alleycat

Wiem, że to bliźniacze klawiatury od tego samego producenta/wytwórcy, ale teoretycznie byłbym gotów “przepłacić” już za sam design (nawet za sam brak widocznego brandingu i za czcionkę na klawiszach) + czytałem, że Filco pod względem jakości wykonania jednak wypada lepiej niż CM. Natomiast nie zdawałem sobie sprawy z tego, że różnica w cenie jest aż tak duża - 280zł (z gwarancją) vs 800zł (bez gwarancji) :)

Czy mógłbyś zapytać znajomego o to, czy Filco została dostarczona przez firmę kurierską, czy przez Pocztę Polską (jeżeli rzeczywiście zamawiał z keyboardco) i ile trwa realizacja zamówienia (wraz z dostawą)? I napisać, czy jesteś zadowolony z zakupu? :) Zastanawiam się nad wersją TKL tej klawiatury (również MX Blue), przy czym zakup byłby "trochę" w ciemno co przy tej cenie jest szaleństwem (mam porównanie m.in. do mechanicznych klawiatur na przełącznikach MX Brown oraz Alps, np. SGI Graphite, ale sam od 10 lat korzystam głównie z klawiatur z mechanizmem scyzorykowym - typu Cherry eVolution Stream XT albo UltraX).

Dzięki. Nikt chyba nie poruszał jeszcze w tym wątku tematu tzw. "darmowego" upgrade do Win7. Z tego, co widzę, to sprawa zaczyna wyglądać naprawdę nieciekawie - raz, że naliczane są koszty "obsługi" (nawet do 100zł), to do przeprowadzenie całej operacji wymagane jest posiadanie zweryfikowanej karty kredytowej! Do tego producenci sprzętu zlecają cały proces zewnętrznej firmie i na pomoc dystrybutora raczej nie ma co liczyć. Np. w przypadku Acera (dosyć fajna seria Timeline) musimy mieć kartę kredytową, zapłacić 15 eurosów i czekać na dostarczenie płyty, pewnie do nowego roku - bo wysyłane będą (podobno) na przełomie października i listopada.

Dowiadywał się ktoś, czy i kiedy pojawią się w MSDN AA obrazy polskojęzycznej wersji Win7 Professional?

To jest widok "zaawansowany". Można przełączyć na "Basic". Używam nowych sterów WDDM1.1 do Windows 7 (być może beta) dlatego CCC może wyglądać inaczej i zdaję sobie sprawę, że może mieć ograniczoną gdzieniegdzie funkcjonalność. Zagooglałem i z informacji, które znalazłem, wynika że przy pomocy jakiegokolwiek CCC i tak nie ustawię tego, co mam na myśli. Co ciekawe, podobno nawet na TV-Oucie nie można ustawić 50Hz (PAL), a wszyscy polecają PowerStripa.

Zainstalowałem Ati Tray Tools - może komuś przyda się instrukcja instalacji dla 64-bitowego Win7 bo z uwagi na wymóg podpisywania sterowników w tej wersji systemu jest to utrudnione: http://orestech.wordpress.com/2009/05/08/a...-win7-rc-64bit/ Nie jestem w stanie wymusić odświeżania ani dodać niestandardowej rozdzielczośći przy jego pomocy - proszę o instrukcję bo albo nie potrafię, albo się nie da. Co do Catalystów to załączam screenshoty, jak to wygląda u mnie, wraz z numerem wersji CCC. Wymuszenie 75Hz powoduje przełączenie na rozdzielczość 800x600 w 75Hz. A opcji wyboru 50Hz nie widzę. Mam w tym komputerze również integrę GF6150 i sprawdziłem wczoraj (pod tym samym Windowsem 7 RC), że na pewno LCDek obsługuje tryb 1680x1050@75Hz a stojący obok CRTek - tryby 50Hz. 2209WA raczej też 50Hz obsłuży ale jeszcze nie testowałem bo wymagało to podania nieznanych mi parametrów w ForceWare (odchylenia itd.).

Wymieniłem kilka tygodni temu GF7600GT na HD2600Pro (z uwagi na sprzętowe dekodowanie 1080p). System to Windows 7 x64. W Forceware była możliwość ustawienia niestandardowych trybów graficznych ("manage custom resolutions") - np. z odświeżaniem 50Hz. Takie tryby są dla mnie przydatne z uwagi na to, że wykorzystuję peceta do emulacji (klasycznych komputerów i konsoL) a tylko przy takim odświeżaniu (odpowiednik trybów PAL) można mówić o dokładnej emulacji np. Amigi :) W Catalystach w ogóle nie można ustawić niestandardowego odświeżania (tj. nie mogę znaleźć takiej opcji), a nie jestem nawet w stanie ustawić pod Windowsem obsługiwanego przez LCDka (Dell 2209WA) odświeżania 75Hz w rozdzielczości 1680x1050 (wybranie odświeżania 75Hz dla rozdzielczości 1680x1050 w CCC "Desktop Properties" powoduje otwarcie ekranu w rozdzielczości 800x600). Czy Catalysty są pod tym względem takie ograniczone i trzeba się posiłkować PowerStripem, Rivatunerem lub czymś podobnym? Jeśli tak to który z tych programów (lub jakiś zamiennik - nie potrzebuję "kombajnu" tylko programu do zmiany odświeżania) będzie najbardziej odpowiedni - chodzi o dostępność niestandardowych trybów dla aplikacji i na liście rozdzielczości pulpitu do wyboru.

Instalowałem kilka dni temu Win7 na starociu z GF4MX (niewspierana - 4MX to chyba to samo co 2MX), Live! VE (również niewspierana) i 768MB RAMu. Na tych sterownikach: http://downloads.guru3d.com/download.php?det=1005 (ForceWare 71.90) na 9x.xx nie będzie ponoć działać, ale na tych starych z tego co wyczytałem i z tego co zdążyłem przetestować jest OK (filmy, 2D, 3D, wysokie rozdzielczości). Sterowniki instaluj w trybie kompatybilności (setup.exe) z XP SP3 i z "Run as Administrator".

Skusiłem się na 2209WA. W moim przypadku jest to przesiadka z solidnego CRT 17" na Trinitronie, wyciągającego 1280x1024 w 100Hz. Mam porównanie zarówno do tańszych modeli LDCków, jak i do - często droższych - modeli na MVA, PVA i S-PVA. Na co trzeba być przygotowanym? - słabiutka czerń - monitor ma tzw. bardzo dobre kąty ale czerń nawet patrząc na wprost srebrzy się w rogach ekranu, a patrząc pod lekkim kątem z ukosa zamiast czerni widzimy kolor szarofioletowy - nie przechodzacy w biel tak jak na TNkach, ale wpadający w jaśniejszy, srebrzysty odcień. Pozostałe kolorki "trzymają kąty" jak na CRTku. - powłoka anti-glare - na początku byłem załamany, przyzwyczaiłem się (chyba całkowicie) po 3 dniach. Widziałem coś takiego wcześniej na innych Dellach (TN) i na popularnym kilka lat temu 19" monitorze na MVA firmy BenQ (nie pamiętam modelu), gdybym zobaczył to w sklepie (monitor kupowałem wysyłkowo) to bym pewnie podziękował. - podświetlenie - monitor na domyślnych ustawieniach wali po oczach nawet w dzień, w nocy nie daje się pracować jeśli nie zejdziemy z jasnością do 30/100 lub mniej. Wtedy jest OK. - w moim egzemplarzu nic nie piszczy - równomierność podświetlenia - na białym tle nie jest najlepiej, nie przeszkadza mi to (nie licząc pierwszego dnia :) ) ale jest zauważalne... Pewnie można trafić na gorszy egzemplarz. - różnego rodzaju testy na stronach WWW (gradienty, inwersja, kontrast) przechodzi na medal (nie widać bandingu, migtania itp.), natomiast kolorki moim zdaniem (na domyślnych ustawieniach) są przesadnie nasycone. Widzę to np. odwiedzając znane mi strony www, podejrzewam że przyda się drobna kalibracja. - nie licząc czerni to do gier nadaje się bardzo dobrze - nie stwierdziłem ani smużenia, ani input laga (przesiadając się z CRTka)... Xbox 360 obsługuje rozdzielczość 1680x1050, więc pomimo braku pixel mappingu 1:1 można monitor używać również z konsolą. - skaler jest naprawdę bardzo dobry, skalowanie ze zbliżonych rozdzielczości (typu 1400x, 1280x) odbywa się bez zauważalnej straty jakości (oczywiście to względne pojęcie... ale nawet pulpit i tekst wyglądają wówczas przyzwoicie) W tej cenie monitor dobry, mając do wyboru kosztujące ok. 2 tysięcy złotych monitory na S-PVA (HP, NEC) wybrałbym Della (cena/jakość). Kosztuje obecnie niecałe 1100zł, a więc konkuruje z co droższymi TNkami, a jest sprzętem moim zdaniem bardziej uniwersalnym od monitorów od *VA.

Chciałbym mieć pewność - 2 licencje Windows 7 Professional piechotą nie chodzą ;) A postanowienia umowy licencyjnej MSDNAA złamać jest dużo łatwiej, niż może to się wydawać - nie wiem czy ktoś czytał pełną dokumentację na msdnaa.net. Wie ktoś, jak wygląda sprawa akceleracji przez GPU (ATI) materiałów wideo na systemowych kodekach? Mam A64 3000+ i Radeona HD2600, na systemowych kodekach filmy 1080p nie wyrabiają (100% zużycie czasu CPU). Pod HomeCinema procesor oczywiście zajęty tylko w 5-10% a filmiki śmigają (trzeba ustawić EVR / EVR custom jako renderer w Options > Output). Pytam bo MS chwalił się, że instalowane standardowo kodeki będą wykorzystywać moc drzemiącą w układach graficznych.

Wiem. Konto w MSDNAA wciąż jest aktywne, prawdopodobnie niedługo zostanie jednak wyłączone - zastanawiam się, czy jeśli będę chciał aktywować Win7 np. dzień po wyłączeniu mojego konta to czy ta operacja się powiedzie? Albo czy pobrany klucz nie ma jakiegoś okresu ważności?

Orientuje się ktoś, jak wygląda sprawa z instalacją oraz aktywacją systemów operacyjnych z MSDN AA po skończeniu studiów? Siedzę na Win7 7100 (RC) pisząc pracę magisterską i nie chcę robić zamieszania z reinstalacją systemu dopóki nie napiszę/złożę pracy, ale wtedy mogę np. nie zdążyć z instalcją przed usunięciem mojego konta z MSDN AA przez administratora. Czy będę mógł aktywować system na uprzednio pobranym kluczu gdy konto w MSDN AA wygaśnie? Oczywiście odpowiedź administratora brzmiałaby "nie można instalować oprogramowania po zakończeniu studiów" - ale nie pytam o kwestie prawne tylko praktyczne :) Jeśli jest taka konieczność to zainstaluję system choćby jutro...

Pytałem dlatego, że sprzedawcy twierdzą że gwarancja jest sklepowa - X lat od chwili zakupu, tylko tego X-a chciałem się upewnić (3 czy 5). W skrypcie na stronce ST (który oczywiście wygooglałem wcześniej :) ) jest info o gwarancji producenta, nie pytają o datę zakupu, kończy się dla mojego dysku w pierwszej połowie 2013 roku - no ale zakładam, że mnie obowiązuje gwarancja do grudnia 2013. Wielkie dzięki!

Witam. W grudniu ub. roku kupiłem dysk 2,5" Seagate - Momentus 5400.3 na ATA. Od 3 stycznia ST skrócił okres gwarancji na większość nowo sprzedawanych dysków z 5 do 3 lat. Pytałem w sklepie, w którym kupowałem dysk (i dodatkowo jeszcze w innym sklepie) czy obowiązuje mnie gwarancja 5-letnia czy 3-letnia (bo nawet nie wiem, czy dysk był sprzedawany z gwarancją 3-letnią czy 5-letnią czy jeszcze inną) i nie dostałem wiarygodnej odpowiedzi :) Ale może ktoś z forumowiczów się orientuje - Momentus ATA 5400.3 ST9160821A 160GB kupiony w grudniu 2008 roku i wcześniej - na jakiej jest gwarancji? Z góry dziękuję.

Może komuś się przyda ten mój post - zaznaczę, że jestem totalnym laikiem jeśli chodzi o sprzęt audio a posta piszę dlatego, że samemu przeczytałem ten wątek 2x w ciągu kilku miesięcy i sam zadałem kilka pytań na które teraz sobie odpowiadam. Piszę z perspektywy byłego użytkownika Geniusów 1250x (za które dałem tylko 110zł ale z których byłem TOTALNIE niezadowolony, w dodatku spaliły się o czym 2x pisałem w tym wątku), Creative Inspire 5.1 5100 (kupione jakieś 6 lat temu za 550zł razem z pierwszym Audigy) i od wczoraj SOLO6c (400zł). Mam dodatkowo porównanie (nie bezpośrednie) m.in. z zestawem DIY wykonanym za 1500zł przez osobę, która trochę siedzi w temacie ale słucha dziadowskiej dla mnie muzy (instrumentalne pobrzdękiwanie gitarki albo rock symfoniczny) i do tego akurat się nie ustosunkuję - oraz z popularnymi zestawami Creative oraz Logitecha 2.1 za ~150-250zł, które grają na 100% gorzej od Solo... Jestem bardzo zadowolony z 6c (możecie poszukać mojego postu z chyba lipca, gdy napisałem że wg mnie 1250x grają BARDZO ŹLE, gorzej od Creativów i kilka miesięcy później, że jednak 1250x grały lepiej od 5100 chociaż pewny nie jestem - to teraz po 1 dniu używania piszę że jest w stosunku do oczekiwań rewelacja). Dźwięk płynący z głośników bardzo mi odpowiada. Głośniki nie są małe ale w porównaniu z 1250x nie ma dla mnie istotnej różnicy (tzn. nie ma tego efektu co przesiadce z 9cm satelitek na 1250x). Ważne dla osób wahających się: - SOLO6c nadają się (niektórzy się obawiali że nie) do cichego słuchania (swoją drogą przy 75% na karcie dźwiękowej i 15% na SOLO6c nie jest już zbyt cicho ALE brzmienie "daje radę" no i CHYBA dźwięk nie niesie się po mieszkaniu tak, jak w przypadku zestawu z subwooferem) - SOLO6c nadają się do bliskiego odsłuchu (70cm) - SOLO6c przy rozstawieniu 80cm od siebie dają dobry efekt stereo - SOLO6c nadają się do małego pokoju (ok. 7m2), ważne jest żeby biurko nie było zbyt małe i dobrze jeśli można je (biurko) odsunąć od ściany - słuchałem na SOLO6c przez 6-7h różnych płyt, od muzyki klasycznej (pianino) przez indie rocka, polskie reggae i najwięcej jazzu, hardbopu (nagrania niezłej jakości ale z lat 50-tych i 60-tych niekoniecznie remasterowane) i uważam, że są uniwersalne - nic nie szumi, nie buczy, pilot był w zestawie Czy warto? Powiem tylko tak - nieporozumieniem było polecanie 1250x w czasach, gdy 6c kosztowały 250zł :) Teraz 6c kosztują 400z ale moim zdaniem akurat wzrost ceny jest całkowicie do przełknięcia biorąc pod uwagę np. osłabienie złotówki w ostatnim półroczu ORAZ cenę Solo5c (nie słuchałem) które jak mi się zdaje są tańsze o całe 30-40zł od 6c. Osobiście jestem zadowolony.

Jak jest z powtarzalnością 6c i 5c? Szykuję się do wyłożenia tych ~350zł na któryś z modeli i boję się jednego - że trafi mi się egzemplarz równie felerny, co kupione w wakacje Geniusy 1250x, które jużpo 2h słuchania muzyki zaczynały buczeć, a po kilku tygodniach się spaliły... Crative T40 raczej nie wybiorę - ale przynajmniej byłaby pewność, że nie będą świszczeć jak nienastrojone radio i że nie puszczę chaty z dymem, no i zakup od ręki w sklepie za rogiem :) I drugie, pytanie powtarzane do znudzenia - pokój 6m2, stosunkowo duże biurko 70x130cm (z boku można nawet doliczyć jeszcze ok. 20cm bo jest miejsce na półeczkę, a na głębokość też z 10cm po odsunięciu biurka od okna). Różnica w cenie nie gra roli - 5c czy 6c?

Xarlith - Nie korzystałem z naprawy gwarancyjnej z jednego powodu - z uwagi na sklep (nazwę pominę milczeniem...), już na etapie realizacji zamówienia miałem do czynienia z ordynarnym cwaniactwem (i czekałem ponad tydzień na wysyłkę towaru). Po awarii i zgłoszeniu problemu okazało się, że głośniki miałem wysłać na swój koszt kurierem, co kosztowałoby mnie równowartość 1/3 ceny sprzętu. Odpuściłem sobie. serwal4 - Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę, ale pisałem o niezbyt głośnym odsłuchu z bardzo bliskiej odległości (30cm? biurko stoi bezpośrednio przy oknie). Boję się, że 6C sprawdzą się w tych warunkach gorzej od 5C. Jak ktoś jest w stanie to skomentować to będę wdzięczny... Swoją drogą - ani 5C, ani 6C, ani Vigoole 2180 (lub podobne SPRAWDZONE przez kogoś z tego forum) nie są na obecną chwilę dostępne.

Wracam poniekąd do sprawy przed kilku miesięcy :) Po lekturze tego forum, w czerwcu, zdecydowałem się na zakup Geniusów x1250, których jakość dźwięku nawet umiarkowanie mnie zadowoliła (biorąc pod uwagę cenę - 105zł). Natomiast bardzo przeszkadzał mi fakt, że po 2-3 godzinach od włączenia głośników lewy głośnik zaczynął wysoce wkurzająco buczeć a tylna ścianka prawego nagrzewała się do niepokojących temperatur. Musiałem więc profilaktycznie wyłączać głośniki pomimo chęci posłuchania muzyki... Pewnego dnia (wcale nie długo od włączenia!) głośniki "wybuchły" - tak, tak - nie zabrakło smugi dymu... Głośniki oddałem znajomemu elektr(on)ikowi, który coś tam przy nich wymienił, ale odradził mi ich używanie z uwagi na niską jakość wykonania i dokonane uszkodzenia. Po pewnym czasie postanowiłem je podłączyć je i po 2 tygodniach miałem podobny wypadek jak za pierwszym razem. Odpuściłem sobie. Teraz siedzę przy CT Inspire 5.1 5100, które grają jednak gorzej od tych x1250 za 100zł - i znowu przeglądam to i inne fora. Mam dwa pytania: 1. Czy ludzie którzy zaglądali do środka swoich Geniusów (również innych modeli), mogą potwierdzić że nie dostałem jakiegoś ewidentnie wybrakowanego towaru - tzn. potwierdzić fatalną jakość wykonania, zagrażającą bezpieczeństwu użytkownika :) Sytuacja, która mnie spotkała, mogła teoretycznie spowodować pożar gdyby wydarzyła się pod moją nieobecność. 2. Biorąc pod uwagę dostępne na rynku zestawy głośnikowe (2.0) - i to, że muzyki słucham cicho w małym pomieszczeniu - jaki zakup będzie rozsądny (tym razem chcę wydać większą kwotę niż 100zł)? Solo5c? Solo6c? ... Genius x2000? Pytanie kieruję w szczególności do osób, które wymieniły swoje x1250 na jakiś lepszy model i są w stanie potwierdzić, że warto płacić (obecnie) np. 3x więcej za 5c albo 4x więcej za 6c...

Pecha miałem w momencie wysyłania paczki przez sklep internetowy - trafił mi się najwyraźniej model z wadą fabryczną - od początku głośnikom zdarzało się buczeć po krótszej lub dłuższej pracy, a tylna ścianka była wtedy rozgrzana (gdy głośniki zaczynały buczeć) - myślałem że to normalny objaw w przypadku tego modelu. W tygodniu rozbebeszę obudowę i może uda mi się je jeszcze naprawić. Creativy miałem przed Genkami - podpiąłem je spowrotem i grają na pewno gorzej od 1250x (Inspire 5100 5.1), ciekaw jestem porównania z modelem M80 (Monitor) bo mam możliwość kupna... A jak nie to czekam na 6c - czyli po raz kolejny kupię zestaw "w ciemno", tym razem za 2,5x większą kasę.

Niestety moje Geniusy (1250x) szlag trafił - po prostu sobie wybuchły (były włączone przez trzy godziny owego pechowego wieczora), przy okazji wzniecając chmurę dymu. Jeszcze komentarz nt. samych głośników - od razu poz otrzymaniu przesyłki z Genkami pisałem (ale chyba w innym wątku), że jestem nimi bardzo zawiedziony. Po kilku dniach odsłuchu zmieniłem zdanie - jak na głośniki za ~100zł oferowały przyzwoity dźwięk - w konfrontacji z droższymi 2.1 Creativami czy Logitechami - przy czym porównania z "lepszymi" zestawami Microlab czy SVEN niestety nie miałem. W każdym bądź razie, drugi raz nie zaryzykuję zakupu Geniusów :)

Mam już te głośniki i niestety zadowolony nie jestem. Tzn. wiadomo, że ciężko wymagać cudów od sprzętu za 130zł ale wrażenie jest naprawdę bardzo złe! Pytanie - czy głośniki rzeczywiście muszą się "wygrzać"? W innym wątku (o SOLO) ktoś pisał o tym, że problemem może być powtarzalność produkcji Geniusa (http://forum.purepc.pl/index.php?s=&showtopic=265017&view=findpost&p=3013128), co nie będzie dawać mi spokoju :)

To znaczy, że obie grają dobrze tylko jedna lepiej od drugiej, czy jedna gra dobrze a druga źle? ;)

a) Nie spotkałem się z informacją o tym, że są z tym jakieś problemy? Kolumny Sony nie były zdaje się ekranowane i w odległości 30cm od monitora powodowały masakryczne odkształcenie i odbarwienie obrazu, ale SOLO i Geniusy to są chyba głośniki komputerowe a nie wieża z 1985 roku? b) Kupując 5100 wiedziałem, że jest to sprzęt dużo gorszej klasy niż starsze zestawy (5.1) tej firmy sygnowane przez Cambridge Soundworks, za to kosztujący tyle samo. Bez komentarza. Wracając do tematu wątku to wypowiedź kol. CzArNy`ego chociaż wyjątkowo mało entuzjastyczna w stosunku do Geniusów to raczej pomoże mi podjąć decyzję o zakupie 1250x :) Edycja: Można i tak - http://img.donanimhaber.com/upfiles/383242...59E9BD92FCD.jpg :)

Inspire 5100 - czyli chyba najsłabsze co może być, kiedy je kupowałem (4 lata temu) komputer służył mi do oglądania filmów i do gierek a do słuchania muzyki miałem wieżę Sony z lat 80-tych, która uległa uszkodzeniu - dzisiaj komputer służy wyłącznie do pracy a owe "plastiki" wyłącznie do słuchania muzyki :) Tak więc jestem w stanie poświęcić miejsce na biurku dla większych głośników jeśli to ma sens (oczywiście nie dla SOLO7C ale Geniusa już oczami wyobraźni widzę na miejscu drukarki :D).

Aha, najważniejszego nie napisałem :) Biurko tylko 120x70cm stojące przed oknem... Do tego monitor CRT 19''. Głośniki do słuchania muzyki niezbyt głośno albo wręcz cicho, podczas pracy. Nie oczekuję podjęcia za mnie decyzji, ale przy tak trudnym wyborze fajnie jest wesprzeć się opinią innych :)