Pisiorro

Zależy kto jaki robi, ale on bardzo przypomina taki domowy.

No takie posiłki to w pojedynkę raczej nie dadzą rady, szczególnie facetowi. Ja smaczną ostatnio zjadłem, krem z kury z grzankami, całkiem, lubię takie zupy krem.

U mnie w sklepie skończyli z tao tao, ale nie wiem dlaczego, knor, winiary są za to w każdej postaci.

Mnie raczej nie tak cena jak smak, poza tym nazwa tao tao:)

Praktycznie od kostki rosołowej do zupy to jeszcze daleka droga, no ale jakaś baza już jest. Gotowa zupa to w torebce:)

Kostka rosołowa ok, ale chyba nie do jedzenia sama tylko do zupy:)

Hmm, a to nie o jedzeniu mówimy? Nieraz czytam że pomidorówkę samemu można w 5 minut ugotować, więc tak się zastanawiam, kto by obmyślał takie instanty itd.

Ee bez przesady, prędzej czajnik się spali niż woda przypali, student powinien to wiedzieć;p Apropos studentów, to zdecydowanie powinni mieć zniżki na szybkie jedzenie, bo chyba naprawdę są najbardziej wiernymi klientami.

No student to wszystko przetestuje:) też coś o tym wiem, a szczególnie takie potrawy ważone na szybko i pomysłowo.

Nie da się ukryć:) i tak myślę że prędzej czy później wymyślą pigułki jedzeniowe, bo te proszki też już są tego początkiem. Nikt nie ma teraz czasu na zabawę w obiad, a w knajpie też nie podają nic "zdrowego". Już lepiej samemu zrobić coś z proszku i dodać jakiś warzyw, które wiadomo że są umyte i bez zbędnych domieszek restauracyjnych.

Niestety wydaje mi się, że nie da się przejść w dzisiejszych czasach kupując tylko w 100% zdrowe produkty, poza tym jeśli coś posiada certyfikaty jakościowe i inne spożywcze to nie jest na tyle szkodliwe że od razu wpędza nas w choroby, chociaż na prewno najlepiej mieszkać na wsi, mieć swoje mięso i swój ogródek, ale cóż z tego skoro jeszcze mamy kwaśne deszcze:) Błędne koło.

Eee już bez przesady, to wszystko jest z produktów spożywczych, a buraki kupujesz i też nie wiadomo gdzie one rosły, może przy trasie katowickiej, więc wiesz, nie popadajmy w paranoje:)

Przeze mnie sprawdzony i to nie jeden raz:) Fajnie że pojawiają się już jakieś z dodatkami, nie tak jak kiedyś taka zabarwiona woda.

No zdecydowanie grzaneczki zmieniają smaka, warto jeszcze podsypać je przyprawami, mogą być ziarenka smaku i podsmażyć leciutko.

Jednak grzanki królują, ja robiłem z chlebka:) zalać to jakąś szybką zupką i dobra przekąska.