moje skromne zdanie w tym temacie:
przede wszystkim nalezy nalezy zachowac umiar i zdrowy rozsadek, no i wyczuc swoj samochod.
ja jesli chce oszczedzac bene, to wrzucam na wyzszy bieg przy okolo 2.2-2.5k rpm (rowna droga) i obroty spadaja do 1.5-1.8k rpm ... czuje, ze samochod sobie wtedy lekko plynie (1.6 16v, 107km, przy 1020kg), kopa nie ma, ale bez wysilku sobie przyspiesza. Inny samochod moze potrzebowac troszke innych obrotow, ze wzgledu na elastycznosc silnika, czy wage.
nie wierze, ze palowanie w okolicach maks momentu, czy nawet mocy, ma oszczedzac silnik; inna sprawa, ze czesto sie tym nie przejmuje i krece prawie do odciecia, samochod jest po to by go uzywac, a nie chuchac, dmuchac.
inna prosta zasada, to nie katowac silnika gdy jest zimny, trzeba dac mu sie rozgrzac, wlasnie na wyzszych biegach (oczywiscie bez zamulania). fetyszysci czekaja nawet 3 minutki z wlaczonym silnikiem zanim rusza, ale to wg mnie przesada, szkoda beny.