
Ziolek1983
Stały użytkownik-
Postów
115 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ziolek1983
-
andrew777 procek lata na 3,8GHz z aerocool dcc-c1200. Z tego co czytałem to 5850 jest bardzo prądożerny, bardziej niż karty które wymieniłem wcześniej.
-
Klaus wzrost wydajności na pewno odczuję, używam rozdzielczości 1920x1080, gzie 512mb na karcie totalnie sobie nie radzi. W przeciągu 3-4 miesięcy powinienem zmienić platformę na i5 2500K, więc grafika nie będzie się nudziła. Lepiej psychicznie czuje się jak wydaję kasę na raty, a nie 3 klocki na raz ;)
-
Chciałbym zacząć modernizować sobie kompa. Zazwyczaj robię to na raty i w związku z tym, że posiadam trochę wolnej gotówki postanowiłem wymienić kartę graficzną. Do wydania mam około 700zł i zastanawiam się nad trzema opcjami: 1) Sapphire Radeon HD6870 - do wyhaczenia poniżej 700zł 2) GTX 560Ti (nieznanej mi totalnie firmy Point of View) - na allegro za 719zł 3) PowerColor 6950 - tu musiałbym troszkę dołożyć - 799zł Jak jest z wydajnością tych kart, mniej więcej wiem. Pytanie dotyczy raczej, czy w ogóle mam się po co pchać w którąś z tych kart z obecnym zasilaczem ? Podobno GTX 560Ti najbardziej "prądożerna", ale z kolei wydaje mi się mieć najlepszy stosunek cena/wydajność z całej trójki. Oczywiście po wymianie zasilacza OC też będę brał pod uwagę. Nie chcę teraz kupować nic innego, bo platformy za 700zł to nie zmienię. Ta musi poczekać, aż wrócę z wakacji i liczyć, że nie wydam wszystkich dukatów ;)Więc komentarze, że proc będzie ograniczał proszę sobie darować :)
-
C2D jest nieopłacalne. Inwestowanie w przestarzałą podstawkę LGA775 daje raczej niewielkie szanse na przyszłą i sensowną rozbudowę. Biorąc pod uwagę ten aspekt, oraz fakt że do dyspozycji masz około 2000zł chyba warto zainteresować się nową podstawką 1155. Sam się tylko zastanawiam ile mocy obliczeniowej potrzebne jest komputerowi typowo biurowemu.
-
Wczoraj założyłem bardzo podobny temat. Rzuć okiem na konfiguracje jakie biorę pod uwagę. Tak na szybko Całość: 1623zł Identyczny zestaw z i3-2100 oraz płytą Gigabyte GA-H67M-D2 będzie kosztował 1715zł.
-
Karta graficzna zupełnie nie potrzebna, zaznaczałem w pierwszym poście, że interesują mnie rozwiązania ze zintegrowaną kartą. Tak na szybko Całość: 1623zł Licencje na Microsoft Office mamy z aktualnie używanych komputerów. To samo z myszkami, klawiaturami i całą resztą. EDIT: Identyczny zestaw z i3-2100 oraz płytą Gigabyte GA-H67M-D2 będzie kosztował 1715zł
-
Energooszczędność i cicha praca to dla mnie sprawy trzeciorzędne. Biuro znajduje się nad naszą halą produkcyjną, gdzie co chwila słychać kompresory, frezarki, tokarki, więc ani totalnej ciszy, ani energooszczędności uzyskać się w firmie nie da. Co do szybkości procesora to chciałbym wybrać coś co dysponuje już w miarę konkretną mocą obliczeniową. Różnica w cenie nie jest jakaś spektakularna, a budżet na 1 komputer wynosi jakieś 1500-1600zł, więc chciałbym to wykorzystać najlepiej jak się da.
-
Muszę złożyć 2 komputery do zastosowań typowo biurowych czyli zintegrowana grafika i brak jakiegokolwiek OC. Byłem praktycznie zdecydowany na Athlona II X4 645, ale teraz zastanawiam się nad platformą Intela i Core i3 2100 (+ jakaś tania płyta na H67). W testach ten i3 wychodzi całkiem nieźle, dodatkową zaletą jest nowa podstawka LGA 1155. Może warto dołożyć parę zł, żeby mieć w przyszłości możliwość zamontowania mocnego procesora ?
-
Muszę zmienić sobie komputer w firmie (pakiet biurowy, pdfy, dxf, dwg - ale tylko podgląd,a nie edycja) w związku z czym zastanawiam się nad poniższą konfiguracją: Athlon II X3 440 Gigabyte GA-MA785 GMT-UD2H (zintegrowana grafika) Goodram DDR3 2048mb 1333 x 2 Samsung SpinPoint F3 500Gb Samsung SH-223L SATA Obudowa CoolerMaster Clite 443 Jak oceniacie taką konfigurację ? Warto coś zmienić ? Szczególnie interesuje mnie płyta główna, konieczniu musi mieć zintegrowaną grafikę. Budżet to jakieś 2000zł, ale nie chcę nie potrzebnie pompować kasy w sprzęt.
-
Pośrednio związane z grą http://www.youtube.com/watch?v=CuykV_w171o&feature=player_embedded# polecam wszystkie części :) Ogólnie przed BC2 dłuuugo nie grałem w żadne FPSy i dopiero się wkręcam (z marnym skutkiem ;)) Ale jakby ktoś chciał mnie dodać do friend listy to mój nick w grze to Feno1983
-
To, że trzeba kuć silnik Imprezy do cywilnej jazdy to jakieś konfabulacje ;) Szpilki ARP + chłodniczka oleju powinny zapewnić spokój przy cywilnej jeździe uwzględniającej, nazwijmy to, mocno dynamiczną jazdę. A co do ćwiartki, to wydaje mi się, że to ostatnia rzecz do jakiej zostało stworzone EVO.
-
Proszę Cię, nie czytaj tego co napisał kolega wyżej ;)
-
Zawieszenie: ceny porównywalne, Hamulce: ceny porównywalne 4turbo ma wszystko... z tym, że tam nie jest tanio (zawieszka około 5k zł do tego rozpórki, stabilizatory itd, Big Break Kit na przód około 10k zł) Na pewno można wszystko ogarnąć sporo taniej, np. ciągnąc części z zagranicy, ale nie będzie tak wygodnie ;) Kolega pisał, że interesuje go moc powyżej 400KM, więc zakładam, że zarówno w jednym i drugim przypadku należy kuć silnik. Co więcej w przypadku EVO może być jeszcze drożej jeśli się ktoś zdecyduje na Stroker kit.
-
Jeśli auto ma mieć powyżej 400KM to już raczej nie będzie różnicy w kosztach modyfikacji. Zarówno przy EVO jak i STI będą to kwoty porównywalnie ogromne. Założę się że przy takich mocach na pewno zawieszenie też nie zostanie seryjne, dojdą stabilizatory, rozpórki i co tylko się jeszcze da, więc kwestia prowadzenia się samochodów seryjnych schodzi na drugi plan. Pozostaje tylko i wyłącznie kwestia wyglądu.
-
RS4 B7 za 80k zł ? Może być ciężko ;) Z resztą autor prosił, żeby skupić się tylko na 2 modelach. Jeśli nie jesteś fanatycznie przekonany do jednego z ww. modeli, oraz nie planujesz np 400KM to po prostu kup to co będzie w lepszym stanie w wyznaczonym budżecie :)
-
Awaryjność tych samochodów wynika głównie ze sposobu użytkowania. Oczywiście nie ma co liczyć na przebiegi porównywalne z wolnossącymi silnikami V8, bo to (silniki EVO) są jednostki mocno wysilone, niejednokrotnie osiągające powyżej 150KM z litra pojemności. A co do tego, że nie da się kupić takiego auta w dobrym stanie w tych pieniądzach to się nie zgodzę :) Na początku roku poszła bardzo przyzwoita VIII '05 poniżej 67 tyś zł. Tyle, że takie auta z ogólnie znaną historią sprzedają się na pniu, a spora część tych wystawianych na różnych serwisach to niestety totalne ulepy, które mimo ceny np. 45 tyś zł wiszą tam przez rok, albo i dłużej, bo nikt kto chociaż troszkę orientuje się w sytuacji nie kupi sobie takiej skarbonki bez dna. Nic, tylko kupować http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=130902 ;) Oczywiście replika na bazie typeR, bo ceny oryginalnych egzemplarzy 22b może lepiej przemilczmy ;)
-
280KM w WRX - do zrobienia, tylko ciekawe co na to papierowa skrzynia biegów, którą w WRXie można bezproblemowo zmielić nawet w serii. Podstawową modyfikacją przy wzmacnianiu WRXa (choć bardzo kosztowną) jest zamontowanie skrzyni z STI. A co do 3 poziomów "chiptuningu" ;) to program jest zawsze dobrany do pozostałych gratów. Nie ma tak, że jak zechcę sobie zrobić z serii 450KM to po prostu wybieram III poziom "cziptuningu". Wiąże się to z grubszymi modyfikacjami: dolot, wydech, wtryski, turbina, wałki i pewnie jeszcze sporo innych rzeczy o których nie mam pojęcia ;)
-
STI to tylko bug-eye, albo teardrop w wersji EU, bo silniki 2,5L są ogólnie rzecz ujmując - kiepski (oczywiście mowa o seryjnych jednostkach, a nie zakutych z dodatkowymi chłodnicami oleju ;) ). Od modelu MY05 można dorwać STI z DCCD, co bardzo poprawia prowadzenie.
-
Poza dźwiękiem silnika bokser w Subaru, nic nie przemawia za STI :) Począwszy od prowadzenia w serii, a skończywszy na kosztach modyfikacji stawiam na EVO, ale raczej z górnych granic budżetu. No chyba, żeby pokusić się o ciągnięcie EVO z USA, przy obecnym kursie dolara na gotowo można mieć właśnie za około 60k zł (gdybyś był poważnie zainteresowany to wal PW, podam Ci kontakt)
-
Ktoś chyba ma olbrzymi problem ze zrozumieniem czytanego tekstu i używając wyszukanych sformułowań próbuje ukryć swoją ignorancję dotyczącą administracyjnego postępowania egzekucyjnego (wspominając coś o bezwzględnym blokowaniu kont i zajęciach komorniczych). Proponuje założyć sobie osobny temat pt: "Moralne aspekty nie płacenia mandatów karny w ustawowo wyznaczonym terminie", bo o ile mnie wzrok nie myli ten temat odnosi się do konsekwencji takiego postępowania.
-
Tanie moralizatorstwo... a prosiłem :) Z resztą nie o tym jest temat.
-
Płacimy, a przynajmniej ja płacę, tylko w nieco innej formie ;) Chociaż gdy zaraz po zrobieniu prawka nie miałem jeszcze pracy to mandatów nie płaciłem. Uważałem tylko, żeby nie przekroczyć magicznej liczby punktów i czekałem, aż mandat ulegnie przedawnieniu. Tylko proszę nie praw mi morałów o tym, że skoro przewiniłem to powinienem przyjąć na klatę jak mężczyzna i grzecznie stać na poczcie z wypełnionym blankiecikiem ;)
-
Nie muszę nawet zgadywać. Odsetki z całą pewnością nie dotyczyły mandatu. Mandat wystawia uprawniony organ, a osoba na którą został nałożony MUSI się pod tym mandatem podpisać. Brak podpisu osoby ukaranej skutkuje nieważnością mandatu z mocy prawa. Skoro Twój znajomy nie podpisywał nic to znaczy, że nie został ukarany mandatem. Może chodziło np. o opłatę karną za przejazd bez ważnego biletu, lub został ukarany grzywną przez są grodzki ? W tym wypadku normalną sprawą jest naliczanie odsetek. Więc jeszcze raz powtarzam - nie naliczane są odsetki od mandatów. Jedyny koszt dodatkowy to (śmiesznie niski) koszt egzekucji skarbowej. Powiem szczerze, że nie mam ochoty teraz szukać w kodeksach podstaw prawnych, ale jeśli będzie taka konieczność to z całą pewnością przytoczę :)
-
grzechuk mandaty nie podlegają naliczaniu odsetek. Jedyny koszt to kwota kosztów egzekucyjnych. Havoc ewentualnie jeśli nie masz zwrotów to Ty oraz Twój pracodawca dostaniecie pismo z Urzędu Skarbowego pt: " Zawiadomienie o zajęciu prawa majątkowego stanowiącego wynagrodzenie u dłużnika zajętej wierzytelności będącego pracodawcą". Jest to zwyczajne zrzucenie obowiązku wyegzekwowania należnej kwoty na pracodawcę i po prostu dostaniesz kolejną pensję pomniejszoną o tą należność. Pracodawca przekaże tę kwotę organowi egzekucyjnemu i po sprawie. Urząd ma troszeczkę trudniej jeśli prowadzisz działalność gospodarczą ;) Jako, że z zasady nie płacę mandatów, takie pisma przychodzą do mnie regularnie. W maju 2009 roku upomnieli się na łączną kwotę 1100zł przy czym mandaty były z 2006/10, 2007/11 oraz 2008/5 (wcześniejsze uległy przedawnieniu :) ) Szybciej przychodzą zawiadomienia o zajęciu z mniejszych gmin (np za mandat z Włocławka - już po 4 miesiącach) Jeśli ktoś zarabia mniej to oczywiście określone są kwoty wolne od zajęcia i w takim wypadku wyższe należności ściągane są przez kilka miesięcy. Takie pisma nie wiążą się absolutnie z żadnymi nieprzyjemnościami w stylu nie możności zaciągnięcia kredytu itd. W takim razie jeszcze prawie 2 lata na wyegzekwowanie mandatu (3 lata od daty podpisania mandatu).
-
Pociągnął ktoś z tego linka do końca ? To beta czy jednak jakiś fake ?