Złoty

Być może nowsze i lepsze mierniki mają taką funkcję. Jeśli nie, to ten prąd który mierzysz do niczego się nie przyda. Żeby policzyć moc czynną trzeba też znać składową czynną prądu, a to co zmierzysz zwykłym miernikem to nie jest składowa czynna.

Niestety dźwięki rejestrowane przez karty muzyczne są dużo gorszej jakości niż te, które są odtwarzane (mówię tu o tanich kartach, a nie profesjonalnych). Są duże szumy i zniekształcenia - niestety dotyczy to większości kart nawet tych w miarę przyzwoitych jak SB live. Jeżeli chcesz kupić dobrą (i nie horrendalnie drogą) kartę do zgrywania dźwięku to poczekaj na test kart w komputer świecie. Abstra<span style="color:red;">[ciach!]</span>ąc od ogólnej jakości tego pisma, to muszę przyznać, że teściki takich np. kart muzycznych są super. Nie trzeba polegać na stwierdzeniach typu "dźwięk jest wysokiej jakości", tylko jest wyłożona kawa na ławę: pasmo przenoszenia, stosunek sygnał/szum, zniekształcenia harmoniczne itd.

Ale Gf 2 mx400 to chyba agp x4, a mi chodzi na BX. Chyba, że chodzi o karty tylko agp x8. Ale przeskoczył ci dzielnik? Sprawdzałeś np. sandrą? Bardzo jestem tego ciekaw, bo u mnie nie chciał przeskoczyć. :(

W takim razie na pewno prockowi przydałoby się lepsze chłodzenie. Ps. Bardzo ładnie się kręci jak na 2200XP. :D

Próbowałeś z inną myszką i klawiaturą?

Ja sobie sprawdziłem miernikiem. :D Mam 229V. :D

Faktycznie, przeoczyłem ten ciekawy teścik. Co prawda jednak 128bit, ale skoro można ją dostać za 450zł (o ile jeszcze wogóle można :) ) to całkiem fajna. Ech te układy producentów kart z ati i nV... Człowiek już się zaczyna gubić przez te kombinacje... No i te oznaczenia... No comment.

No właśnie, ale w tym linku jest cała rodzina 9600 i tam jest wyraźnie napisane: 9600XT a nie 9600TX. Chyba, że był jakiś inny 9600TX i nie ma go w tym linku?

Hajper, a to: http://www.atitech.com/products/radeon9600...0pro/index.html :?:

Sam chciałbym taką kartę za takie pieniądze. :lol: 9600XT ma 4 potoki i szynę pamięci 128 bit.

mnap86 - nie obrażaj się od razu, że twój procek jest słaby. Nie da się ukryć, że przy naprawdę mocnych grafach wpływa on na wynik. Oczywiście, że ten procek to bardzo dobry wybór. :D Spróbuj go trochę podkręcić, a zobaczysz jak wpłynie to na wynik. Brak przyspieszenia po podkręceniu pamięci możew być spowodowany tym, że przy 768x1024 zwiększenie jej taktowania nie będzie miało wpływu na wydajność. Po prostu przepustowość pamięci będzie z zapasem i nie będzie w pełni wykorzystana, ale tak jak mówię - nie zaszkodzi najpierw podkręcić procka. :)

A sprawdziłeś 12V, gdzie pokazuje ci 13,31V? Jak dla mnie to jest przyczyną niestabilności. Norma dla 12V przewiduje max 12,6V. Nie zaszkodzi sprawdzić od razu 5V.

Chodziło o to, że pełny 8500 (nie le) miał taktowanie 275/550, a 9100 250/500. Jeszcze jedna kwestia odnośnie numerków - pomyślcie jak bardzo producenci kart ułatwiają życie naciągaczom. :) Ot, np. taka 64 bitowa szyna pamięci. To trochę jakby ktoś sprzedawał np. VW golfa z silnikem malucha. :lol: Wygląda jak golf, ale kiepsko się nim jeździ. :lol:

@ Crematory - dysk pracuje na tej szynie co urządzenia pci. Szyna pci natomiast w starszych płytach (i w niektórych nowszych też :) ) jest taktowana częścią częstotliwości magistrali fsb. Częstotliwość ta jest regulowana przez tzw. dzielnik. W wypadku tego celerona fsb = 66 MHz (standard). Aby uzyskać pci = 33 MHz trzeba fsb podzielić przez 2 i to właśnie robi dzielnik. Przy podkręcaniu fsb rośnie więc też pci - kiedy fsb = 75 MHz to pci = 35 MHz; kiedy fsb = 83 MHz to pci = 41 MHz (dużo w stosunku do default, nieprawdaż?). Dzielnik zmienia się dopiero przy fsb = 100 MHz i dzieli wtedy fsb przez 3, co daje standardowe taktowanie 33 MHz. Ale do setki raczej nie da rady zajechać z tym celeronem (wiem, bo mam). W moim przypadku podwyższenie fsb powodowało błędy na dysku, którym zaradzić mógł tylko format c:. Niektóre dyski będą pracowały poprawnie, ale ich żywotność się skróci, o ile - nie wiadomo. Jak dla mnie spokojnie można jechać na pci = 35 MHz, pod warunkiem, że najpierw sprawdzi się, czy nawet tak niewielkie oc nie spowoduje błędów na dysku. W kwestii pamięci - to na pewno nie ona spowodowała błędy na dysku (no chyba, że ta kość jest uszkodzona, ale na pewno nie jej konfiguracja). Pamięć dlatego chodzi na 333 MHz, bo płyta sama ustawia tzw synchroniczny tryb pracy pamięci. Jest to jak najbardziej prawidłowe. Poza tym synchroniczny tryb pracy jest najszybszy (przynajmniej na platformie amd.

@ przemeku6 - oto jest pojęcie! :) Drobny błąd - napięcie w naszych gniazdkach to obecnie 230V. Niestety, jak dla mnie patent z wyłączeniem wszystkich elektrycznych urządzeń z sieci jest mniej lub bardziej uciążliwy, zależnie od ich ilości (co nieznaczy, że niemożliwy do wykonania :) ). Ja przynajmniej musiałbym spędzić mnóstwo czasu programując zegarki stacje radiowe i tv itd.

Musisz po prostu zareklamować tego szefa. Zastanawiam się tylko, czy jak padła ta regulacja obrotów i kręcił się dajmy na to ok 800 obr/min to czy czasem go już szlag z lekka nie trafił. Chodzi mi o to, że jak ci nie wymienią na nówkę sztukę, tylko będą chcieli naprawiać, to czy ten egzemplarz po naprawie będzie w pełni sprawny. Brak dobrej wentylacji w środku zasiłki mógł spowodować nieodwracalne uszkodzenia... :(

Bardzo wątpliwe. Moim zdaniem w porządku, zwłaszcza, że teraz jest gorąco.

@ Mogiel - odpowiedzią na problemy może być uszkodzenie sterowania obrotami wiatraczka. Brak odczytu może oznaczać, że obroty są poniżej zakresu mierzalności płyty. Wskazuje na to też to, że nie słyszysz zmian obrotów w zależności od obciążenia i gorące powietrze wewnątrz budy. Jaką masz temperaturę wewnątrz budy?

Jakie sterowniki instalowałeś? Jak nowe to poszukaj może jakichś starszych, takich z epoki tej karty :) . Jaki masz system. Jak xp to nie instaluj za pomocą instalatora sterownika, tylko instalatora windowsa ("dodaj sprzęt").

Wiadomo, że firma chciała osiągnąć jak największe zyski, ale mi chodzi o to, że przynajmniej część z fortuny jaką giganci wydają na walkę ze sobą poszłaby na badania. Oczywiście konkurencja powoduje rywalizację, ale w tym wypadku jest ona bardzo niezdrowa. Postę można porównać jak skoki spadochronowe do jazdy windą. W wyniku zbytniego pośpiech często wychodzą naprędce sklecone buble i inne różne wynalazki. Użytkownicy są często beta-testerami tych "cudeniek". Kiedyś było nie do pomyślenia sprzedawanie odpadów produkcyjnych, jak np. niemodowalne karty ati. Ot, jak nie chodzi któryś potok, to go wyłączyć i zamiast gpu do kosza to na kartę - czysty zysk, a i nowy model karty od razu gotowy (niech nie obrażają się posiadacze ati :) ). Co do cen, które podałeś to jednak ciężko mi w nie uwierzyć, bo mam jeszcze gazetki z epoki, gdzie właśnie TNT i Gf to nowości i kosztują ~1000zł. Być może twój kumpel sprowadzał te karty na zamówienie, jeszcze przed ich polską premierą i dlatego tyle kosztowały? Ogólnie jeszcze w kwestii numeracji: w sumie trzeba <span style='color: red;'>ORT: wziąść</span> pod uwagę, że obecnie większość sprzedawanych kart ma prawidłowe oznaczenia poza nieszczęsnym 9250. Nie są już produkowane 9100 i 9500, więc odnoszenie wydajności nowych modeli do nich nie jest uzasadnione. To trochę tak jakby porównywać Peugeoty 307 i 309 (mam nadzieję, że większość z was rozumie porównanie :D ). Nie zmienia to faktu, że były okresy, kiedy sprzedawane były równolegle "konfliktowe" oznaczeniami modele. Taki 9250... Czy naprawdę nie można już było podnieść taktowania gpu na te 260-270MHz? Wszyscy byliby zadowoleni, numerek by się zgadzał, model rzeczywiście może być następcą swojego poprzednika (przynajmniej w dzisiejszych realiach - tak jak FX5500 "następcą" FX5200). Na marginesie dodam, że jak miał wyjść 9200 to według specyfikacji ati miał mieć właśnie gpu taktowany na 270MHz. Jak widać tak się nie stało. Problem numeracji w zasadzie nie dotyczy nas - forumowiczów. Wydaje mi się też, że dla "przeciętnych" ludzi kupujących komputery w supermarkecie to nie jest problem tylko zaleta, bo: 1. Wciąż tylko ten 9200 i 9200, a tu nagle lepszy i "nowy" 9250 - trza brać (już ja widzę te boje jakie toczą między sobą producenci kompów do supermarketów o to, kto pierwszy dostanie partię "nowych" kart do montażu :lol: ). 2. Dzieciaki będą mogły się chwalić dzieciakom sąsiadów, że mają "lepszą" kartę graficzną w komputerze. :lol: Ogólnie chodzi o to, że do większości ludzi nie przemawiają argumenty poparte faktami, tylko reklama. Oni i tak chcą żyć w błogiej nieświadomości. Skoro ktoś nie zasięga porady przed kupnem kompa, lub jedzie go kupić do supermarketu, to sam jest sobie winien. Uff, ale kazanie walnąłem. :lol:

Z tymi dyskami w moim wypadku było w ten sposób, że po podkręceniu procka do 450MHz siadła tablica alokacji plików na dysku i wtedy został już tylko formacik. Pomaga dopiero wyłączenie UDMA dla dysku, ale wtedy jego wydajność jest żałosna. Możesz próbować podkręcać, ale bądź gotowy w razie czego na formatowanie. Jazdę na 500MHz odradzam ze względu na to, że szyna pci pracuje wtedy z prędkością 41MHz zamiast 33MHz. Co do nagrywarki, to jej czas chyba po prostu minął... :( Ogólnie trochę źle mnie zrozumiałeś odnośnie oc. Chodzi mi o to, że pewnie teraz wszystko chodzi Ci za wolno. Po prostu po oc będzie chodziło trochę mniej za wolno, ale wciąż za wolno. :(

Moim zdaniem paradoksalnie tak. Ta kasa, która teraz idzie na zwalczanie konkurencji szłaby na rozwój. Jeden producent = brak problemów z kompatybilnością. Ja bardzo miło wspominam czasy, kiedy ati było "krasnoludkiem" :lol: . Wiadomo było co trzeba kupić - jedna firma i tylko wybór segmentu, jeśli chodzi o wydajność. Ceny raczej nie były kosmiczne - z tego co pamiętam to pierwszy Gf kosztował ~1000zł, więc chyba nie tak dużo biorąc pod uwagę dzisiejsze nowości. Wszystkie gierki chodziły jak trzeba, bo żaden wydawca nie mógł sobie pozwolić na to, żeby gierka leżała na półkach, bo nie ma karty, która to pociągnie. A teraz? Ileż to czasu twórcy dooma i hl mydlą nam oczu screenami, alfa demami itd. Po prostu zrobili gry, które mają takie wymagania, że producenci kart musieli pójść ostro do przodu, żeby im sprostać. Jeżeli jest ich dwóch to będą się bić o to kto pierwszy zrobi kartę, na której gierka będzie śmigać. Gdyby był jeden, to olałby twórców gry - niech sobie czekają, aż ludzi będzie stać na karty, na których gierka pójdzie.

Ale wypaliłeś jako "cd-rom startowy" (przynajmniej taka nazwa w nero)? Btw. kiedyś miałem podobny kłopot z seagate`m. Jako drugi dysk działał bez problemu, ale za chiny nie szło zainstalować windowsa. Chyba sektor startowy dysku był uszkodzony.

Nie ma się co śmiać, że procek walnięty. Ja sam widziałem kompa z athlonem 500 (jeszcze na slot A). Żeby wogole chodził, to bok obudowy musiał być zdjęty i trzeba było przystawić taki spory wiatrak (ok 30-40 cm średnicy). Jak na chwilę wyłączyłem wiatrak, to temperatura zaczęła natychmiast rosnąć (jakiś stopień na 5s). Komp był współlokatora mojego kumpla z akademika, więc nie za bardzo mogłem się dowiedzieć dlaczego tak jest. Kumpel powiedział mi, że gościu kupił sprzęt na giełdzie za grosze, ale sprzedawca od razu mu powiedział, że procek jest "przepalony" i będzie się tak bardzo grzał. I tak sobie chodzi już jakieś 2 lata. Temperatura w idle (przy włączonym wiatraku :) ) to jakieś 35 stopni. Różne dziwne rzeczy się zdarzają...

Ten po prawej to thunderbird. Widocznie miał tylko zdjęcie palomino razem z thunderbirdem, a nie thoroughbredem.