Witam
W sumie to nie wiem, czy nie pomyliłem fora (psychologiczne), ale mam nadzieje, że może mi podpowiecie co zrobić z tym fantem.
Mam brata ciotecznego, który jest w pierwszej klasie gimnazjum, i jest jak ja go nazywam "specjalistą" od komputerów. Ja nie wiem jak on to robi, ale w ciągu tygodnia potrafi nałapać 30 (!) trojanów, wirusów, potrafi całkowicie zrobić formata itp. Poprostu istny człowiek demolka.
Jego matka poprosiła mnie bym coś zrobił, bo ona z nim nie wytrzymuje. Nie pomagają hasła, konto "z ograniczeniami", gdyż on za każdym razem zna hasło itp., zainstalowaliśmy Benjamina - ominął go. Wiem, że możnaby było dać mu nauczkę poprzez nienaprawianie komputera, ale siostra i matka chcą korzystać z komputera, a nawet nie mają jak. Czy macie może jakiś pomysł jak ujarzmić tego komputerowego "potworka"?