od jakiegos czasu mam problem z lossem w csie na wiekszosci serverow (na wieksozsci tych na ktorych sie gra dokladniej mowiac). przykladowo dowolny server gamesnet.pl ma non stop loss 30:/ zadne ssacze,wirusy czy inne takie nie wchodza w gre. server resetowany wielokrotnie to samo modem (dsl 1mb tpsa) nawet dzwonilem do tpsy i resetowali moj port na centrali (cokolwiek to znaczy) i nic. ciekawe jest to ze prawie punktualnie o 23 problem znika i smiga pieknie. pobawilem sie tym pingplotterem i wyszlo mi takie cos:
pingowane ip to maszyna na ktorej smiga server Siodemka Gamesnet.pl (a w ogole czemu nie moge pingowac konkretnego portu? przeciez inny port to moze byc inna maszyna? ale to raczej nie tam jest problem bo na lanie to sie nie ma co zatykac). poczytalem sobie helpa tego pingplottera i pisza ze dopoki koncowy server nie gubi pakietow to wszystko jest ok i posrednie hopy moga sie lossowac ile chca. dziwne natomiast jest to ze na tym jednym routerku jest akurat tyle lossa ile mam grajac na koncowym serverze:/ bawilem sie tez ipkami servow ktore super smigaja w csie i tam nigdzie nawet na poszczegolnych hopach nic nie lossuje.
ma ktos jakis pomysl? warto sie klocic z tpsa? bo juz nie mam sily na kolejny telefon, jeszcze jedna minuta sluchania ****** melodyjki i cos sobie zrobie.