Skocz do zawartości

leszkowy

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia leszkowy

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. leszkowy

    Pro Evolution Soccer 2009

    odnośnie dyskusji (prawie politycznej) między Kucykiem, a niejakim RBEJ'em: tylko głupiec nie zmienia zdania - i tu zrozumienie dla pana pierwszego. szkoda jedynie, że to opiniowanie przychodzi nam tak łatwo i tak szybko. pewnie czasem za szybko. bo mądrość człowieka czasem na tym polega, by wiedzieć kiedy na nią poczekać. (moje pierwsze wrażenie też nie było jednak aż tak złe - stąd zupełnie Cię rozumiem). co zaś się tyczy drugiego jegomościa - odpuść sobie słówka typu "kompromitować", czy "żal". budowanie siły, czy udawadnianie własnej charyzmy, przy takim stopniu anonimowości jest groteskowe. za chwilę zahaczymy o swoistą pseudo-asertywność. tym bardziej, że argument Kucyka jest całkiem rozsądny. jeśli chcesz podyskutować, obronić coś, rozjanić mi umysł, czy uratować omawiany tytuł to odnieś się w jakis sposób do tego: - generalnie to: piłka chodzi po murawie jak krążek hokejowy po lodzie, - podania są tak szybkie, że wyglądają jak wystrzelone pociski, w dodatku groteskowe są kąty pod jakimi można zagrywać piłkę do partnerów (chodzi mi o kąt podania w stosunku do linii biegu - dochodzi czasem do 120-130 stopni - naturalnie i w tych przypadkach "futbolówka" leci jak wystrzelona z procy), - strzały bolą najbardziej: nienaturalne (nieodpowiednie zamachy, nie ta noga, nie to ułożenie ciała), brzydkie (nawet kultowy plasowany strzał henry'ego nie ma w sobie za grosz efektowności), niezgodne z prawami fizyki (piłka notorycznie przyśpiesza po przeleceniu około 2/3 dystansu, w dodatku po uderzeniu "wewnętrzniakiem" prawej nogi, futbolówce zdarza się odkręcać w prawo - problem znany od szóstki), - animacje postaci (szczególnie sprinty) to legalny pastiż (możemy się jedynie licytować na najbardziej adekwatne nazwanie tego czegoś - ktoś wspominał o miotle w odbycie - mi to wygląda na coś w rodzaju powrotu do ery homo-erectus) - bramkarze to osobny rozdział. znaczy się: osobny rozdział ale w tym samym tonie, - poruszanie się zawodników po boisku jest katastrofalne (napastnicy sami z siebie praktycznie w ogóle nie szukają pozycji) - polecam pooglądanie sobie tego pseudo-AI z lotu ptaka. zripostuj mnie. albo przytaknij.
  2. leszkowy

    Pro Evolution Soccer 2009

    psx-extreme już jakiś zdążył ogłosić, że wirtualny świat piłki ma nowego króla - i nie jest nim bynajmniej PES 2009. NEO nadal się wstrzymuje, a mnie jest chyba zwyczajnie przykro. nie chce mi się ogłaszać niczego ani nikogo królem, a już na pewno nie fify z jej arcy-tragiczną symulacją strzałów (mógłbym wady wymieniać dalej, ale ten jeden aspekt przkreśla tytuł i autorów w zupełności). faktem jest jednak, że EA robi więcej - pewnie w ogóle bardziej im się chce - tyle tylko, że dla mnie to nadal arcade. co zaś do chłopaków z Konami - znajomy powiedział ostatnio, iż nowożytna historia winninga wygląda mniej więcej tak: kapitalna piątka, dobra szóstka, kiepska ósemka i zgodnie z upadkiem miała być tragiczna dziewiątka. czy jest tragiczna? nie sądze. ale na pewno jest bardzo słaba. zabawne jest to, że cała seria dobra była dopóty, dopóki nie zaczęła się wielka kampania reklamowa kolejnych części - coś na wzór fifki. a teraz coś jeszcze zabawniejszego - im gorsza część, tym lepsza sprzedaż. a więc komercjalizacja pełną gębą, a marzenia o zmianie tendencji pozostają marzeniami. innymi słowy: mtv, kfc i mcdonalds odebrały mi ulubioną grę z dzieciństwa. i tyle. co do samej gry: - generalnie to: piłka chodzi po murawie jak krężek hokejowy po lodzie, - podania są tak szybkie, że wyglądają jak wystrzelone pociski, w dodatku groteskowe są kąty pod jakimi można zagrywać piłkę do partnerów (chodzi mi o kąt podania w stosunku do linii biegu - dochodzi czasem do 120-130 stopni - naturalnie i w tych przypadkach "futbolówka" leci jak wystrzelona z procy), - strzały bolą najbardziej: nienaturalne (nieodpowiednie zamachy, nie ta noga, nie to ułożenie ciała), brzydkie (nawet kultowy plasowany strzał henry'ego nie ma w sobie za grosz efektowności), niezgodne z prawami fizyki (piłka notorycznie przyśpiesza po przeleceniu około 2/3 dystansu, w dodatku po uderzeniu "wewnętrzniakiem" prawej nogi, futbolówce zdarza się odkręcać w prawo - problem znany od szóstki), - animacje postaci (szczególnie sprinty) to legalny pastiż (możemy się jedynie licytować na najbardziej adekwatne nazwanie tego czegoś - ktoś wspominał o miotle w odbycie - mi to wygląda na coś w rodzaju powrotu do ery homo-erectus) - bramkarze to osobny rozdział. znaczy się: osobny rozdział ale w tym samym tonie, - katastrofalne poruszanie się zawodników po boisku (napastnicy sami z siebie praktycznie w ogóle nie szukają pozycji) - polecam pooglądanie sobie tego pseudo-AI z lotu ptaka). szkoda mi plusów, bo nawet jeśli są to gdzieś giną. zapadają się, stłumione przez całą armię wilkich bubli. i tyle. nie wiem czy jeszcze będzie przepięknie. Linda śpiewał, że już nigdy nię będzie takiego lata. a ja mocno się powstrzymuję by nie zakończyć takim nostalgicznym: już nigdy nie będzie takiego PES-a (i bynajmniej nie chodzi mi o tego nowego - nieświeżego).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...