Witam wszystkich.
Podłączę się pod temacik, odnośnie płyty ASRock A780GXH/128M i nowego biosu. Niedawno koledze złożyłem komputerek na tej płycie, zero problemów, kolega wniebowzięty. Nadarzyła się okazja by w miarę tanio zrobić mały upgrade mojego komputerka. Zakupiłem więc między innymi wyżej wymienioną płytę. Miała fabrycznie wgrany bios P1.3. Po złożeniu wszystkiego (wymieniłem procesor, płytę i grafikę) pozornie wszystko wyglądało ok. Tyle tytułem wstępu.
Niestety nie miałem czasu dłużej testować. Dopiero w najbliższy weekend, posiedziałem trochę i jak się okazało zestaw nie działał stabilnie. Powoli zacząłem wykluczać poszczególne elementy, aż doszedłem do pary płyta - pamięć. Miałem 2 kości Kingmax 1 GB DDR2 800 CL6. Podejrzewałem niekompatybilność tych elementów, więc udałem się z kośćmi do kolegi, któremu niewiele wcześniej złożyłem komputer. U niego pamięci do dziś pracują stabilnie bez problemów. Zamieniłem się z nim, on miał w jednej kości 2G Goodram. Okazało się, że u mnie ta kość również nie pracuje tak jak trzeba. Kolega miał bios P1.2 ja 1.3, zrobiłem downgrade i jak ręką odjął. Kilka dni bez BSOD'a, zawieszania się. Na biosach P1.3 i P1.4 same problemy, mało nie odesłałem płyty do ESC w ramach reklamacji.
Jak się okazuje przy tych dwóch typach pamięci (innych nie miałem pod ręką) płyta źle ustawiała ich parametry, timingi itp. Sprawdzałem to programikiem CPU-Z, gdzie są zakładki Memory i SPD. W SPD można sprawdzić na jakich parametrach kości powinny pracować, a płyta
mimo ustawienia wszystkiego na auto, żadnego OC, po prostu domyślne ustawienia, brała te parametry zupełnie z kosmosu. Starszy bios P1.2 działa ok, płyta ustawia parametry pamięci tak jak jest w SPD.
Ktoś z was miał takie problemy z tymi nowszymi biosami?
Pozdrawiam,
Arek.