Sevi.exe

Odświeżam temat - gra właśnie przeżywa swoją drugą młodość, ponieważ CD-Action umieściło ją na swojej płycie parę miesięcy temu. W MP jest sporo serwerów, gracze robią nowe mapy, słowem - jest na czym grać. Numer CDA z AoE to 152.

Dobrze więc, a czy jeżeli zakupiłbym tegoż AsRocka, to czy pamięć (DDR) nie będzie ograniczała możliwości procesora?

Nie znam się zbytnio na specyfikacji płyt głównych, ale pomysł nie jest zły. Czy jednak kupując tak skrajnie tanią mobo nie nadzieję się?

Ostatnio poszukuję jakiegoś dobrego procesora pod Socket A, gdyż obecnie posiadam Athlona XP 2200+, a chciałbym zamienić go na coś nieco lepszego, aby móc sobie pograć w takiego Mirror's Edge (wstępne wymagania dostępne w Internecie) czy Devil May Cry 4, ba, żeby chociaż móc je uruchomić. Czytałem sporo anglojęzycznych dyskusji na ten temat, i najbardziej ludzie polecają Bartona 2700+, bo podobno bardzo wysoko można go podkręcić, jednak nie jestem tego całkowicie pewien, dlatego pytam Was o zdanie... Pytanie więc moje - jaki jest najbardziej opłacalny i dostępny na rynku procesor na Socket A? Od razu mówię, że 3200+ prawdopodobnie odpada, bo chłodzenie mi nie wyrobi. Jest też pytanie drugie - podobno procesory na Socket A nie obsługują jakiegoś tam standardu (SSE2 chyba), który wymagany jest do gry w parę tytułów. Czy to prawda? Czy można to obejść? Procesor nie może być wąskim gardłem dla mojej GF7600GT, w miarę możliwości. Z góry wielkie dzięki za odpowiedź ;) Podkreślam, że nie mogę sobie pozwolić na modernizację czegokolwiek poza procesorem.

Pilnie potrzebuję pomocy, rozwiązania nie mogę znaleźć. Próbowałem ściągnąć ową bibliotekę i powklejać do tychże folderów, również resetować komputer (wielokrotnie), nic nie pomaga. Mam system Windows 2000, może to coś zmienia, bo na XP działało bez zarzutów. EDIT: Pięknie. Najpierw ściągnąłem nie te biblioteki (MSVCR80 miast MSVCP80), a jak już te wgrałem, doszły kolejne błędy:

Jak ubić mechy? :D Udało mi się tylko jednego zabić, ale to i tak związane było z użyciem dwóch granatów, ok. trzydziestu magazynków do strzelby oraz jednym wybuchowym zbiornikiem paliwa...

Mam poważny problem z poziomem "Hangar". Otóż grę zakupiłem z CDA, więc możliwe, że jest to wina polskiej wersji... Dochodzę do momentu, gdzie muszę uciec statkiem (tuż po tym robocie kroczącym, na którego zrzucało się pojemniki z paliwem). Przemykam się, aby mnie mechy nie zauważyły, zdejmuję ze strzelby trzech żołnierzy pilnujących statku. I nic. Podchodzę do statku z każdej strony, skaczę na niego, przechodzę dołem... nic. Nijak nie chce mi Riddick wsiąść do środka.

Nie ma problemu z oglądaniem ponownie, załadowanie filmu do momentu, w którym można oglądać trwa parę minut najwyżej. Jakość też nie jest aż taką przeszkodą. A i koszty zerowe - bo płyt kupować nie trzeba. Jeżeli zależy zaś na oglądaniu na TV, można podłączyć komputer do telewizora. Oczywiście czasem ściągam anime, ale przez poważny problem - brak nagrywarki - jestem zmuszony czyścić wszystko co jakiś czas.

Niemniej w ogm i mkv najczęściej można znaleźć te lepsze jakościowo filmy ;) A mi tam oglądanie anime na moim monitorze (nie, nie jest to jakaś tam piętnastka) nie sprawia problemu. Telewizor spory mam, ale oglądanie na nim sprawia mi - jakkolwiek by to nie brzmiało - nieco mniejszą przyjemność. Wolę oglądać z bliska nieco gorsze jakościowo anime, niż z odległości m.in. siedmiu metrów dobrego DVD-RIPA. Z powodu perspektywy i tak wygląda to identycznie, a ja wygodniej się czuję jednak mając w ręku mysz i mogąc dowolnie kontrolować to, co dzieje się na monitorze. Kwestia gustu, zarówno jedno, jak i drugie ma swoje wady i zalety. Powtórzę zresztą, większość filmów ze Stage6 mają naprawdę niezłą jakość. Według mnie właśnie tutaj, w on-line, leży przyszłość oglądania filmów. Mamy już DivX Media Playera na "stejdżu", każdy może spróbować.

Nie rozumiem, czemu narzekacie na oglądanie on-line. Owszem, jakość nieco gorsza niż *.mkv czy *.ogm, ale ładowanie poszczególnych odcinków trwa znacznie szybciej. Z takiego Stage6 poza tym można już bez narzekania na jakość oglądać na fullscreenie. Nie ma tam wcale tak dużej ilości anime, to prawda, jednak stale się powiększa. No i tutaj czekać trzeba jedynie te parę minut, przez które załadować ma się tyle filmu, aby było możliwe oglądanie bez czekania na buffering.

Wyznaję oglądanie on-line ;) Polecam www.veoh.com (średnia jakość, ale anime ogrom) oraz - szczególnie - Stage6 (jakość wprost świetna, mówię to szczerze, a i anime coraz więcej ;))

Nie mogę znaleźć Peach Girl z angielskimi hardsubami. Niniejszym nie mam co oglądać.

Storoć bardziej niż przy SR ryłem się przy Seto no Hanayome. Cóż, kwestia gustu. A LC nie ma bawić, tylko być pozytywnym, lekkim romansem - i na tym polu jest IDEALNE wręcz, przynajmniej wg. mnie. HaC zaliczę chyba jednak ;)

Znalazłem jeszcze jeden, podobny chyba tytuł - Peach Girl. Podzielę się wrażeniami ;)

Nauczcie się oglądać po angielsku. Z tego jest największa frajda. Oba widziałem. School Rumble nawet niezłe, bardzo śmieszne, ale niezbyt przypadło mi do gustu, natomiast Honey and Clover porzuciłem dla innych serii. Nie uważam, żeby były one jakieś wybitne.

Ponowię pytanko - co polecacie podobnego do Lovely Complex? ;)

Pytanie do Standreda: Jak mogę dodać stuff z TF2, Portal itp. do mojego GM10?

Zwyczajnie usuń patcha. Jeżeli nie ma o nim nic na oficialu, to pewne, że nie działa...

Zapomniałem o wrażeniach z Lovely Complex. Otóż początkowo seria wydawała się kolejnym, nudawym średniakiem. Coś jednak tkwiło już w tych pierwszych odcinkach, jakiś pozytywny impuls, który nakazywał oglądać toto dalej. W paru następnych odcinkach było dokładnie to samo - nie dało się ocenić tego anime na więcej niż 7/10, bacząc na wszystkie elementy, od grafiki, po postacie, ale coś było takiego, co nie pozwalało oderwać wzroku od monitora. Postanowiłem oglądać dalej - no i masz babo placek, siedziałem po uszy, póki nie skończyłem wszystkich dwudziestu czterech odcinków. Tak dobrego i wciągającego romansu nie widziałem już dawno. Co z tego, że problemy bohaterów powtarzają się, co z tego, że czasem główni bohaterowie nieco irytują, jeżeli całość tworzy jedną z bardziej pozytywnych serii, jakie wyszły ostatnimi czasy? Od dawien dawna nie wczułem się tak w bohaterów. Świetne, niewymuszone anime, specjalnie dla tych, którym zależy na lżejszych klimatach. Jedna z niewielu serii, po których skońćzeniu świat wydał mi się nieco szarszy i bardziej ponury. Grafika wypada tutaj świetnie, idealnie wręcz pasuje do nastroju i klimatu. Podobnie muzyka, która to jest jednym z moich ulubionych soundtracków. 10/10 w skali odczuć ogólnych, 7/10 z bezwzględnej oceny.

Ja tam z seriali oglądam tylko Dead Zone i Kyle XY. Ogólnie forma seriali mi podchodzi, ale dostępność mała ;(

Trzeba jeszcze dodać, że B:H, jak oficjalnie potwierdzili twórcy, nie będzie FPS'em ;) Ładna gierka się szykuje, swoją drogą. Taki TPP-owy TF2 całkowicie za darmo. Jeżeli jeszcze do tego dodadzą pojazdy, to się piszę :)

Ciekawostka dotycząca trzeciego sezonu Zero no Tsukaima - pamięta ktoś tę 'elfkę', co uratowała Saito pod koniec Futatsuki no Kishi? No więc zobaczcie: http://myanimelist.net/images/anime/7/6496l.jpg Nowa panienka się zapowiada, może być ciekawie ^^ Tak z innej bajki, niedawo skończyłem Lovely Complex, czy może mi ktoś polecić coś podobnego? Bokura ga Ita nie przypadło mi do gustu, więc prosiłbym o polecenie czegoś innego...