raselak47

Otóż mam problem właśnie z tym radeon'em ... Kiedy normalnie coś robie na pulpicie, np.: grzebie w internecie, oglądam film, słucham muzyki, obrabiam grafikę w PS itp itd. to nic się nie dzieje, ale problem zaczyna się dopiero po włączeniu jakiej kolwiek gry ... Wszystko jest fajnie przez jakiś czas aż tu nagle wyłącza się monitor ! Nie ma to jakiejś określonej reguły w jakim momencie gry czy też po jakim czasie, raz po 5 minutach a za następnym razem po 3 godzinach ... Monitor poprostu gaśnie jak gdyby komputer był wyłączony a przecież słyszę że wszystko chodzi tylko ten monitor się wyłącza ... Dodam do tego że to nie wina temperatury (nagrzewa się max do jakiś 40 stopni...), zasilacza (nowy zasilacz kupiony nie dawno CHIEFTEC 350W z dodatkowym chłodzeniem), sterowniki zmieniałem juz kilka razy ... A tutaj przed chwilą pojawił mi się taki komunikat przy czym zmniejszył odrazu rozdzielczość pulpitu: Liczę na szybki odzew...

Ale dlaczego ujawnia sie problem z wylączaniem monitora dopiero na SP2 ?! ... Tego nie moge pojąć ,, Czyżby SP2 zwiększało pobór mocy czy jaki czort ?! ... Jak sobie zainstaluje np. Fable ale jeszcze bez instalacji SP to wszystko gra ... nic sie nie tnie jest płynnie itp. Czy może mi to ktoś wyjaśnić dlaczego dopiero problemy zaczynają się po instalacji SP ? Z góry Dzięki.

Dziękuje za odzew ale z tymi problemami juz sobie sam poradziłem :3 Załozyłem temat bo byłem sfrustrowany i nie myślałem ; P No dobrze tamte problemy mam juz za sobą to teraz mam inny dziwny problem ... Posiadam dwie karty graficzne: Geforce 2 MX 64mb i Radeona 9600 XT 256mb jak widać odrazu geforce nie jest kartą pierwszej młodości ale na niej wszystko działa normalnie ... Poinstaluje sobie sterowniki, aktualizacje do windows'a i działa ... Problem leży w radeon'ie ... Po formacie wszystko jest ok'ej ale po zainstalowaniu conajmniej SP2 i po zrestartowaniu komputera zaraz po logo Windows i ładowania systemu monitor mi sie wylącza ... Zonk za pierwszym razem sobie myślę ale jest tak dalej ... Wchodzę przez tryb awaryjny wszystko działa normalnie jak przed zainstalowaniem SP2 ... Nawet po instalacji SP3 jest dalej tak samo ... Myślę że to wina zasilacza [wkońcu tylko 200W ...] ale dziwi mnie to że przed instalacją SP2 czy nawet SP3 wszystko działało normalnie nic się nie wyłanczało ... Czekam na szybki odzew w tej sprawie :3 P.S. Mój komputer to: Duron ~1.6 Zasilacz 200W No name ... 1280 mb RAM DDR Kingston 400Hz [1GB + 256mb] HDD Segate 250GB i karty graficzne Radeon 9600XT 256mb (z którym są właśnie problemy z wylączającym się monitorem) i starszy Geforce 2MX 64mb (z nim jest wszystko dobrze) ...

Witajcie ... Tak więc po kilku(nastu) dniach użerania się na własną ręke z komputerem postanowiłem coś napisać ... Tak więc mój problem polega na tym, że [raczej kilka problemów...] : Pierwszym problemem jest partycja D otóż po zformatowaniu i oczyszczeniu jej całkowicie dalej pokazuje że na dysku coś jest i to nie byle co ... około 60% miejsca na dysku jest zajęta przez powietrze ! i to zaraz po sformatowaniu ... Problem następny: przed sformatowaniem jak wrzucałem pliki na partycje D to po jakimś dniu pliki były niedostępne ! Unlocker'em przezucalem sobie pliki na C i tam już wszystko dobrze działało ... Kolejny problem przy rozruchu czasem wyskakuje (dokładnie w momenci w ktorym zaczyna się czytanie płyty jak gdyby chciał zformatować) komunikat pokroju "Invalid cos cos tam Please INsert Windows CD" coś w tym stylu ... próbowalem kilka razy formatować i dalej to samo ... kupiłem nowy dysk i także dalej tak jest ! Idzie oszaleć... Jest jeszcze kilka błedów innych ale onne trak nie denerwują ... P.S. Jestem po kilku latach praktyki w naprawie komputerów, formatowałem stary dysk i ten nowy kilka razy, skanowałem w poszukiwaniu wirusów trzema antyvirusami [norton, panda avast] nawet jednego nie wykryło... Proszę o pomoc ...