Xplode111

Tak dobrze żarło i zdechło :) No nic chyba wymienię tą sztukę na jakiegoś innego athlona a jak się wkurzę to zainwestuje w c2d .Dzięki za dyskusję i serdeczne pzdr. :)

Tak pamieci znizylem do malych wartosci aby sie upewnic ze to nie one blokuja oc. Chlodzenie zmienilem na ultime 90 + zephyr 120 ,paste ladnie nalozylem,i zamontowalem.Temperatury znacznie spadly przykladowo przy napieciu ustawionym na 1.52 nie przekracza na rdzen 54* a sam procesor ma 50*. Tego sie wlasnie boje ze procesor nie wyrabia.Zmieniajac to chlodzenie mialem zamiar wykrecic go na 3.5 ghz a tu sie okazalo ze to wszystko nie potrzebne. <_<

Mam jeszcze jedno pytanie.Stabilnie wlacza sie i chodzi na 13x250 ale kiedy zmienie fsb o 10 (260) To wyskakuje mi komunikat: Warning! Now system is in safe mode. Please re-setting CPU frequency in CMOS setup czyli naciera abym zmienil fsb na mniejsze.To znaczy ze jest juz kres procka??czy pamiec nie wyrabia??

Problem zostal rozwiazany.Poszedlem do sklepu i wymienilem dysk na starego i niezawdonego segata 500----wszystko wrocilo do normy a na przyszlosc bede wytrzegal sie wd.

Konfig kompa : x2 5200+8800GT+2gb geil + gigabyte MA770-DS3+chieftec 400W Sluchajcie nie wiem czy jakas nieudolna sztuka wpadla mi w rece(albo to ja jestem nieudolny :rolleyes: ) ale nie chce iść powyzej 3250ghz...Juz tlumacze o co mi chodzi.Standardowo na boxie robilem 3,0 ghz na napieciu 1.275.Teraz kiedy zmienilem chlodzenie ustawilem na 3.2 ghz i stabilnie jest dopiero na 1.440screen------ http://tapetosik.com/files/xcqy891qc5qut8s99tn8.jpg ! Kiedy chcialem przejsc na te 3,4 to nawet napiecie 1.6 nie poskutkowalo (orthos walil bledami po minucie) Poczynilem nastepujace kroki aby uzyskac stabilnosc : -pamiec na 533 2.1V 5-5-5-15(195ns wszystkie) -podnioslem napiecia na NB i SB do okolo 1.4 To nie przynisolo niestety zadnego sukcesu. Macie jakies pomysly?? Czy rzeczywiscie mam cholerna padake ten procesor czy cos nie tak ustawiam??A podobno 5200 sie fajnie kreca ale jak zwykle nie u mnie sad.gif

Ustawilem 5-5-5-18-2-26 i dalej nie pomaga :blink: Pamieci wczesniej dzialaly mi bezproblemowo na tych ustawieniach co teraz(testowane byly w goldmemory i memtest) .Zmienilem jeszcze na 533 i rzeczywista wynosi 374 --------dalej ta sama zwiecha

Probowalem rozne ustawienia pamieci poczawszy od 75ns do 195(zostawilem na tym)Mniejsza o to pamieci chodza na 2,1V poza tym ich czestotliwosc jest w granicy 420(efektywna)Moim zdaniem nie mają tu nic do rzeczy bo jak zaznaczam na starym segacie chodzilo to OC bez najmniejszego problemu.Kupilem ten nowy dysk i wszystko szlag trafil :blink: Kombinowalem z mnoznikami ile sie dalo i z fsb i nic z tego nie wszylo.Nie chce tego dysku oddawac a nie mam innego na sata na zastepstwo.

Tak racja ma 500Gb (przepraszam na szybko był pisany ten 1 post)Co do zasilacza to sprawdzałem przed chwilką na 500W Chieftecku i dalej to samo

Witam wszytkich! Oto moja konfiguracja sprzetowa: Athlon x2 5200 Windsor F3 Galaxy 8800GT 2x1 Geil 800MHz Gigabyte MA770-DS3 Chieftec 400W SAMSUNG 2232BW -Segate baracuda ATA 40gb -----WD5000AAKS SATA II Otóż ostatnio zmieniłem dysk z poczciwego starego segate baracuda 40gb na nowy dysk 300gb WD5000AAKS.Zainstalowałem windows'a elegancko wszystko śmiga.(gralem chociazby w cod'a 5 przez 6 h i nie było problemów).Następnie przechodze do oc procka.Tutaj zaczeły się poważne problemy.Podbiłem fsb do 250 przy mnożniku x12 (aby mieć chociaż te marne 400mhz wiecej).Windows się załadował zapuściłem orthosa na 6h i nie wykazał żadnych błedów.Nastepnie uruchamiam everesta i daje stability test (zaznaczam tylko opcje stress local disc) i po 14 sec nastepuje restart kompa.(winda sie laduje i znow zapuszczam everesta-dalej to samo)Pomyslalem moze o czyms zapomnialem wiec wracam do biosu dovoltovuje NB i SB i ucieszony wracam do windowsa.Dalej to samo....Wkurzony pomyslalem ze co mi tam jakies zas^rane testy stailnosci, probuje odpalic cod5 multi i nawet sie dobrze profil nie zaladowal a tu restart kompa(dodam jeszcze ze na starym segate wszystko chodzilo cacy) Wrocilem z ustawieniam na default czyli 2.6ghz i problemy ustaly.....Zauwazylem ze nawet minimalne podbicie fsb chociazby o 20 konczy sie restartem czy to w everescie czy w grach.Na starym dysku takich rzeczy nie bylo. ! Moze dysk jest w jakis sposob uwalony??Prosze o pomoc bo jestem naprawde zielony w tym temacie. Pozdrawiam