Stwierdzenie, że ten A4Tech bije wszystkie myszki na głowę jest Twoim bardzo subiektywnym odczuciem. Przed kupnem mojej pierwszej gamingowej myszki wymacałem sporo modeli, w tym także A4TECHÓW - które to zupełnie nie przypadły mi do gustu. Nie twierdzę, że A4TECH to jakiś chłam - nie, to ciekawa alternatywa dla ludzi szukających przyzwoitej myszki w niskiej cenie. Ale nigdy nie napisałbym, że bije np. mojego Razera na głowę. Swojego DeathAddera kupiłem około pół roku temu za niecałe 100zł. Jest używany bardzo intensywnie i jakoś nic się w nim nie posypało. Są ponoć ludzie którzy strasznie narzekają na jego awaryjność i szczerze mówiąc nie mam pojęcia z czego się to bierze. Może rzucają tą mychą o ścianę po straconym fragu? Albo trafiły im się jakieś trefne egzemplarze? A może to po prostu zazdrość, bo nie mogą sobie pozwolić na jej kupno? Nie wiem. DA ze swoim delikatnym wyprofilowaniem dla osób praworęcznych całkiem dobrze leży w mojej dużej dłoni. Materiał, którym jest pokryty jest bardzo przyjemny w dotyku. Jeżeli chodzi o sensor to moim zdaniem to szczyt precyzji. Jest też kilka drobnych mankamentów: ten gumopodobny materiał, oraz plastik po bokach bardzo łatwo się brudzi. A więc zawsze przed graniem trzeba umyć rączki ;) I jeszcze jedna sprawa - jeżeli nie wyłączę pulsującego logo razera i gram bardzo długo, to zaczyna mnie ono parzyć :)