to moze sie podczepie, brat ma juz drugiego asrocka k7s8x :| jego grafika to Creative Annihilator GeForce256 czyli popularny CLAP na DDRach, pierwsza płyta zmarla w niewyjasnionych okolicznosciach, co jakis czas komp nie zawsze chcial odpalic - czarny ekran byl, wiatraki sie krecili i na tym koniec... (zasilacz SunPower :| 300W) po jakims czasie plyta juz wogole sie nie odpalila - poprostu umarla, nic trudno kupil druga taka sama, przez jakis czas bylo ok, a teraz znowu nie zawsze da sie wlaczyc kompa... przed wczoraj nawet myslalem ze juz wogole nie ruszy, ale rozebralem kompa na czesci zlozylem, reset biosu i odpalila - narazie dziala bez problemu - na tej plycie od poczatku jest juz inny zasilacz Huntkey 300W
jego pozostaly konfig:
- Duron 1400
- 128 ddr
- maxtor 40GB
Przez caly czas wydawalo mi sie ze to moze byc wina albo proca (po duzych przejsciach @ bez gumeczek, lekko ukruszony rdzen, kilka razy @Athlon 2800+ XP itd itd), oraz dysk twardy ktory jest prawde mowiac rozpieprzony w tym sensie ze ma wylamany jeden bolec - zrobilem tak ze tasma jest na stale przyczepione do dysku a bolec zastapiony jest drucikiem wlutowanym w elektronike - ogolnie mowiac proc dziala super stabilnie a dysk tez nie robi problemow bo normalnie dziala, ale poczatkowo myslalem ze to jest tego wina do czasu az nie przeczytalem tego watka
A teraz pytanie:
Czy te jaja z tym wlaczaniem moga sie dziac od tej grafiki? :?