Posiadam 2,5 letnią ADATĘ S596 Turbo 64 GB i od dłuższego czasu zauważam, że podczas instalacji aktualizacji albo różnych programów system działa bardzo powoli, jest praktycznie nie do użytku, a sama instalacja różnych rzeczy trwa stosunkowo długo. Ale rzadko coś sie instaluję, dlatego długo to ignorowałem. Zwłaszcza, że odczyt działa wyśmienicie. Ostatnio jednak instalowałem trochę większy program (ok. 1GB) i po prostu stwierdziłem, że nie po to kupowałem SSD, żeby instalacja programów trwała dłużej niż na HDD.
AS SSD potwiedził, że zapis jest bardzo wolny. Postanowiłem zrobić obraz dysku, zrobiłem pełne formatowanie, żeby wszystkie sektory się nadpisały i wrzuciłem dane z powrotem. Jak dysk był pusty, to wrócił do swojej dawnej szybkości, ale ponownie zapełniony znów jest wolny. Przy okazji jeszcze zaktualizowałem firmware. Wrzucam screeny z AS SSD jak był pusty i teraz jak jest ponownie zapełniony w 92% (5GB wolnego miejsca), a także SMARTa. Chyba usunęły się niektóre informacje ze SMARTA przy aktualizacji firmware'u.
Dodam, że im bardziej jest zapełniony (np. 2GB wolnego miejsca), tym ten zapis drastycznie się pogarsza. Czytałem artykuł tu na PurePC o spowolnieniu dysków po zapełnieniu, ale nie wyniknęło z niego, że aż tak mocno zwalniają. Chyba że mój model po prostu tak ma. A może idzie coś na to zaradzić?