Skocz do zawartości

Maksym1979

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Maksym1979

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Wszystko zrobione - podpinałem, odpinałem, zmieniałem taśmy, wejścia, włączałem, wyłączałem - i nic. Uparł się i tyle. Sprawdzałem raz jeszcze napięcia, są ok, inny komputer na tej linii elektrycznej zachowuje się normalnie, płytę oglądałem z lupą i świecidełkiem - tak na wszelki wypadek poszukując jakiś uszkodzeń widocznych gołym okiem - i nic. Tak czy siak muszę poczekać z ewentualną gwarancją do urlopu, bo najzwyczajniej w świecie teraz potrzebuję kompa, no i czasu brak. Więc jeśli komuś jeszcze coś przyjdzie do głowy - to jestem otwarty na wszelki propozycje. I z góry dziękuję. I za to, co już napisaliście - również.
  2. Tak, zasilacz mój ma aktywne pfc a ups to model apc, o których w jednym miejscu wyczytałem, że współpracuje z takimi modelami, w innym, że nie - ale u mnie działa. W przypadku braku prądu ładnie się przełącza, dość długo utrzymuje napięcie. Ma ten ups rzeczywiście coś, co określa się mianem "schodkowej aproksymacji sinusoidy", ale akurat z tym zasilaczem widać mu po drodze. Tym bardziej, że - jak pisałem - podłączyłem bez niego, a problem był ten sam. Inne rzeczy zrobiłem, co podał @marecki48 i jak łatwo się domyślić - nic. W ogóle dziękuję bardzo za wszelką pomoc, to pierwsze forum, gdzie ktoś próbuje doradzić cokolwiek. Niczyją winą nie jest, że nic nie działa - problem to zdaje się jest szatańskiej natury.
  3. No tak też pomyślałem, ale jak już pisałem powyżej, zrobiłem takie coś, z tym, że z kartą Herculesa na PCI. I było to samo, stąd moje zdumienie. Odpaliłem bez upsa, bez listwy, nadal jest to samo. Jeśli chodzi o te napięcia, które jakkolwiek nie odbiegają od normy przy mierzeniu miernikiem, są podobne do tych z Sandry, to nawet jeśli byłby lekko odchylone, to nie byłoby raczej innych objawów? Z tego, co czytałem na forum, wynika, że w takich przypadkach komputer raczej się zawiesza, zatrzymuje. A i to w przypadkach znacznych odstępstw. Aczkolwiek spróbuję wsadzić inny zasilacz. Sprawdzałem też zmienność tych napięć i one się praktycznie nie wahają. To robiłem akurat programem i to co pokazywał w zadanym czasie, było bez zmian. A w przypadku płyty - to jakie mogłoby to być uszkodzenie? Która część teoretycznie mogłaby za to odpowiadać? Jest w ogóle jakiś sposób, żeby to sprawdzić? Bo - znowuż uważna lektura forum - boję się trochę dawać do serwisu, bo otrzymam z powrotem z adnotacją "zmiana biosu" i znając życie u nich będzie dobrze, a u mnie źle. Bo może to akurat przy tej konfiguracji jest kłopot, a przy innej nie :/
  4. Norma ATX dla napięć Dla napięcia +3,3V wynosi 3,14V-3,47V Dla napięcia +5,0V wynosi 4,75V-5,25V Dla napięcia +12,00V wynosi 11,40V-12,60V Czyli mieszczą się w sumie w normie te moje napięcia. W przypadku miernika zewnętrznego wskazania były również jak najbardziej normalne. Czy ta drobna różnica w przypadku napięcia +5 może mieć wpływ na te zjawiska przeze mnie opisane? W przypadku mierzenia zewnętrznego ta różnica była praktycznie nie widoczna, ale drobna była. Tak, listwa jest, no i dodatkowo jeszcze ups, którego już też w tym wszystkim zacząłem podejrzewać, ale to zdaje się bez sensu. O, takie napięcia pokazuje Sandra: Voltage Sensor(s) CPU DC Line : 1.30V Aux DC Line : 3.27V +3.3V DC Line : 3.27V +5V DC Line : 5.23V +12V DC Line : 11.47V Standby DC Line : 3.27V Battery DC Line : 3.75V Te są idealnie zgodne z normami atx i najbliższe do odczytów miernika. Więc to raczej nie jest problem zasilacza. Zresztą - zachodzę cały czas w głowę - w jaki sposób mogłoby się to przełożyć na powtarzające się w konkretnych (a nie przypadkowych) miejscach "puknięcia" dźwięku. Naprawdę zaczynam rozważać zawezwanie osoby duchownej :/
  5. Witam wszystkich, mój kłopot jest następujący: w pewnych momentach odtwarzanego dźwięku pojawiają się "stuknięcia". Nie są to trzaski, załamania, zacięcia, charczenie, ale jedynym sensownym słowem wydaje się być właśnie "stuknięcie". Mogą być one pojedyncze lub zgrupowane w większą ilość. Brak jest jakiegoś konkretnego systemu, w którym by się pojawiały, ale jeśli już są w danym pliku, to są zawsze w tym samym miejscu. Dzieje się tak w przypadku mp3, wmv, avi, jak również filmów dvd, płyt audio i gier. Pliki nie są uszkodzone, bo na innym sprzęcie brzmią dobrze. W niektórych plikach może tego w ogóle nie być, w innych pojawi się tylko na początku, a w innych w różnych miejscach. Jeśli nic nie gra, głośniki nie wydają tych dźwięków, aczkolwiek słyszę w momentach włączania np. światła gdzieś w mieszkaniu lekkie pyknięcie. Czytałem jednak na forum, że takie coś jest możliwe w przypadku głośników Logitecha (i nie tylko). Istotne dane o komputerze to: Windows XP Home Edition Dodatek Service Pack 2 DirectX 4.09.00.0904 (DirectX 9.0c) Asus P5K Premium (Bios AMI (03/19/08) ) Intel® Core™2 Duo CPU E6750 @ 2.66GHz RAM (Patriot) 2048 MB Karta dźwiękowa zintegrowana: SoundMAX HD Audio Seagate 320 GB (SATA II) PIONEER DVD-RW DVR-212 Co zrobiłem, żeby zidentyfikować przyczynę problemu? 1. Sprawdziłem dysk: dwa różne programy raportują brak jakichkolwiek błędów w rodzaju bad sectorów czy kłopotów z transferem. 2. Zainstalowałem wszelkie nowe sterowniki. I starsze sprawdzałem. I nic. 3. Odpaliłem Ubuntu Live CD - problem był identyczny. 4. Włożyłem kartę dźwiękową w PCI - Hercules Fortissimo III, gdyż liczyłem, że to problem z integrą, ale niestety wszystko było tak samo, na dodatek pojawił się problem przy przewijaniu filmów dvd i ... plików wmv - dźwięk w takich przypadkach zacinał się. Oczywiście w tym czasie wyłączyłem w biosie kartę zintegrowaną. 5. Uaktualniłem bios - i nic. 6. Zrobiłem tradycyjny format i od nowa zainstalowałem Windowsa. 7. Podpiąłem zamiast głośników Logitecha (2.1) słuchawki - efekt był ten sam. 8. Utworzyłem plik o wielkości 5 giga - przy okazji sprawdzając czas kopiowania, który okazał się prawidłowy dla tego dysku (czyli niecałe 2 minuty) i odpaliłem w trakcie plik mp3, który akurat nie "pukał" nigdy. No i w trakcie kopiowania też nie "pukał", co oznacza, że nie jest problemem konkretne działanie na dysku. 7. Sprawdzałem napięcia zasilacza (Tacens 500 W) i te są bardzo stabilne, praktycznie się nie wahają, sprawdzane zewnętrznie są podobne do tych z Everesta: Aux 3.47 V +3.3 V 3.26 V +5 V 5.48 V +12 V 12.40 V -12 V -11.74 V -5 V -4.94 V Nie wiem, czy to może mieć jakieś znaczenie w tym konkretnym przypadku, ale zaobserwowałem jeszcze dwie drobne rzeczy: 1. dość wolno i jakoś tak topornie idzie przeglądanie katalogów na płytach dvd - kopiowanie z płyty jak najbardziej ok, wypalanie płyt też, prędkości są odpowiednie, tylko te przeglądanie wydaje się czasowo nieodpowiednie. 2. jak wyłączam jakiś program, to po wyłączeniu dosłownie chwilę trwa takie "zawieszenie", sekunda, czasem dwie, zatrzymania. Nie zawsze to się pojawia, ale się zdarza. Taki moment, gdy widać klepsydrę windowsową, jeszcze coś tam pracuje - w tym czasie nie da się np. kliknąć w cokolwiek innego. Nie wiem, czy to normalny objaw, czy nie. Pomijając jednak te dwa elementy, brak jakichkolwiek rezultatów działań wymienionych w punktach powyżej skłania mnie do przekonania, że to jakiś problem z płytą główną, z jakimś połączeniem, ale nie mam pojęcia - jaki. Można z tym co prawda żyć, ale momentami jest do jednak irytujące, tym bardziej, że brak jest innych problemów - komputer nie zawiesza się przy testach obciążeniowych, benchmarkach, nie pojawiają się żadne bluescreeny, stabilnie zachowuje się przy grach. Zanim jednak oddam płytę w ramach gwarancji (co jest mało przyjemnym przecież zabiegiem), chciałbym uzyskać pewność, że faktycznie to płyta jest uszkodzona, jakieś łącza nie działają. Może ktoś ma na to, co opisałem, jakiś pomysł, co można by jeszcze sprawdzić. Za wszelkie uwagi będę bardzo wdzięczny. Przyznam, że nie jest to jedyne forum, na którym umieściłem podobnego posta (mam nadzieję, że nie naruszam tym zasad netykiety), ale problem jest dla mnie dość istotny, bo rzeczą irytującą jest posiadać coś nowego (że o cenie nie wspomnę), co nie działa do końca tak, jakby się chciało. Pozdrawiam, Maksym
×
×
  • Dodaj nową pozycję...