Looz, posta tego napisalem, zanim Tobie wyslalem PW...
Tylko troche dziwi mnie sytuacja, ktora miala miejsce na poczatku, tzn chodzi mu tutaj o wczesniejsze info, dotyczace goscia odpowiedzialnego za ta sprawe, ktory mial z urlopu wrocic w okolicach 23-25 lipca... a teraz dowiaduje sie ze malo tego iz nie wrocil, to wyjechalo na urlop 3/4 abit-polska ;)... mam nadzieje ze chociaz jakiegos gratisa w postaci koszulki dorzuca ;) za straty moralne w postaci ogryzionych paznokci i powyrywanych wlosow ;)
Tak czy siak, panowie z abita troche przygrali nie kontaktujac sie ze mna w zaden sposob i nie probujac w zaden sposob mnie uspokoic... gdybym sie sam nie upominal co jakis czas to pewnie sprawa zostalaby "przesiedziana na urlopie i zapomniana"... przynajmniej takie mam wrazenie. Dodam tylko, co oczywiscie jest chyba jasne, ze jedyne informacje o tym jaki sprawa ma obrot, dowiaduje sie od Ciebie (na wyrazna moja prosbe...) wiec zrozum moje zniecierpliwienie i w pewnym sensie niedowierzanie.
Pozdrawiam.