Dzisiaj rano wstalem i komputer wylaczony... Tak juz mialem i strasznie sie przestraszylem, ale wtedy na szczescie po jakims czasie sie wlaczyl... Wlasnie to mnie dziwilo. Komputer nie dawal zadnej reakcji, nie palily sie zadne diody kompletnie nic - wszystko wskazywalo na smierc mojego laptopa (Toshiba Satellite X205-SLi2). Az tu nagle odpalil. To bylo jakis czas temu. Moze istotne jest dodac ze miedzy tamtym a tym zdarzeniem o ktorym zaraz opowiem zdarzaly sie dziwne rzeczy typu, samoistne wylaczanie lub hibernacja komputera. Wspomne ze naprawde czesto uzywam komputera i zadko go wylaczam wiec byc moze to byc powodem. Nie rzadko tez zostawiam na noc kiedy sciagaja mi sie pliki. Dzisiaj niestety czekam juz chyba 2 godzine i dalej nic... Mam nadzieje ze sie jeszcze wlaczy i bede sie z tego smiac, ale skoro zobaczylem ten temat to postanowilem sie zapytac o wasze opinie lub jakies rady. Mam taki drugi laptop i sprawdzalem zmiane baterii i zasilacza. Aha dodam jeszcze ze takze sprowadzilem sprzet ze Stanow. Prosze bardzo serdecznie o pomoc.