Mam dokładnie to samo odczucie. Ubaw, ale miejscami żyłka na czole wychodzi. Od pewnego czasu nachodziła mnie myśl, że jestem chyba z innej epoki (rocznik 78 ) ale widzę, że nie tylko mnie wk ...wia to nachalne luzactwo ziomali i całej reszty kopiującej ten "styl".
Czasm zostawiam na chwile "kanciape" na vivie. Patrze sobie tak przez powiedzmy minute, dwie na Wójka Samo Zło i Człowieka Nowej Ery oraz ich gości i mam huśtawkę nastrojów. Od ubawu po pachy po zgrzytanie zębami i chęć wyłączenia tv z rozbiegu, butem.
Do tego tygla dorzuce jeszcze trochę makaronu. Właśnie przeglądałem dodatek "Praca" w Wybiórczej i szarpały mną nerwy. JA PIER....LE, jak czytam te wszyskie oferty dla "temporary secretary", "planing and logistic manager", "steel bars metal buyer", itd, itd to krew mnie zalewa. Czy oni ine mogli tego napisać po Polsku? Czy w dzisiejszych czasach koniecznie trzeba być "TRENDY"?
To samo mam jak czytam podpisy niektórych urzytkowników tego forum: "prodżekt krejzi madafaka blablabla..." "Pałered baj...".
Jak ja nie cierpie makaronizmów... brrrr...
acha i jeszcze "mataczenie"....
Bardzo dobrze powiedziane!
Ponad to "kocham" polityków różnej maści i ich "na dzień dzisiejszy" "środki pomocowe" i wszelkie "konsensusy"...