Witam
Mam problem z notorycznie pojawiającymi się artefaktami na moim komputerze. W ciągu roku działo mi się to chyba z 4 kartami graficznymi. Początkowo miałem GF 8800 Ultra którą oddawałem 3 razy do serwisu z tego powodu i jak wróciła do mnie to pochodziła jakiś czas dobrze i znowu to samo. Po następnej wizycie w serwisie sfrustrowany postanowiłem ją sprzedać, a kupiłem Radka 4870. Wszystko ładnie chodziło przez ok pół roku, ale w końcu problem niestety powrócił. Artefakty, bluescreen (z całkiem różnymi kodami błędu) i reset i tak w kółko. Rozkręciłem ją, wyczyściłem i wymieniłem pastę na Arctic Silver i problem zniknął..., ale do czasu. Ok kilku dni codziennie to samo, ale jak wyciągam kartę ze slotu i wsadzam ją z powrotem to działa cały dzień, aż do nasęnego ranka.
I tak się zastanawiam co może powodować te problemy, bo według mnie nie jest to wina samej karty. Obecnie używam Windowsa 7 x64 i Catalystów 10.4, ale zarówno Ultra jak i Radek działy na różnych Windowsach i sterownikach, wiec winy software'u bym się tutaj nie upatrywał. Tak więc jakbyście mieli jakieś pomysły to piszcie bo już mam serdecznie dosyć tego komputera. Komp taki jak sygnaturce.