aerial

Ja ostatnio miałem problem z niedopracowanym systemem payU, tzn. nawet jak ktoś nie ustawi sobie numeru konta, w ogóle nie aktywuje tej usługi, ale gdzieś tam w profilu nie zaznaczy specjalnie że nie chce pieniędzy na saldo payu, to w aukcji jest możliwość zapłaty tym systemem. I wtedy, np. kupimy coś od kogoś, kto nigdy nie korzystał z payU, wpłacimy tym sposobem pieniądze (przycisk zapłać). Potem sprzedawca nieświadomy co się dzieje, czeka na kasę na koncie bankowym. Po kilku dniach gdy kasy nie ma, dochodzi do tego gdzie są pieniądze (na saldzie payu). Potem musi dodać tam numer konta, i to w ogóle aktywować, co trwa kolejne dni. Jak jeszcze poda numer konta z innymi danymi niż właściciel konta allegro, to procedura zostanie anulowana i trzeba zaczynać od nowa, oczywiście dowiadujemy się o tym po kilku kolejnych dniach. W weekendy też nic się nie zdziała. W efekcie sprzedawca może czekać nawet kilka tygodni zanim pieniądze z salda payu trafią do banku. A kupujący, jeżeli dodatkowo sprzedawca jest nieufny, nie zna się na tym, nie będzie chciał wysłać towaru do momentu aż zobaczy kasę na koncie bankowym. Moim zdaniem powinno być tak, że jeżeli ktoś nie ma przypisanego konta bankowego do payu i nie ma tej usługi aktywnej, to domyślnie powinno być niedostępne płacenie tym sposobem.

Ja miałem duże radiatory na sekcji, pamięciach, sporo większy radiator na samym gpu. Ale fakt, bez nawiewu było. Karta podobna (taktowania), obniżałem jeszcze maksymalnie powertarget. Zapewne przyczyną różnic jest nawiew z wentylatorów.

No coś za dobre te wyniki wychodzą. U mnie na dużo większym chłodzeniu było gorzej, a karta w ogóle nie była w obudowie. I to nie było robione nawet jakimś specjalnym upale, raczej zimniejsze dni były.

Jest jakiś model 290 w którym da się przy otwartej obudowie (bench) zejść z obrotami na chłodzeniu na zupełne minimum (poniżej 1000rpm) i wyrobi w stresie w takich warunkach, czy bez szans?

Tylko ruskie klucze są na innych zasadach (nie można zmienić języka), pozostałe możesz robić i grać gdzie chcesz. Reaper of souls to dodatek, żeby grać w najnowszą wersję, piąty akt i nową postać musisz to mieć. Więc musisz kupić zarówno diablo 3 jak i dodatek, są pewnie w jakichś promocjach.

To nie jest jedyna mysz o tym kształcie jest co najmniej kilka podobnych, i to nie tylko od logitecha. Oczywiście nie są identyczne, ale podobne. Nie sądzę żeby w drogiej bezprzewodowej myszy, reklamowanej jako bezprzewodowa, stworzonej jako bezprzewodowa, polecanej jako bezprzewodowa, jej główna i oznaczona wielkimi literami na pudełku funkcja, oraz przyczyna wysokiej ceny, była tylko dodatkiem..

Wniosek nie jest że nic nie daje, tylko że jest niewydajne, jak masz alternatywę w postaci umieszczenia kilku chłodnic zupełnie oddzielnie. Ale robiąc kanapkę z chłodnic zyskujesz na wydajności, w stosunku do pojedynczej chłodnicy. Tu ciekawy przykład, chyba najbardziej skrajny jaki widziałem, 4x 1x120 jedna na drugiej: http://www.xtremesystems.org/forums/showthread.php?288178-9ine04

Ja czegoś tutaj nie rozumiem. Kupujesz mysz bezprzewodową, po czym okazuje się że jest kiepska przy pracy bezprzewodowej, do tego te czasy działa na baterii, więc używasz jej na kablu, ale ją polecasz? :) To po co kupować mysz bezprzewodową? Logitech ma masę modeli na kablu, które mają lepszy sensor, są znacznie lżejsze i tańsze. Moim zdaniem ta mysz powinna być oceniana głownie jako bezprzewodowa, kabel jest tam raczej jako ładowarka i rozwiązanie awaryjne jak wyczepią się nam w czasie pracy akumulatory.

Do obsługi zdalnej mam taką śmieszną klawiaturę logitecha z wbudowanym touchpadem. Do przewijania stron czy odpalenia filmu starcza :)

Takie rozwiązanie obniża wydajność, ale nie przesadzajmy, jeżeli dasz wentylatory pomiędzy te chłodnice, które zapewnią przepływ powietrza to będą one chłodzić. Każda kolejna chłodnica podniesie nieco temperaturę powietrza które przelatuje przez następną. Ale będzie to nieznaczna różnica, jeżeli np. jedna chłodnica podgrzewa przelatujące powietrze o 2 stopnie (względem otoczenia), to w "kanapce" z 3, nie będzie miał efektu że wylatujące powietrze z ostatniej chłodnicy = temperatura wody. O ile będzie niższa temperatura powietrza wylatującego z ostatniej chłodnicy, niż temperatura wody, każda z tych chłodnic w jakimś stopni będzie chłodzić. Większym problemem niż kwestia wzajemnego się podgrzewania chłodnic, jest trudność w przepchaniu przez wszystkie powietrza. Taki układ ma sporą restrykcję dla przepływu powietrza właśnie.

Co do tej osłony, używałem klawiatury wcześniej bez osłony, i naprawdę różnica w zabrudzeniu była bardzo zauważalna. Całą noc osiada kurz, w dzień jak cie nie ma też, to naprawdę jest dużo czasu. Większość doby nie używam komputera, i wtedy się kurzy. Dodatkowo, jak np. ścielisz łóżko (jeżeli jest w tym samym pomieszczeniu), wtedy jeszcze bardziej kurz na wszystkim osiada. W czasie użytkowania nie ma osłony i też się kurzy, ale w sumie jest zdecydowanie mniej syfu na klawiaturze jak zasłaniasz ją osłoną. Widać to jak co tydzień mniej więcej odkurzam klawiaturę przy okazji. Co do tego kabla od myszy, to naprawdę nie jest to specjalnie uciążliwe. Mam tak stanowisko zrobione, że mysz zawsze używam w tym samym miejscu, nigdy nie muszę tego ciężarka przesuwać. Jak kabel nie ociera o nic, tylko jest właśnie taki łuk w powietrzu, to praktycznie się go nie czuje. Nie widzę powodu tego zmieniać, tylko dlatego żeby lepiej wyglądało z zewnątrz, i pakować się w całą serię potencjalnych kolejnych problemów związanych z myszą bezprzewodową, nie mówiąc o dodatkowych kosztach.

To lepsze: Gem zwiększa obrażenia z odległością od celu. Dajesz na bossa dot i.. ..teleportujesz się do miasta. Jaka jest odległość z innego wymiaru (rift) do miasta? :D Musi być kawałek, bo zabija bossa natychmiast.

smite gem + mini conduit na templarze oba skille wyzwalają szansę na cast wzajemnie =templar robi solo t6

https://www.youtube.com/watch?v=K6vkpslCVqc

Nowe gemy, trochę przegięte. Conduit pylon efekt, można to chyba ulepszyć do 3000% obrażeń na trafienie (zaczyna od 500). Albo gem co daje 100% crita na petach. Idealne wręcz żeby zastąpić crit na pierścieniach i amulecie socketami, bo i tak mamy max. Pełna lista gemów i o ile ulepszają się na poziom: http://www.diablofans.com/forums/diablo-iii-general-forums/diablo-iii-general-discussion/90337-community-effort-legendary-gem-upgrading-effects

Czyste d2 to nic specjalnego. Kiedyś wiadomo, nie było konkurencji, ta gra była przełomowa to się grało. Ale teraz w to grać, jest strasznie biedne. Nawet streamerzy którzy z taką nostalgią zachwalają d2, grają jak jest reset laddera, grają max 2 dni :) Natomiast mody do d2, to już inna zabawa. Tysiące godzin można włożyć, nieskończona ilość opcji. Mają głębię, gdzie non stop są jakieś duże patche, zmiana balansu, trzeba kombinować nad nowymi buildami. Tego nie ma w d3 akurat, gra się zmienia bardzo powoli, i nie ma głębi, tzn. są 1-2 dobre buildy na postać, bez większych zmian, sama synergia z przedmiotami, wreszcie banalna prostota przedmiotów i statystyk na nich, nie sprzyja za bardzo zabawie w theorycrafting, siedzenie na excelem i kombinowaniem. Ale kto co lubi. Jak ktoś chce poklepać potworki i popatrzeć jak wybuchają, śmiejąc się z kolegami, to ta formuła działa super. Tylko za długo się tak nie da bo to się zwyczajnie szybko nudzi.

:) https://vine.co/v/MPXimili7lA

Ja bym wodował referenta radka 290. Karty są wydajne i relatywnie tanie (używane), a blok eliminuje ich największą wadę - bardzo głośny i średnio wydajny cooler. 770 cena/wydajność to karta mało opłacalna.

Nie ma co patrzeć na to teraz. Można zrobić w grupie rifta, i jak wyjdą z grupy przed zabiciem bossa, to ten co zostanie ma to jako wynik solo leaderboards... Podobnie 2 i 3 graczy. Więc teraz wszystkie miejsca ze szczytu listy są robione przez grupy. edit: pasek gold wrap + t6 goblin rift = toughness

A propos tych monktów :), team robi tier 100 (level 70), miazga: https://www.youtube.com/watch?v=Z0wphtckJuA Zobaczcie jak mu exp leci, zdobywa kilka leveli, bedac paragon 908. Statsy dobre goście już policzyli: Rift boss mial 632 tryliony hp, i zadawal 1.9 miliarda obrazen na hita. Nagrywajacy filmik, zdobyl w czasie runa okolo 120 miliardów expa, (z połowy 908 na 3/4 911) co dałoby paragon 0 do paragon 350 w jeden rift :D Z takim expem można wbić z paragona 0 do 800 w mniej niż 5 godzin. Jak widać na filmiku gość mimo posiadania 22 miliony toughness ginie na hita od wszystkiego. Jak przyjrzysz się liczbom, zobaczysz że w rzeczywistości obrażenia które otrzymuje są 2500x większe niż to co mógłby wytrzymać :D

Wyszło kompaktowo, z takim umieszczeniem rezerwuaru, cały układ mieści się w części obudowy, nad kartą graficzną w zasadzie. Obudowa też, wieje oldschoolem :wink:

Nie warto imo dopłacać. Jeszcze boli, bo tak jak w tych zestawach blok czy chłodnica to ceny nówek w miarę jeszcze do przełknięcia, to oni za te pompy liczą słono. Na allegro/forum takie laingi za nieco ponad stówę można dostać. Gdyby była taka cena pompy + reszta wszystko nówki by było ponad 200 taniej. Generalnie to dobry set, dobra chłodnica, dobry blok (ten blok ma bodaj cały lity top, nie tak jak np. wersja od phobya). Jedynie rez mi się nie podoba, ta blaszka na pleksie, wygląda dość tandetnie, no ale cóż, nie można mieć wszystkiego :wink: Co do reza, coś takiego bym licytował, świetna jakość: http://allegro.pl/monsoon-series-two-d5-premium-dual-5-25-reservoir-i4376148121.html

Te chłodzenia mogę trochę w depresję wpędzić kogoś kto woduje, jak zdasz sobie sprawę że cooler za mniej niż 100zł, jest w stanie schłodzić tak ciepłą kartę przy bardzo niskim poziomie hałasu, nawet ciszej niż LC (jak doliczyć pompę i te wszystkie wentylatory na chłodnicach). Do tego zero z tym problemów, doglądania, po prostu działa. oczywiście temperatury nie będą tak niskie jak na fc, ale będą lepsze niż stock i spokojnie w normie. Jeszcze głębszej refleksji się doznaje, próbując czegoś w stylu 750ti, gdzie karta na poziomie starych grzałek ala 480 czy 580, teraz poziom gtx660, jest tak chłodna i prosto zbudowana, że nawet cewki tam nie piszczą, bo sekcja zasilania jest tak skromna, że tam nie ma co piszczeć :) Jeden wentylek 120 ledwo chodzący, i temperatury w furmarkach po 40 kilka stopni. Jest też możliwość pasywnej pracy. A wydajność ciągle bardzo przyzwoita. No ale jak to się mówi, trochę watów musi być w układzie, inaczej by nie było czego chłodzić :)