę na Karkand, a teraz i tak wypada kupić premium i de facto zakupić ten dodatek ponownie...