Skocz do zawartości

seraphine

Stały użytkownik
  • Postów

    127
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez seraphine

  1. z tego co napisal w innym topicu j47, to do canona leja atramnet Van Son'a (usa/holandia), podumac mozna jeszcze nad OCB (niemcy) i Lysonem (usa/uk) ... a to raczej nie chinszczyzna... ale schodzimy z tematu... celem zalozenia topicu byla wymiana informacji na temat sposobow nabijania bo szczeglonie upirdliwe jest to w przypadku kolorowego :mur:
  2. @carek czy ty wieżysz w to, ze w hysonie i activach jest inny atrament? jak dla mnie to idzie na 95% z jednej fabryki w chinach... a co do spadku jakosci... pozyjemy zobaczymy
  3. jak narazie to zauwazylem minimalna poprawe... przeczyscilo mi przytkane dysze ktore w tescie niby dzialaja, ale przy szybkim druku pozostawialy jasne smugi... jezeli chcesz wycisnac maksymalna jakosc czcionek, to ustaw jako rodzaj nosnika "papier wysokiej rozdzielczosci" (na zwyklym papierze dobrej jakosci tez dobrze to wychodzi - ja uzywam pol-jeta 80gr) i do tego max jakosc. w takim ustawieniu mozna wydrukowac z 1 nabicia kolo 150-170 stron przy druku ciaglym. poza tym druk w max jakosci jest jednoprzebiegowy. moja rada... zabezbiecz przed zaschnieciem oryginalne naboje po zuzyciu (z gory i z dołu)... moga sie przydac kiedys (mi uratowaly tylek :] )
  4. dobre atramenty zaczynaja sie gdzies w cenie 50-70pln za 100ml (a te najlepsze chodza po ponad 100)... wiec to nie wychodzi taniej... chodzi o jakosc atramentu i jego wplyw na glowice.... moja plujke ujezdzam od roku i z kazdym kolejnym zamiennikiem jakosc spadala... uzywalem roznych wynalazkow (jedynie jetteca jeszcze ni wziolem w obroty)... najbardziej widoczne to jest na czcionkach. jak sie uzywa lepszego atramentu, sens jest napewno.
  5. zamiesc fotke starego cartridga... moze ktos to z czyms skuma
  6. tyklo druga? u mnie na ip2000 czcionki wygladaja tez nie za ciekawie w trybie standardowym... zeby "dogonic jakoscia" hp930 musze wybierac w ustawieniach druku "papier wysokiej rozdzielczosci" ...wtedy litery nie są "siatkowane", tylko rownomiernie wypelnione, ale przy tym ustawieniu blokuje sie opcja druku dwustronnego.... moze u ciebie sterownik automatycznie zjezdza z iloscia plutego atramnetu w dol, zeby nie przesiakalo przez kartke... aha... nie wiem jak jest w ip4200, ale o ip1600 czytalem, ze zabezpieczenie chipowe polega tym, ze drukarka zapamietuje numer cartidga, ale po napelnieniu mimo to dziala dalej... tylko pokazuje, ze jest pusty. moze w 4200 bedzie tak samo.
  7. tylko to jest atrament do nabijania... jak ci cartridge zdechnie, to i tak lipa bedzie.... tak sobie mysle... czy dell sam produkuje te drukarki, czy je komus zleca? (raczej mam wrazenie, ze to drugie) wiec moze poszperaj w necie, kto naprawde jest producentem... i wtedy juz by mogl nawet nowy cartridge kupic.
  8. podobno z tym rozpylaniem atramentu w srodku to norma wsrod tych canonow jak uzywa sie zamiennikow :( to moze zaszalej i przetestuj te jetteca :D chociaz ich cena zabija troche :/ ewentualnie mozesz obadac te tusze OCP, chociaz 50PLN za 100ml... powalona cena :/ za 1 napelnienie czarnego mozna w takim ukladzie kupic 2 badziewia z allegro. a moja drukarenka po wypadku juz chyba doszła do siebie... wczoraj wudrukowalem 4 fotki na 1 arkuszu a4 i kolory wrocily do normy.
  9. jezeli jeszcze nie znalazles... sklep agawa
  10. dostalem... mialem do wydrukowania jakies 400 stron w max jakości... w sumie poszły (w przeliczeniu na naboje) 2 czarne i jeden kolor... operacja trwala (UWAGA!!!) od 19 do prawie 6 rano (myslalem, ze sie potne - 1 strona czystego tekstu ok. 1 minute, jezeli na stronie jaet jakis wykres, obrazek, albo tabela... około 3-5 Minut!!!!!!!!). Jakość druku całkiem wporzadku, ale mialem maly wypadek i potym czasami czarny zaciaga mi niebieskim odcieniem :mur: (ale tylko czasami). ale mankament ten sam, co przy innych atramentach - czasteczki unosza sie w powietrzu... i przez to mam w srodku zasyfiona cala drukarke :/ nalot z pigmentu jest doslowanie wszedzie... czego sie nie dotkniesz wewnatrz, to się upier....lisz. wiec z tego powodu ten atrament na dluzsza mete chyba odpada :/ co do "wypadku" ... ten atrament (a wlasciwie jego opary) rozpuszczaja klej który jest na tasmie (duck)... ponawierczalem otworki w cartridgach z mysla, ze wsadze tam igle i je ponabijam, ale klej zaczal puszczac farbe (szczegolnie przy czarnym) mimo, ze nie mial bezposredniego styku z tuszem. nabity cartrigde lezal odwiertem do gory i lipa. klej jakby wchlanial atrament do tego stopnia, ze jak po kilku godzinach nacisnalem na tasme, to spod jej brzegow zaczal wyplywac mix tuszo-klejowy. cartrige ktory byl w dukarce puscil i rozlal mi sie niebieski atrament :/ (wyciek poszedl przez laczenie z glowica). nie wiem jakim cudem dostal sie on do dysz od czarnego (przeciez jest przegrodka), ale przez jakis czas czarny pluł mi w granatowym odcieniu. przy tej miniaturowej wielkosci pojemnikow czarny mozna "kapac na gąbke" od spodu, albo niezalecana metodą wbic igle w gabke (tak zrobilem) - tym sposobem pracowal mi najlepiej i sie zmiescilo sporo atramnetu, kolor mozna tylko kapać... :/ (wiec bede go chyba uzywal od swieta). zamowie sobie jeszcze chyba po 1 sztuce jetteca z agawy i zobacze jak sa wykonane ich cartrigdze (bo na fotce prezentuja sie nieco inaczej niz typowe zamiennini i moze beda bardziej podatne na dolewanie (ksztalt tych kapturkow na gorze jest inny i chyba nawet jakas zawleczka tam jest). a placilem 11PLN/50ml (kolor) i 17PLN/100ml czarny (gosc tez sprzedaje to allegro pod nickiem pm_sonet). podsumowujac: pomimo dobrej jakosci wydruku (czern jest naprawde czarna, wyschniety wydruk nie rozmazuje sie, w kontakcie z woda tez nie jest najgorzej) zadowolony nie jestem: :mur: -paskudnie sie nabija, -atrament sie fatalnie rozpyla w drukarce :/ (zastanawia mnie jak bedzie wyglagala woda po umyciu podlogi w pokoju)
  11. czy ty wiesz, jakie te pojemniczki sa miniaturowe? do kolorow wchodzi po okolo 4 ml, a do czarnego 8-10... o ile o czarny moznaby sie jeszcze pokusic. o tyle zaklejanie 3 dziur w 1 miniaturowym pojemniku to mordega... narazie chyba bede uzywal metody "na kapanie" :/ juz sie zastanawialem nad calkowitym zablokowaniem napowietrznikow ... ciekawi mnie, czy glowica sobie z tym nie poradzi.... bo w necie widzidzalem patent z zerwaniem tej wezszej czesci kapturka... o zobacz co zrobili tutaj: sciaganie kapturka
  12. moze mnie ktos wspomorze rada? dlaczego nie wolno podczas nabijania cartridga do canona wbijac igly w gabke? przy czarnym chyba mozna? to jest jednokomorowy naboj, wiec nic sie nie wymiesza? jeden czarny tak nabilem i drukuje calkiem ok.... co do kolorowych zgoda... przez napowietrzniki atramnety moga sie pomieszac i wyjdzie bałagan. i jak wogole to nabijac... probowalem sposobem z nawiercaniem cartridga, ale potem z niego cieknie :/ (nawet po zaklejeniu otworu... ogolnie robi sie syf :/ kolorowy musialem nakapac (1 pojemnik zmarnowalem wlasnie przez nawiecenie :/ cieklo tak, ze tragedia, a wszytko pozaklejalem tasma izolacyjna.... grrrrr). wiem ze niby naboje sa tanie, ale jakosc tych tanich jest zenujaca... moze ktos gdzies widzial jakies "wielorazowe"? help :cry:
  13. a prowadnica kasety z głowicami/nabojami jak się prezentuje? i czy ktoras z drukarek ma moze solidna (metalowa) "podłogę" (jak za starych dobrych czasow)? czy wszytko naokolo plastik? a co do fotek... to w jakiej kwestii te z canona sa lepsze? idealnie czysty obraz (dokladnosc druku), odwzorowania kolorów? bo odwzorowanie kolorów to kwestia uzycia odpowiedzniego profilu do odpowiedzniego papieru i atramentu. jezeli ktos nie zadbal o to, to porownywanie kolorystyki nie ma sensu... sa atramnety na ktorych fotki wychodza wrecz przekolorowane w jedna strone (np. zaczerwienione) jezeli nie uzyje sie profilu dedykowanego przez producenta (albo papieru, albo atramentu... zalezy kto zrobi lepszy).
  14. O_o jakiej on jest polemności? i jakiego atramnetu uzywasz, że go jeszcze nie zajechaleś?
  15. a jakie mozemy miec doswiadczenia? (jedyne jakie mam, to takie, ze mi inktec zasychal w epsonie po 3-4 dniach juz, a ten sam tusz w cartrige'u hp nie zasych nawet po kilkunastu tygodniach bez zadnego wydruku, a teraz wlalem go do canona i sie modle :P wiec sam widzisz) te drukarki sa na rynku od okolo roku, wiec narazie sami badamy... co to jest te SIC to nie wiem. :?
  16. ja mam canona IP2000... ale kupujac teraz wybralbym chyba epsona R220/R300. rekomendacja zalezy od gotówki jaka dysponujemy... przyznam, ze te nowe canony z zintegrowanymi glowicami (ip1100/1600/2200) wogole mi sie nie podobaja... z modelami wyzszymi (x200) sa cyrki narazie z powodu chipow. wiec w tech chwili bym sie skusil raczej na epsona.... poza tym, jak patrzę na "obudowę" (rozlatująca, ledwo trzymająca się plastikowa skrzynka zasłaniająca mechanizmy mojej plujki) to jestem przerazony... takiej tandety dawno nie widzialem. jak jest w epsonach, to nie wiem. poza tym głowice jezdza (a wlasciwie szurają) po szynie chyba bez zadnego lozyskowania... po wydrukowaniu 2000 stron mozna zapomniejc o druku "dwuprzebiegowym". uchwyt do glowic ma takie luzy na tej szynie, ze pionowa linia tabeli to nie linia prosta, tylko wykres przebiegu prostokątnego :/ (moj stary hp dj690 mie ma tego efektu nawet nawet po ponad 10000 stron). na szczescie jednoprzebiegowy jest ok. jezeli szukasz solidnej drukarki, to canona (ip1000/1500/2000) sobie daruj... do celow szkolnych wystarczy. moze te wyzsze modele sa bardziej przyzwoicie wykonane... ale te nie bardzo, chociaz niektorzy wyciskaja z nich 20 tyś stron przebiegu...
  17. przyznam, ze mozna by to testnac... musialbym jeszcze zobaczyc ten artykul entera (jakie brali kryteria pod uwage i jaka byla konkurencja). ale nie podoba mi sie ich przepis na nabijanie.... jak zerwiesz kapturek, to zostana na wierzchu stosunkowo duze otwory... przez nie bedzie sie dostawac dozo powietrza do srodka i góra gąbki bedzie zasychac (jak te otwory zakleisz, to nie bedzie odpowietrzenia) - ja wierce kawalek pod kapturkiem - w miejscu gdzie zaczyna sie gabka i wiertlem max 2mm srednicy - potem zaklejam tasma izolacyjna (srebrno-szara). ten kapturek przez ta ilosc pokreconych kanalikow daje odpowierzatnie i blokuje szybkie zasychanie. i jeszcze jedna kwestia... oryginalne naboje zostawilem sobie w stanie nienaruszonym (na wypadek, gdyby trzeba bylo skorzystac z gwarancji, to sie nakapie na gabke od spodu, zeby tylko cos bylo i się bedzie udawać głupa w sklepie) ja kupilem za 17pln/100ml (czarny), ale widzialem po 86PLN za litr (pakowany w oryginalne butle 1L chyba nawet, bo niektorzy kupuja zbiorniki 25L i potem rozlewaja, bo tak wiecej zarobia). co do tuszy inkteka, to ja wlasnie nabilem tym drukarke... tylko jak wczesniej pisalem, to atramnet sprzed 2 lat, a inktek sam tego raczej nie produkuje, tylko bierze od chinczykow... wiem, ze jak sie zamawia potezna ilosc towaru w chinach, to moga ci nawet twoje znaki graficzne na produkcie poumieszczac. IMO wszystkie atramnety w szarych plastikach z czarnymi nalepkami pochodza z jednej fabryki. te jettec-i faktycznie wygladaja inaczej, wiec i moze co innego do srodka leja, ale sa dosyc drogie... 10PLN/140 stron... okolo 8 groszy za strone, to troche zdzierstwo.... fakt, ze raz na jakis czas warto by sobie kupic (zeby je potem nabijac), bo moze sa wypelniane leprzej jakosci gąbką/pianką i nie bedzie problemu z tym, ze nie nadązaja z podawaniem atramnetu do glowicy - a takie cos tez zauwazylem przy tych tanich wynalazkach czasami.
  18. no wlasnie jak na poczatku zaczolem uzywac zamiennikow, to tez bylem w siodmym niebie... wszystko wygladalo prawie jak na oryginale... to wyglada tak, jakby uzywanie badziewnego atramentu wywieralo skutek dopiero po dluzszym okresie... przerazilem sie, jak wyjalem dokumenty drukowane pol roku temu... mam wrazenie, ze tanie atramnety zostawiaja jakies osady w glowicy, albo cos w tym stylu... osobiscie juz chyba nie wloze zamiennika do drukarenki... przerzucam sie na nabijanie. w poniedzialek powinna przyjsc przesylka z butelkowanym atramentem, a mam do druku jakies 300-400 stron. zobacze jak sie ten wynalazek co zamowilem sprawuje i jak bedzie ok, to dam cynka. a jak bedzie bieda... to trudno... bede jechal az drukarka padnie (gwara jeszcze jest :D), bo juz nie mam pomyslu. moze wystarczy raz na jakis czas zalozyc naboj z lepszym atramentem, zeby sie glowica oczyscila... ale to tez nie jest wyjscie. poprosu trzeba potestowac rozne butelkowane atramenty "bardziej znanych" firm i wybadac, ktore sa przyzwoite.
  19. prosze bardzo: scan wydruki tekstu byly robione w trybie "max jakości" i z ustawieniem "papier wysokiej rozdzielczosci" (ustawenie teo tpu nosnika blobuje tryb dwustronny, ale za to poprawia rozdzialczosc czcionek) czcionka na fotce ma rozmiar 12 (na obu scanach). wydruki koloru nie byly wykonywane w warunkach jednakowych - allegro byl robiony w sredniej jakosci i ustawiony jako normalny papier, scan atramentu do hp na max jakosci i z opcja "papier wysokiej rozdzielczosci". wydruk z PDFa. chodzolo mi tutaj glownie o pokazanie "rozplywania sie " czarnego atramentu. mimo, ze na kolorowym wydruku o wysokiej jakosci drukarka napluła tyle atramentu, ze prawie przemokło, to czarny rozpłynał się o wiele mniej. pliczki polecam ogladac z uzyciem PAINTA (wtedy widac wszystkie szczegoly druku). aha... w sumie nie moge miec zastrzerzen do kolorowego atramentu typu "allegro", bo kryje calkiem spoko, i nie rozplywa sie... ale czarny to IMO fatalizm... szukalem dogrego atramentu do wydruku pracy magistersiekiej... wiec zalezalo mi, aby to naprawde jakos wygladalo. male ostrzerzenie!!! jakby komu przyszlo do glowy uzywac atramentow inkteka do canonow/epsonow ...ich stosowanie na dluzsza mete powoduje zasychanie glowic (sprawdzone doswiadczalnie).
  20. do canonow bedzie lepsze wszysko... wczoraj do swojego wlalem stary atrament InkTeka (kupiony 2 lata temu z przeznaczeniem do uzupełaniania HP serii 600) i powiem, że dduk wygląda o wieeeeeeeeleeeeeeee lepiej. jak sie zapre, to zrobie skany porownawcze i zaloze topic odnosnie zamiennkow :mur:
  21. hehehehehe to ze tusz się nazywa tak samo, to nie znaczy ze w srodku jest to samo. ja od samego poczatku uzywalem lambdy i zdarzalo się, że kupione za jednym razem w hurowni się roznily... (jakoscia wydruku, bo z wygladu wszystko ok... jeden drukowal blado, ale czcionki byly wyrazne, drugi na przyklad drukowal ciemniej ale za literami pozostawaly smugi, a czcionki byly potrzepione). mam wrazenie, ze wszytkie firmy kupuja te tusze od jednych i tych samych chinczykow i tylko pakuja we wlasne pudelka... (niektore awet pudelek nie maja :P) ...a chinczycy leja do srodka, co tylko sie da. wiec imo, jezeli uzywasz zamiennikow z allegro, to chyba bez roznicy... poszukaj na forach zajmujacych sie cyfrowa fotografia opini na temat "droższych" zamiennikow w butelkach i sprogoj cos sobie dobrac (bo to jedyna metoda, zeby nie zarznac glowicy) ... tylko nie pytaj mnie o adresy takich forow, bo sam nie wiem... ja teraz postanowilem poeksterymentowac z lysonem, ale slyszalem, ze jest jeszcze kilku w miare powaznych i bezpiecznych producentow.
  22. nie wiem ile w tym prawdy, ale kiedys dawno temu w c(h)ipie byla prezentacja systemu stalego zasilania do epsonow, a przy okazji alternatywnych atramentow... szukalem ostatnio do mojej pierdziawki canona lepszego atramentu, bo blado to juz teraz drukuje :/ i wrocilem do tego artykulu... tam uzywali atramentow Lysona (seria fotonic), na stronie producenta znalazlem jeszcze kilka rodzajow, w tym takie co niby są optymalizowane pod katem trwalosci... do tuszy i drukarek epsona producent udostepnia tez profile, wszytko wyglada w miare cacy... jedyny problem polega na ty, ze w Polsce te atramenty sa sprzedawane w stosunkowo duzych i drogoch opakowaniach... ale i tak to się chyba oplaca... na allego 2 osoby sprzedaja atramenty tej firmy, ale tylko serię "office" (do fotek, to się raczej nie nadaje). Poza tym, tych atramentow jest tyle rodzajow, ze mozna kociokwiku dostac... roznia sie nasyceniem barwnika, albo jeszcze czyms innym nawet w obrebie jednej serii... jezeli ktos z was jest w miarę kumaty w tej materi, to moze by to przejrzal i sie co-nieco wypowiedzial na ten temat? http://www.lyson.com http://www.gelex.pl <-- tu znalazlem chyba najwiekszy wybor tych atramentow w Polsce (stronka troche niezorganizowana :P)
  23. czy IP4200 maja zintegrowane głowicę razem z nabojami (tak jak w ip1600 i ip2200), czy tylko dołożono chipy?... bo jeżeli dołożono tylko chipy, to nawet bym tego wynalazku nie bral pod uwagę... do epsona przynajmniej można kupic resetery i chipy samoresetujace i jest dużo większy wybor atramnetow lepszych gatunkowo... wiec w tym momencie canon moim zdaniem przesadzil chyba z tą "modernizacją"
  24. moj dziadek zaczal juz krzywo pobierac papier... te gumowe rolki juz troche stracily na swojej przyczepnosci i przecieranie ich cudami niewiele pomaga :( a co do canonow??? az tak slabe dysze maja? rekord u kumpla w akademiku na IP4000 to prawie 40 tyś stron zanim zdechla (masowy wydruk wszelkich prac) na najtansszym atramencie jaki tylko dalo sie wlac... kolega juz na IP1000 (ten najnizszy model... nie jestem pewien oznaczenia) zrobil kolo 8 tyś stron :D (rowniez leje co sie da... no może nie sika do środka :P) chociaz ja na moim IP2000 obserwuje spadek jakosciu druku na badziewnym atramencie (blady druk, postrzępione trzcionki i coś w stylu smugi za literami)... zamowilem teraz atrament Lysona (coparawda do epsona, bo innego pakowanego po 200ml nie znalazlem... :( ...ale mam nadzieje, ze ruszy... (dam sobie obie głowy uciąć, że i tak bedzie 10X lepiej niż na atramentach po 2PLN z allegro).
  25. małe info na temat mojego IP2000 - zamienniki w gotowej postaci sa zazwyczaj G*****nej jakości - czarny jest blady, zlewają się na granicy łaczenia kolorów (np pogróbione czarne litery na zółtym tle) - wpadłem na konclept kupić atrament LYSONa - narazie przetestuje serie "office" (seria "econo" - ale oferta producenta jest naprawde ciekawa... polecam sprawdzic www.lyson.com). to co zamowilem (czekam na przesylke) jest teoretycznie dedykowane dla epsonow, ale widzialem, ze do IP3000 tego atramentu tez sie uzywa (wielkosc kropli ta sama - 2 piktolitry, wiec mam nadzieje, ze uruchmie i bedzie ladnie dzialac) - jezeli nie, to sproboje gdzies znalezc lepszy gatunek tego Lysona (tylko w malych butlach truno trafic, a 160+ PLN za litr czarnego to tez nie malo... i co ja z taka iloscia zrobie... hmm??) - aha ten atrament trzeba sobie samemu wlac do zuzytego pojemniczka - tylko osobiscie "kapania od spodu" nie polecam i nakłuwania igla tez nie (lepiej nawiercac pojemniki w odpowiednim miejscu, a po uzupelnieniu zaklejac "srebrna" tasma izolacyjna do czasu nastepnego uzupelnienia - wydajnosc z 1 cartriga - wzrasta porazająco podczas wykonywania "dlugich" serii (bez parkowania glowicy) - dobijalem do 220 stron tekstu z 1 czarnego pojemnika - przy krotkich seriach (okolo do 10 stron) starcza na jakies 120-140. - intensywne zażynanie na zamiennikach - UWAGA!!! nie wiem, czy ktos zauwazyl, ze wewnatrz osiada osad z atramentu - atrament z zamiennikow ma inna lepkos i gestosc, co powoduje ze nie "osiada" na kartce w calosci - stad wszystko w srodku po pewnym czasie jest na maksa UPIE*****NE!!! moze to w efekcie doprowadzic do KASACJI drukarenki - a juz pisze czemu... jak otworzycie klape, to za uchwytem z glowaicami i nabojami (nad paskiem napędowym) widać wąski pasek z folii z nadrukowaną kratką (który głowica najprawdopodobniej wykorzystuje do ustalania pozycji) ... przy wszech-fruwajacym atramentowym syfie, po jakims czasie ten pasek tez sie zafajda - moze to prowadzic do odmowienia pozniej posluszenstwa przez plujke. solidnosc wykonania tego paska moze budzic pewne zastrzezenia (jak cala obudowa tej pierdziawki) i IMO moze byc ciezko go wyczyscic (poza tym, trzeba by tez wyczycic element skanujacy ten pasek... tylko jak?) o tym sposobie zdychania canonow powidzial mi znajomy ze sklepu komputerowego... (po 7-8 miesiacach sporo intensywnie dobijanych egzemplarzy wraca do sklepu z reklamacja - a niestety canon ma to powazaniu, gdyz drukarki padaly tylko z powodu nieoryginalnego tuszu). druga sprawa, to zbiornik na atrament odpadkowy... jeszcze mojej pierdziawy nie otwieralem... ale atrament z czyszczenia musi gdzies trafiac... a przy tak malych nabojach szacuje, ze nawet 10% moze stanowic odpad... i z tego powodu plujki tez sie ponoc sypia... (bylbym wdzieczny za rozpoznanie sytuacji z atramentem odpakowym... jezeli komus taki sprzet zdechnie, to obadajcie go w srodku PLS:D )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...