Problem ten dotyczy monitora, ktory raz sie wlancza przez podpiecie go do karty graficznej, a raz do zintegrowanej grafiki na plycie glownej.
Opisze ten problem szerzej, mianowicie: moj komputer sklada sie z takich glownych podzespolow, ktore sam dobieralem: pl. glowna - Gigabyte GA-M55plus-S3g, k. graficzna - Asusu Radeon X1600 PRO 512MB/128bit DDR2 DVI PCI-E Silent, pamieci RAM - Kingston DDR2 1GB 667MHz CL5, procesor - AMD Athlon 64 X2 3800+ AM2, zasilanie.... jakis badziew 400 (AC - 230V 4A 50Mhz). + zwykla 17" monitor, ktory jest w 100% sprawny.
Problem pojawil sie po jakis 8 miesiacach bezproblemowego jego uzywania (chodz czasami zdarzaly sie przypadki, ze przy odpalaniu pcta monitor nie wylapywal sygnalu i sie nie wlanczal - w tedy zawsze pomagalo ponowne wlanczenie - podkreslam, ze byly to problemy bardzo sporadyczne).... Do czasu gdy monitor pewnego dnia wogole nie chcial sie wlanczyc wraz z komputerem, po kilku nie udanych probach przelozylem wtyczke do wejscia na zintegrowanej grafice na plycie glownej - monitor sie wlaczyl. Wydawalo mi sie ze to pewnie slot na grafike ulegl spaleniu. Jednak nastepnego dnia startujac komputer (w ktorym monitor byl od poprzedniego dnia podpiety pod plyte glowna) monitor znowu nie odpalil. Ponowne przelozenie wtyczki z plyty glownej na grafike znowu rozwiazalo chwilowo problem (do ponownego wlaczenia komputera:(
Czyli reasumujac, moj monitor wylapuje raz sygnal z karty graficznej, raz z zintegrowanej grafy na pl. glownej ( jak dziala "to", to nie dziala "tamto" - i na odwrot). Jesli ktos mial podobny problem, lub wie gdzie tkwi jego przyczyna to prosze o podzielenie sie ta informacja. Z gory za odpowiedzi dziekuje.