Cześć, odkąd zainstalowałem XP na nowym laptopie pojawia mi się blue screen, bez przyczyny, nieraz po minucie,
nieraz po kilku godzinach. Wczoraj postanowiłem się tym zająć. Poczytałem o tym tu i ówdzie i wyczytałem, że warto
zrobić test pamięci i procesora. Najpierw użyłem memtestu, jako, że mam 2 giga ramu, odpaliłem dwie kopie memtestu,
jedna po drugiej, w każdej ustawiłem na sprawdzenie 1024mb ramu. Pierwsz kopia pokryła 214% ramu i leciała dalej,
wtedy uznałem, że nie będę czekał w nieskończoność i wyłączyłem obie kopie memtestu. Program nie wykrył żadnych
błędów. Później użyłem programu orthos do sprawdzenia CPU, po godzinie wyłączyłęm program, z tego samego powodu co
wcześniej. Oba programy dopóki pracowały, nie wykryły żadnych błędów.
Po tych operacjach zniknęły mi ikony w panelu sterowania (wszystkie ikony pozmieniały się w te używane dla
nieznanych rozszerzeń). Ponadto, ikony dla rozszerzeń które były wspierane przez inne programy takze zmieniły się na
te defaultowe (np. pliki .mp3 nie miały już ikonki winampa, lecz te standardowe, tak, jakby windows nie wiedział
czym to odpalić.)
Jednak wszystkie te pliki działały bez zarzutu. (jak klikalem .mp3 to otwierała się w winampie). Jeśli chodzi o
zurzycie procesora i pamięci - były na normalnym poziomie, sprawziłem to menedżeże zadań windows.
Po tym wszystkim, o dziwo, windows nie wyrzucil żadnego blue screena, laptop chodził naokrągło przez ponad 24h, i
zero blue screenów, gdy zwykle, blue screen robi się raz na 30 minut.
Czy ktoś może mieć pojęcie dlaczego tak się stało?