Witam
Mój problem jest następujacy: moje polaczenie internetowe zrywa sie co ok. 1-2 min, po czym po kilku sekundach ponownie sie laczy.
Mam internet bezprzewodowy. Lacze sie z okreslona siecia i odbieram sygnał - 18/24mbs, siła sygnału b. dobra. Tylko nie wiem czemu polaczenie znika co chwilę.
Dodam, ze na linuksie tego problemu nie mam. Tam chodzi wszystko git. Tylko mam problem na windows xp. Skanowałem firerewallem i antywirusem w nadzieji że to robota jakiegoś śmiecia, ale niestety ani outpost ani nod32 nie znalezli niczego co jest z tym zwiazane (czasem outpost wyświetli komunikat o jakimś przechwyconym ataku). Zreszta, robiłem ostatnio format, i dalej to samo, od początku.
Dodatkowym problemem który wiąże sie ze zrywaniem polaczenia to to, ze co kilkanaście rozłączeń system sie zawiesza. Troche to wkur**ajace, jesli chce sie czegos pouczyc, pogadać na gg, pograc na necie, albo chodziaż ogladnac film, co godzine komp sie zawiesza!
We wlasciwosciach karty, w wlasciwosci Power Saving Mode mam CAM (zreszta, z pozowtałymi wartościami działa tak samo). A we właściwościach połączenia raczej wszystko ok, w wykorzystywanych składnikach są zaznaczone wszystkie, w sekcji Sieci bezprzewodowe jest tylko moja sieć, zaznaczone używanie windows do konfiguracji sieci bezprzew., tylko w sekcji Zaawansowane mam zaznaczone "zezwalaj innym uzytkownikom sieci na kontrolowanie lub wyłączanie udostępnionego połączenia internetowego", ale nie moge go odznaczyc, nawet jako administrator.
Macie jakieś pomysły, rady, co mogłbym jeszcze zrobić? Bo mnie chyba pieron strzeli :(
Pozdrawiam.