Wsadziłem w tą płytę Intela P4 3GHz, objawy takie same, więc mam już pewność, że to nie wina procesora. Rozłożyłem również komputer i podpiąłem wszystko "na pająka" - również nic nie pomogło. Zauważyłem, że z płyty nie ma żadnych piknięć - ani tego pojedyńczego, ze sie komp uruchomił, ani tych o błędach - o czym to może świadczyć? Teraz myślę, że najprawdopodobniej walnięte jest mobo - słyszałem, że Gigabyte'y lubią się psuć.