Tak czytam ile to kafli trzeba zapłacić i aż wam zazdroszczę, bo w Wawie nie wiem czy 2,5 k Pln teraz wystarczy, a do tego nie można popełnić rażącego błędu. Mój znajomy wpadł na genialny pomysł zdawania ok godz. 17, kiedy są największe korki i można w nich stać ponad połowe egzaminu, czy mu się uda nie wiem:) mnie to wkurza, kiedy egzaminator mówi komuś, że on jeździ jak wszyscy po ulicy, ale na egzaminie tak nie wolno. Jakaś paranoja, kiedyś prosto powiedziałem gościowi, że na takich gruchotach nikogo porządnie nie nauczy jeździć, a zwłaszcza bezpiecznie tym punciakiem, niech lepiej zakupi volvo- duże, masywne, bo na tamtym nawet mojej matki niczego by nie nauczył