Witam.
Mam problem . Moze sie wydac coniektorym maloistotny ale mi spadza sen z powiek.
Miałem pad dysku. Wymnienilem dysk twardy i nagle zaczely sie dziac rzeczy nieprawdopodobne :evil:
zawiesza sie non stoper. Juz na starcie sie wiesza. Przy wylaczaniu kompa ..... hmmm w sumie to po 20 minutach od klikniacia "wyłacz komputer" wylaczam go przyciskiem na obudowie bo nie daje rady sam siebie wylaczyc.
I teraz najsmieszniejsze po takim wylaczeniu po kilku godzinach sam potrafi sie uruchomic 8O
Jestem "szczesliwym" posiadaczem win XP, RAM 128 (ktos powiedzial ze to za malo , ale przeciez wczesniej chodzilo bez zarzuu)
Laik